Oceny według LFC.pl
Oddajemy do Państwa dyspozycji oceny według LFC.pl za sobotni mecz z Aston Villą. Liverpool zremisował 1:1 na Anfield, a Luis Suarez uchronił drużynę przed czwartą porażką z rzędu w lidze.
Alexander Doni - 6.5 Po tym, jak Pepe Reina ujrzał czerwoną kartkę w Newcastle, Doni poraz pierwszy został wybrany do gry w tym sezonie. Dośrodkowanie Stephena Warnocka z lewej flanki zmusiło go do pierwszej ważnej interwencji i Brazylijczyk nie był aż tak przekonujący. Jednak problem polega głównie na tym, że nikt nie pilnował rywala. Od tego momentu Doni nie miał wiele pracy i wywiązywał się ze swoich zadań poprawnie.
John Flanagan - 5.5 Podczas tego sezonu 19-latek czterokrotnie zaczynał mecz w wyjściowym składzie w lidze i Liverpool ani razu nie wygrał. Warnock mógł dośrodkować z lewej flanki po tym, jak Flanagan wcześniej się zawahał. Nienaganny występ w defensywie, ale w ataku nie był w stanie zaoferować nam dużo.
Jamie Carragher - 6 Występ na umiarkowanym poziomie. Nie można go obwiniać o stratę bramki. Wykonał to, co do niego należało i unikał długich piłek na połowę rywala.
Martin Skrtel - 6.5 Słowak wypadł zdecydowanie najlepiej spośród naszych obrońców. Bezspornie panował w powietrznych pojedynkach, a w 35 minucie znalazł się na dobrej pozycji w polu karnym i mógł strzelić gola.
Jose Enrique - 3.5 Hiszpan przepraszał swoich kolegów zapewne nie tylko na boisku. Enrique rozczarował po raz kolejny swoim występem. Jego gra zupełnie się posypała w ostatnich kilku miesiącach, a pewność siebie wyparowała. Słusznie został ściągnięty z boiska, ponieważ w żadnym aspekcie gry nie oferował wsparcia. Można wymienić 10 sytuacji, gdy próbował dośrodkować piłkę i nie wyszło mu to ani razu. Tyle samo, gdy źle podawał piłkę. Oczekuje się, że zawodnik tej klasy weźmie ciężar gry na siebie, natomiast Enrique unika tej odpowiedzialności. Enrique potrzebuje również zmiennika, gdyż opuścił tylko jeden mecz w lidze.
Dirk Kuyt - 5.5 Holender przekonywał, że jego strzał przekroczył linię bramkową. Telewizyjne powtórki podpowiadają, że być może miał rację. Arbiter jednak orzekł inaczej. Kuyt nie wykorzystał także znakomitej akcji w 43 minucie gry. 31-latek tradycyjnie włożył wiele wysiłku w swój występ, ale niejednokrotnie wiązało się to również z nieumiejętnym dośrodkowaniem lub podaniem.
Jordan Henderson - 7 GRACZ MECZU Przyzwoity występ, w którym 21-latek przykładał wagę do dokładności. Henderson zagrał 19 długich podań, a w tym 17 było celnych (@OptaLiverpool). Zagrał jako środkowy pomocnik, często cofał się po piłkę i był pod grą. Na minus należy zapisać dwa strzały, ponieważ były one mocno nietrafione.
Jonjo Shelvey - 6 Razem z Hendersonem tworzył środek pola, ale miał problem, żeby narzucić swój styl gry w pomocy. Należy podkreślić, że jego zagrania były dokładne, a całokształt wypadł udanie.
Steven Gerrard - 6.5 Kapitan zagrał tuż za napastnikiem, lecz w drugiej połowie został przesunięty na prawą stronę, gdy Liverpool przeszedł na ustawienie 4-4-2. Gerrard był wykonawcą siedmiu stałych fragmentów gry, w tym czterech rzutów rożnych i częściej były to zagrania nieprecyzyjne. Również jego strzały były nietrafione, a wyjątek stanowiło uderzenie w 92 minucie meczu. Gerrard potrafi jednak dograć kluczową piłkę. Po jego uderzeniu/dośrodkowaniu Kuyt mógł zdobyć gola w pierwszej połowie, w 53 minucie jego dogranie zakończyło się na słupku, a w 81 minucie dorzucał piłkę, po której zdobyliśmy gola.
Stewart Downing - 6 Angielski skrzydłowy twierdzi, że zasłużyliśmy na wygraną, ale on sam nie zapracował na wyższą ocenę. Trzy razy był wykonawcą rzutu rożnego, ale piłka nigdy nie trafiała do naszych zawodników. Kenny Dalglish ściągnął go w pierwszej kolejności, chociaż Downing miał również kilka dobrych zagrań. Zdecydowanie częściej jednak musi brać ciężar gry na swoje barki.
Luis Suarez - 7 Urugwajczyk ponownie był najgroźniejszym atakującym w szeregach the Reds. Zdobył bramkę i uratował jeden punkt dla drużyny. Suarez dwa razy domagał się rzutu karnego. Przy pierwszej sytuacji przekonywał, że Herd zagrał ręką, a kolejnym razem był prawdopodobnie faulowany przez Alana Huttona.
Zmiany:
Craig Bellamy - 6
Andy Carroll - 6
Daniel Agger - 6.5
Komentarze (21)
Kenny powiedzial ze johnson wrocil juz do zdrowia po kontuzji a Kelly nie wiadomo
Gun....
Ocena Enrique jest sluszna jezeli ogladales mecz przyznalbys to...
Podania nawet najprostrze nie docieraly i przecinali je przeciwnicy
Oznaka tego, że bez pracy nei ma kołaczy, a jak się jest i trochę cierpliwym to widać efekty :)- Hendo dobry mecz.
Bardzo proszę o wrzucenie jakiejś kompilacji z jego grą w tym spotkaniu.
Ten gość nigdy nie będzie gwiazdą, bo po prostu i zwyczajnie nie ma do tego jaj.
Solidna technika i tak jak napisał pepe8liver podania w bok i do tyłu, które mógłby posyłać każdy piłkarz z nazwiskiem na plecach jak np. Watson, Sidwell, Smith czy inny niczym nie wyróżniający się brytyjski przeciętniak.
Gerrard w jego wieku w przypływie młodzieńczego szaleństwa pędził na bramkę rywala z niesamowitą szybkością mijając przeciwników, zasypywał bramkarzy rywali petardami, posyłał fantastyczne otwierające drogę do bramki podania, nie odstawiając nogi nie szczędził siebie ani przeciwnika - teraz mając swoje lata i wiele kontuzji za sobą gra zachowawczo, ma taki specyficzny, ukazujący braki w zwinności (spowodowane urazami) chód i bieg (to samo widać u Owena - każde przyspieszenie, każdy poślizg, przewrócenie się jest obarczone ryzykiem kontuzji, bo mieśnie są takie jakby sztywne - mam nadzieję, że wiecie o czym mówię).
Henderson nie ma 32 lat, ani kilkunastu przebytych kontuzji, a mimo to jest mniej ruchawy niż nasz kapitan, a kreatywnością przewyższa go Johnny Evans (nie żartuję - zwróćcie uwagę jakie kilkudziesięciometrowe krosy potrafi posłać irlandczyk).
Nie wiem co niektórzy widzą w tym gościu, ale dla mnie jest to kolejny "no name player", o którym szybko zapomnimy.
Premier League to najlepsza liga na świecie, ale poziom sędziowania od dawna leży na bardzo niskim poziomie. W ostatniej kolejce w pięciu meczach sędziowie popełniali kluczowe dla wyniku błędy. Dali Chelsea 3 punkty, kto wie ile bramek odebrali Arsenalowi (czarnoskóry Włoch zasłużył w tym meczu na 1 czerwoną i 4 żółte kartki), ułatwili robotę Man Utd niestety Liverpoolowi nie uznali bramki i nie podyktowali nawet jednego karnego. Mam nadzieję, że szybko zostaną wprowadzone technologie, które wspomogły by sędziów w kluczowych momentach.
Gdyby sędziowie wykonali dobra robotę w tym meczu oceny byłyby dużo wyższe...