AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1158

Borini: Dlaczego przerwałem urlop


Fabio Borini w jednym z wywiadów opowiedział kibicom dlaczego przerwał swój urlop po Mistrzostwach Europy, by szybciej rozpocząć treningi z Liverpoolem. Włoski zawodnik zaznaczył, jak wielką radość dają mu treningi pod wodzą Brendana Rodgersa w otoczeniu nowych kolegów.

21-letni napastnik stał się pierwszym transferem nowego szkoleniowca Liverpoolu. Obydwu dżentelmenów miało wcześniej okazję wspólnie pracować w Chelsea i Swansea.

Borini, który był w kadrze Włoch w czasie ME w Polsce i na Ukrainie miał wrócić do klubu dopiero w końcówce miesiąca, jednakże na własne życzenie zdecydował się szybciej dołączyć do kolegów.

- Zdecydowałem się przyjechać tu wcześniej, gdyż uznałem, że ważne jest, by jak najszybciej trenować z zespołem, szczególnie w moim przypadku, gdy jestem nowym piłkarzem w Liverpoolu.

- Mógłbym odpoczywać cały miesiąc, jednak w końcu nie zagrałem w czasie EURO.

- Chciałem jak najszybciej dołączyć do kolegów, by rozpocząć proces aklimatyzacji w nowym miejscu. Jestem zdesperowany, by czym prędzej zacząć przynosić korzyści drużynie Liverpoolu.

Borini nie robił tajemnicy z faktu, iż osoba Brendana Rodgersa była decydująca w transferze zawodnika z Romy na Anfield Road. Włoskiemu napastnikowi pasuje styl gry preferowany przez nowego menadżera Liverpoolu.

- To człowiek, która zna się na swojej robocie i przyjemnie jest pracować z takimi ludźmi. Jako menadżer jest niesamowity. Wie dokładnie, co chce robić każdego pojedynczego dnia i jest świetnie zorganizowanym facetem.

- Można zaobserwować na każdym treningu, jak bardzo mu zależy na tym, by zespół wdrożył do swojej gry narzucane przez niego idee.

- To ten rodzaj trenera, który uwielbia granie piłką. Wielką przyjemnością jest gra dla takiego menadżera.

- Ma ludzkie i koleżeńskie podejście do swoich piłkarzy, co także jest istotne. Takie stosunki panujące w drużynie są jak najbardziej na miejscu.

Mimo iż przybył z Włoch to dla Boriniego gra na Wyspach nie będzie czymś nowym, gdyż jako 16-letni piłkarz z Bolonii przeniósł się do Chelsea.

Borini powiedział, że szybko pokochał podejście Anglików do futbolu i podoba mu się styl gry preferowany na Wyspach.

- Lubię sposób w jaki Anglicy podchodzą do futbolu i całą otoczkę, jaka jest tutaj z tym związana. Chciałem grać w piłkę, gdyż traktowałem to zawsze jako przyjemność. Nie jako pracę, lecz dobrą zabawę.

- Futbol to moje całe życie. Zdecydowałem się zostawić moją rodzinę, kiedy miałem 16 lat. To była wówczas najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale okazała się trafna, patrząc na to, gdzie teraz się znajduję.

- Początki nie były łatwe. Po 3 miesiącach chciałem wrócić do ojczyzny, gdyż nie mogłem się przystosować do całkowicie odmiennego życia. Brakowało mi wszystkiego a najbardziej przyjaciół i rodziny.

- Rozmawiałem przez telefon z członkami rodziny, którzy bardzo mnie wspierali, mówiąc, żebym kontynuował obraną przez siebie drogę. Później stopniowo opanowywałem język angielski i było mi coraz łatwiej.

- Nie prosiłem nikogo o pomoc. Radziłem sobie sam, dzięki czemu stałem się silnym człowiekiem.

Po skompletowaniu transferu Boriniego, Brendan Rodgers wyjawił, że Włoch może grać na kilku pozycjach w składzie Liverpoolu.

- To prawda - mówi główny zainteresowany.

- Mogę grać w kilku pozycjach w formacji ofensywnej. Wolę grać w środku ataku, gdyż wtedy mam więcej przestrzeni i mogę pozwolić sobie na więcej luzu. Równie dobrze mogę jednak występować z lewej czy prawej strony.

- Jestem wszechstronnym typem piłkarza, co często było dla mnie sporym ułatwieniem. W Swansea grywałem też na lewym skrzydle i nie stanowiło to dla mnie problemu.

Borini miał wreszcie możliwość wspólnych treningów z Anglikami w Liverpoolu, którzy powrócili po urlopach, dzięki czemu aktualna kadra The Reds wygląda okazalej.

- To było niezwykle przyjemne, wspólnie trenować właśnie z nimi. Angielscy piłkarze są rzeczywiście dla mnie niezwykle mili. Pierwsza osoba, którą spotkałem był Glen Johnson i ucięliśmy sobie krótką pogawędkę. Podobnie było ze Stevenem Gerrardem.

Borini będzie mógł oficjalnie pożegnać się z kibicami Romy, kiedy Liverpool spotka się z Rzymianami w towarzyskim spotkaniu na Fenway Park.

- To będzie z jednej strony przyjemne, zaś z drugiej dziwne doświadczenie, gdyż znajdę się niejako po drugiej stronie barykady. Mogę przywitać się a później pożegnać, gdyż wcześniej nie było na to okazji.

Włoski piłkarz na pytanie o emocje związane z ewentualnym debiutem w składzie Liverpoolu odpowiedział:

- Oczywiście, że nogi będą ciut cięższe w takiej chwili z powodu rangi klubu i trofeów, które ma na koncie.

- Wcześniej nie wiedziałem zbyt wiele o historii Liverpoolu, gdyż jestem młodym zawodnikiem, ale trofea za wygrane Puchary Europy muszą robić wrażenie - podsumował.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (0)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (1)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore