Oceny według LFC.pl
Oddajemy do Państwa dyspozycji oceny według LFC.pl za niedzielną konfrontację na stadionie Sunderlandu, zakończoną zwycięstwem podopiecznych Dalglisha 2-0.
Pepe Reina 6.5 - Bezrobotny niemal przez całe spotkanie, pierwszy i zarazem jedyny strzał na jego bramkę gospodarze oddali za sprawą Cattermole’a w 86 minucie.
Jamie Carragher 7 - Dobry i solidny występ Anglika na prawej stronie obrony. Nie angażował się może zbyt często w akcje ofensywne, ale z tyłu spisywał się bez zarzutu.
Martin Skrtel 8 - Słowak zaprezentował się z jak najlepszej strony w tym spotkaniu. Wygrał dużo pojedynków w powietrzu, dobrze się ustawiał i napsuł sporo krwi Gyanowi.
Daniel Agger 8 - Jego powrót po kontuzji do obrony z pewnością dał coś ekstra naszej defensywie, która wygląda z nim wygląda bardziej komfortowo. Grał niezwykle spokojnie i radził sobie z szybkimi i ruchliwymi graczami Sunderlandu.
Glen Johnson 7 - Również dobry występ Johnsona, który podobnie jak Carra bardziej postawił na defensywę. Raz uruchomiony przez Suareza znalazł się w polu karnym gospodarzy, ale został przepchnięty przez obrońcę.
Lucas Leiva 7 - Można powiedzieć, że był to stabilny występ reprezentanta Brazylii, który mógł mieć podwójnie powody do radości z powodu kołyski dwukrotnie dedykowanej jego dziecku, przez kolegów z zespołu.
Jay Spearing 7.5 - Był to z pewnością najlepszy występ wychowanka Liverpoolu w pierwszym składzie. Wywalczył rzut karny, groźnie i sprytnie uderzał na bramkę Mignoleta z 18 metrów w drugiej połowie. Spokojnie utrzymywał się przy piłce i rozdzielał podania. Można się przyczepić jedynie do zniweczenia szybkiej kontry w pierwszej odsłonie, gdy nie w tempo podał piłkę Suarezowi w pole karne.
Raul Meireles 6.5 - Średni występ Portugalczyka, może po części dlatego, że rozpoczął na skrzydle i mniej było go w centrum wydarzeń na boisku. Fragmentami niewidoczny, trochę za często zdarzały mu się niecelne dogrania.
Dirk Kuyt 7 - Holender mógł strzelić bramkę na samym początku, kiedy dobrze piłkę po rożnym zgrał mu Carroll. Jednak co się odwlecze… i jeszcze w pierwszej połowie po rzucie karnym Dirk zapisał na swoim koncie 10 gola w sezonie. Miał także swój udział przy drugiej bramce dla The Reds. Walczył i pracował na boisku na poziomie, do którego się wszyscy przyzwyczailiśmy.
Andy Carroll 6.5 - Nasze 35 mln znów było niezwykle blisko bramki, jednak ktoś nieszczęśliwie zablokował jego strzał na linii bramkowej. Widać gołym okiem jakie stwarza zagrożenie przy stałych fragmentach gry i wreszcie z nadzieją, możemy obserwować dośrodkowania bite przy rzutach rożnych w pole karne rywali. Póki co może nie zachwyca, ale widać, że wchodzi do zespołu stopniowo i z każdym meczem będzie coraz lepszy.
Luis Suarez 8 - GRACZ MECZU - Szybko trafił do serc fanów, którzy już śpiewają o nim piosenki. Strzelił w niedzielę niesamowitą bramkę z bardzo ostrego kąta, której niewielu się chyba spodziewało. Mógł spokojnie dołożyć kolejne trafienia, jednak w pierwszej połowie na drodze stanął mu Mignolet, kiedy ładnie uderzył po długim rogu, natomiast w drugiej odsłonie minimalnie niecelnie przymierzył z wolnego. Poza tym dzięki jego przebiegłości i szybkości, arbiter został zmuszony do wysłania na szybszy prysznic Mensaha.
David Ngog 6.0 - Wszedł w miejsce Carrolla i nie dał wielu argumentów Dalglishowi, by zbliżyć się do pierwszego składu w najbliższym czasie.
Maxi Rodriguez 6 - Ocena wyjściowa.
Joe Cole 6 - Ocena wyjściowa.
Komentarze (0)