LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 939

Agger: Nie obwiniajmy napastników


Daniel Agger stwierdził, że jedynym sposobem na rozwiązanie problemu braku skuteczności Liverpoolu jest ciężka praca. The Reds zmarnowali wczoraj wiele okazji do zdobycia bramki i zaledwie zremisowali na Anfield z Blackburn.

Po dwóch miesiącach przerwy do składu powrócił kapitan, Steven Gerrard, ale nie uchroniło to gospodarzy przed odnotowaniem szóstego remisu w ostatnich 9 spotkaniach.

Duński obrońca przyznaje, że problemy pod bramką przeciwnika są teraz największym zmartwieniem.

- Jeśli nie wykorzystujesz sytuacji, nie wygrywasz - powiedział.

- Oddaliśmy wiele strzałów, ale należy pochwalić także ich bramkarza, który zaliczył kilka świetnych interwencji. My musimy nadal kreować akcje, a gole w końcu przyjdą.

- Patrząc na przebieg meczu widać, że jesteśmy pewni siebie.

- Brak goli martwi, ale co można na to poradzić? Jedynym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest stwarzanie większej liczby okazji.

- Naprawdę wydaje mi się, że przez 80 lub 90 procent czasu graliśmy dobrze. To dziwne, ponieważ zazwyczaj gdy tak jest, szczęście się do ciebie uśmiecha.

- Nam jakimś cudem jego brakuje i musimy to poprawić. Przeważnie, gdy jest się bardzo zdeterminowanym, osiąga się sukces.

Liverpool odrobił straty po samobójczym trafieniu Charliego Adama dzięki uderzeniu głową Maxiego Rodrigueza, ale zarówno Andy Carroll, jak i Luis Suarez byli winni zmarnowania kilku idealnych okazji do wyjścia na prowadzenie.

Znajdujący się na 6. pozycji w tabeli the Reds nie wykorzystali szansy na zmniejszenie straty do czwartej Chelsea, a w 18 meczach strzelili zaledwie 21 bramek. Zdaniem Aggera za taki stan rzeczy nie należy obwiniać napastników.

- To nie ich wina.

- Nie mówimy o jednym czy dwóch piłkarzach, ale o nas wszystkich. Każdy z nas miał okazje, ale nie wykorzystywaliśmy ich.

- Przeciwko Blackburn gola mogli zdobyć wszyscy zawodnicy z defensywy.

- Podobnie jest przy obronie. Nie jest ona zadaniem tylko do piłkarzy tej formacji, ale całego zespołu. Wszyscy musimy walczyć o gole.

Blackburn zwyciężyło w tym sezonie zaledwie dwa razy, a znajdujący się w ogniu krytyki menedżer Steve Kean zmuszony był do wielu zmian w składzie z powodu licznych kontuzji.

Agger zaprzecza jednak, jakoby gospodarze zbagatelizowali rywala.

- Nie w tym rzecz. Wszyscy wiemy, że mecze Premier League są trudne.

- Gdy grasz dla Liverpool Football Club, zwłaszcza na Anfield, musisz wychodzić na boisko i wygrywać, szczególnie tego typu spotkania.

Pomimo frustracji Liverpool musi teraz skupić się na spotkaniu z Newcastle, które odbędzie się na Anfield w piątkowy wieczór.

- O tej porze roku zawsze rozgrywa się wiele meczów. Musimy iść naprzód i przygotować się do kolejnego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

RickRoss 27.12.2011 09:59 #
odpowiedzialność zbiorowa i wszystko jest okej.
LfcManiak 27.12.2011 10:04 #
Jak rozwiązaniem jest ciężka praca, to niech pracują, a nie śmiechy chichy i pstrykanie się po uszach! :<
Nooldir 27.12.2011 10:22 #
haha, jak wygrywamy mecz a chłopaki pstrykają się po uszach to "Widać że dobra atmosfera w drużynie, o jak wspaniale Reina wygląda pstrykając Kuyta", teraz to już nie przechodzi :D Niech się pstrykają ile wlezie, ale w prowadzącej do tego grze w dziada mają zapieprzać i tyle. Bez offtopu: Fantastycznie widzieć Daniela w takiej formie. Jakby dorzucił jeszcze ze trzy brameczki jak Skrtel w tym sezonie to byłoby pięknie :)
rumpek 27.12.2011 10:22 #
wystarczy popatrzec na zdjecia z treningow to widac ze nie ma tam zaangaŻowania ale za to odpowiedzialni sa trenerzy oni musza mobilizowac itrzymac dyscypline jezeli ktos sie nie przyklada to do rezerw.
Gall1892 27.12.2011 10:39 #
Jak wy po zdjęciach oceniacie, czy oni na treningach pracują, czy nie, to gratuluje... rzeczywiście zdjęcie pokazuje co się dzieje potem na meczu.
Afisch 27.12.2011 10:47 #
Nad Anfield wisi jakaś klątwa, nie wygrywamy meczów,
a Jego Wysokość powinien się zastanowić jak ją zdjąć...
Pajka 27.12.2011 10:50 #
"Przeciwko Blackburn gola mogli zdobyć wszyscy zawodnicy z defensywy."- ale od Was się tego nie wymaga, tak bardzo jak od napastników. Myslę, że większość kibiców nie ma pretensji do obrońców,bo przynajmniej ona "działa" i to dobrze ;)
pietras 27.12.2011 11:10 #
Agger ma sporo racji bo to już przypadki bardziej tkwiące w psychice ( nie chce mi się wierzyć, żeby klub nie zatrudniał odpowiedniego fachowca ) niż w braku umiejętności

Przy naszych poprzednich przeciwnikach Newcastle wydaje się być topowym zespołem więc liczę na odrobinę szczęścia i więcej zaangażowania
liverpoolski 27.12.2011 12:00 #
Gdyby Daniel się nie bawił z piłką tylko wybił ją na aut to Blackburn by nie miało rzutu rożnego i nie byłoby samobója. Brak skuteczności przeraża, ale głupie błędy tak doświadczonych graczy jak Agger też bolą :/
janek667 27.12.2011 15:03 #
@liverpoolski
bez przesady obwiniać Daniela za strate punktów... Blackburn oddało 0 celnych strzałów, pod tym względem należy go rozliczać
liverpoolski 27.12.2011 18:22 #
janek667 -> najpierw czytaj ze zrozumieniem a potem pisz ;) Napisałem, że strata punktów na Anfield była zarówno z powodu braku skuteczności the Reds, jak i indywidualnych błędów piłkarzy ( tym przypadku m.in. Aggera i Adama).

Pozostałe aktualności

Klopp: Nie ma już żadnej presji  (0)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (18)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com