Oceny według LFC.pl

Oddajemy do Państwa dyspozycji oceny według LFC.pl za poniedziałkowe spotkanie na Craven Cottage, gdzie piłkarze Liverpoolu, po świetnej grze, rozbili miejscowe Fulham aż 5-2.

Pepe Reina 6 - Dobre spotkanie naszego bramkarza. Nie miał wiele do powiedzenia przy bramkach, poza tym pewny punkt zespołu. Kilka razy niepotrzebnie wybijał piłkę w okolice linii środkowej, podczas gdy miał wokół siebie dobrze ustawionych partnerów.

Glen Johnson 8 - Bardzo udany występ Anglika. Skuteczny w defensywie, aktywny w ataku. Stabilna, wysoka forma, potwierdzona dwoma asystami. Ponadto wybił piłkę z własnej linii bramkowej, ratując zespół od straty bramki w kluczowym momencie.

Martin Skrtel 7 - Słowak dostosował się poziomem gry do starszego kolegi. Duży spokój, szczególnie przy wyprowadzaniu piłki spod własnego pola karnego. Solidnie w obronie, do czego już wszystkich przyzwyczaił.

Jamie Carragher 7 - Skuteczny i pewny w odbiorze, dobrze kierował całą linią obronną. Wygrał sporo pojedynków główkowych. Mecz nr 666 może z pewnością zaliczyć do udanych.

John Flanagan 7 - Dobry mecz młodziana. Drużyna jest na fali, przez co zapewne i jemu gra się nieco łatwiej. Poprawnie w obronie, kilka razy spróbował szczęścia w ofensywie. Oby tak dalej.

Lucas Leiva 8.5 - Kolejny urzekający występ Brazylijczyka. Spokój godny mistrzów środka pola, dokładne, mocne podania, nieustępliwość w odbiorze, oczy dookoła głowy. Doskonale współpracował z napastnikami, otwierając im kilkukrotnie drogę do bramki Fulham. Zabrakło tylko celnego strzału na bramkę. Cichy bohater spotkania.

Jay Spearing 7.5 - Świetnie współpracował z Lucasem, we dwójkę całkowicie zdominowali środek pola. Jego ruchliwość i zdecydowanie robiły różnicę, bardzo dobrze się ustawiał, ułatwiając tym samym szybką grę po ziemi.

Raul Meireles 6.5 - Tym razem przyćmiony nieco przez kolegów, wykonał jednak kawał solidnej roboty na boisku. Dobrze wymieniał podania na małej przestrzeni, opuścił boisko po, miejmy nadzieję, niegroźnej kontuzji.

Dirk Kuyt 7.5 - Kiedy drużyna jest w gazie, także takie strzały jak ten Kuyta znajdują drogę do siatki. Brawa dla Holendra za sumienną pracę przez całe spotkanie, wielokrotnie zmieniał pozycję, wspomagając pomocników i robiąc miejsce dla Johnsona bądź Suareza.

Maxi Rodriguez 8.5 - Ależ forma Argentyńczyka! Jego pierwsze dwa trafienia ustawiły całe spotkanie, trzecie ostatecznie zaś podcięło skrzydła Londyńczykom. Oprócz instynktu strzeleckiego zaprezentował ponadto cały wachlarz innych udanych zagrań, także w defensywie. Rodriguez wyrasta na prawdziwego Jokera w talii Dalglisha, takiej eksplozji formy pod koniec sezonu chyba nikt się nie spodziewał.

Luis Suarez 9 - GRACZ MECZU - Trzy bramki Maxiego to wielki wyczyn, jednak wczorajszy mecz był wielkim popisem umiejętności Urugwajczyka. Każdy kontakt z piłką to zagrożenie, każda zmiana pozycji to rozerwanie szyków obronnych przeciwnika. Obrońcy Fulham kompletnie nie radzili sobie z jego dynamiką i nieprzewidywalnością. Po raz kolejny pokazał także wielkie serce do gry, wielokrotnie cofając się po piłkę i walcząc o nią we wszystkich strefach boiska.

Jonjo Shelvey 7 - Wniósł sporo energii do gry Liverpoolu. Kilka razy świetnie podawał, udało mu się też zaliczyć piękną asystę. Warto zwrócić uwagę na to, jak dobrze rozumie się z Suarezem – kilkukrotnie wymieniali między sobą piłkę na małej przestrzeni, stwarzając spore zagrożenie pod bramką przeciwnika.

Joe Cole – Ocena wyjściowa Zagrał zbyt krótko, by go solidnie ocenić.