Andy wraca do strzelania
Kenny Dalglish może być zachwycony reprezentacyjną formą swoich napastników. Andy Carroll mocnym wykończeniem lewą nogą dał Anglii prowadzenie 1:0 w towarzyskim meczu z Ghaną, a niezawodny ostatnio Dirk Kuyt zaliczył asystę i zdobył dwie ostatnie bramki ustalając wynik Holandii z Węgrami na 5:3.
Drużyna Trzech Lwów zagrała z ćwierćfinalistami ostatnich MŚ w kompletnie innym składzie niż ten, który w sobotę pokonał Walię 2:0. Akcję bramkową zainicjował przymierzany do Liverpoolu Ashley Young, piłkę zgrał jeszcze Downing i Carroll strzałem z ostrego kąta otworzył swoje reprezentacyjne konto. Święto Carrolla zepsuł w samej końcówce meczu Asamoah Gyan zdobywając gola wyrównującego. 22-latek spędził na boisku godzinę, a po dobrej pierwszej połowie na drugą część gry z szatni nie wyszedł już Glen Johnson.
Na wyżyny swoich strzeleckich możliwości wspina się ostatnio Dirk Kuyt. Kilka dni po pokonaniu Węgrów 4:0 Oranje niemiłosiernie męczyli się dziś z rywalami i po 75. był remis 3:3. W ciągu trzech minut napastnik Liverpoolu przechylił szalę zwycięstwa na stronę wicemistrzów świata dwukrotnie pokonując bramkarza rywali. W ostatniej minucie przy gorącym aplauzie publiczności Dirk został zmieniony przez Ellię.
Naprzeciwko siebie stanęli dziś Martin Skrtel i Christian Poulsen i to defensywny pomocnik cieszył się ze zwycięstwa 2:1. Obrońca Słowacji rozegrał cały mecz, Poulsen jedynie 45 minut.
W podstawowych jedenastkach swoich reprezentacji wyszli także Raul Meireles, Milan Jovanovic i Alberto Aquilani. Wypożyczony do Juventusu pomocnik zaliczył asystę w pierwszej połowie, a Squadra Italia pokonała Ukrainę 2:0.
Komentarze (0)