AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1637

Dobre wyniki przyjdą, bo... muszą


Przeciętny, średnio zaznajomiony z realiami Premier League niedzielny kibic patrząc na tabelę po 5 pierwszych kolejkach i widząc pozycję Liverpoolu może odczuć wrażenie, że zespołowi z Anfield znów trafił się gorszy trener, który będzie notował jeszcze gorsze rezultaty, od 'kamandy' prowadzonej przez wujka Roya kilkanaście ładnych miesięcy temu.

Nasz klub stał się obiektem żartów także w Polsce, co można było usłyszeć w porannej audycji Radia ZET, kiedy prowadzący zadał pytanie: - Czym się różni Liverpool od trójkąta? Odpowiadając po chwili: - Trójkąt ma trzy punkty.

Tymczasem Rodgers dopiero wprowadza swoje idee do nowo kreowanego Liverpoolu i wiele z tych przedsięwzięć będzie wymagać niewątpliwie sporo czasu i cierpliwości kibiców. To, że drużyna prowadzona przez nowego szkoleniowca notuje postępy widać jak na dłoni, chociaż na nasze nieszczęście, wyniki mogą sugerować coś zgoła odmiennego.

Wczoraj fani zgromadzeni licznie na Anfield mogli obserwować swoich pupili, którzy kompletnie zdominowali wicemistrza Anglii. Nawet grając w 10 bez problemu wymienialiśmy kilkanaście podań, stosowaliśmy wysoki pressing i bez większego problemu przedostawaliśmy się pod pole karne Lindegaarda, tworząc zagrożenie pod bramką Man U.

Futbol prezentowany przez zespół Rodgersa jest budujący. Na początku można było uznać go za świetnego mówcę, motywatora, wszyscy czekali na grę i wyniki. Póki co można być zdecydowanie na TAK jeśli chodzi o grę, będąc przekonanym, że dobre rezultaty w końcu przyjdą, bo taka w tym przypadku musi być kolej rzeczy.

Decyzje arbitra były dla nas niesłychanie krzywdzące. Jeśli Halsey zdecydował się wyrzucić Shelveya, to będąc sprawiedliwym to samo powinien uczynić z Evansem. Rzut karny dla gości w drugiej połowie też absolutnie nie powinien mieć miejsca.

Wreszcie długo oczekiwany debiut w Premier League, zaliczył hiszpański młodzian - Suso, który bez większego stresu śmiało poczynał sobie na placu gry, rozsądnie przetrzymując futbolówkę przy nodze, nie dawał jej sobie zabierać a nawet był bliski bramki, kiedy soczyście uderzył piłkę po podaniu Suareza.

Nie sposób, nie zwrócić uwagi na świetny pressing, jaki gospodarze zafundowali Red Devils. Manchester długimi momentami wyglądał jak dzieci we mgle, gdy łatwo tracił piłkę długimi wybiciami lub najzwyczajniej w świecie była im ona zabierana przez świetnie usposobionych The Reds.

Mieliśmy w zasadzie wszystkie argumenty w kieszeni, by to spotkanie zakończyć zwycięsko. Kontrolowaliśmy spotkanie, unikając indywidualnych błędów (no może poza akcją, gdy Agger na spółkę z Johnsonem nie zatrzymali Valencii), grając spokojnie, w opanowany sposób, świetnie wymieniając się piłką.

Drużynie Czerwonych punktów na początku sezonu nie przybywa, bo chcąc nie chcąc ciągle okupujemy strefę spadkową i ciężko oglądać ligową tabelę. Top 4 i długo oczekiwana Liga Mistrzów także się nie zbliża, jednak długofalowy biznesplan Rodgersa z pewnością zaczyna małymi kroczkami wkraczać na dobre tory i nam kibicom tylko pozostaje czekać na efekty w postaci zwycięstw, które prędzej czy później będą dumnie kolekcjonowane przez Liverpool FC.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (9)

Gall 24.09.2012 13:00 #
Się zgadaliśmy co do artykułów ;d Ale trudno się nie zgodzić... czasu mu trzeba i oby wreszcie sędziowie normalnie sędziowali.
Mudrikos 24.09.2012 13:00 #
Przerzucam sie wlasnie na rmf fm
diablinadali 24.09.2012 13:40 #
No to się redaktorzyna z Zetki zbłaźnił. Trójkąt nie ma 3 punktów. Ma 3 kąty. Punktów na odcinku (w tym wypadku jednym boku trójkąta) może być nieskończona ilość, gdyż najkrócej mówiąc, gdzie nie postawię długopisu na odcinku tam jest punkt.

Pozdrawiam ogarniających matmę i redaktora Zetki, który tą wypowiedzią strzelił sobie w stopę, a raczej własnemu intelektowi ;)
Hulus 24.09.2012 14:29 #
Niech się śmieją, niech sobie żartują. Przypominam sobie wygrane mecze z poprzedniego sezonu chociażby, kiedy nie czułem takiego zadowolenia z zespołu jak dziś. Fani Liverpoolu widzieli, nie tylko oni, że wczoraj zrobiliśmy wszystko co mogliśmy na tym etapie by wygrać, ale pomyłek sędziowskich przeskoczyć się nie da. Zdanie ludzi widzących tylko tabelę mnie nie interesuje. Ta się nie myli, ale po 38 a nie 5 kolejkach. Arsenal był dużo większej depresji rok temu, bo nie zdobywali punktów i jeszcze grali słabo a skończyli na podium. Czekam z niecierpliwością na czasy, w których Liverpool będzie patrzył wyłącznie na następnego rywala i tylko na nim się skupiał a nie przejmował tabelą. Najważniejsze, żeby to złudzenie, że jesteśmy niemal na dnie ligi nie wpłynęło na naszą postawę, ale od tego jest Rodgers, żeby pewności siebie nam nie zabrakło.
Glodzilla 24.09.2012 17:20 #
Który to powiedział? Wiedziałam, że zetka to dno, ach te ich żarciki. Czas na Złote Przeboje, przynajmniej normalną muzę tam puszczają... no i utwory z czasów, kiedy LFC było na szczycie ^^

daniel101192 24.09.2012 17:32 #
ja też sie przerzucam na rmf fm, będzie mi jakieś suchary grubas gadał
daniel101192 24.09.2012 17:33 #
ten Tempy zart powiedział Soństa
daniel101192 24.09.2012 17:33 #
Sońta*
BillyLiddell 24.09.2012 21:36 #
czym sie rozni liverpool od innych zespolow z premier league?
ze cisnie mistrzow i vice-mistrzow jak gowno : D

Pozostałe aktualności

Liverpool prowadzi do przerwy 2:0!  (166)
05.05.2024 18:18, Zalewsky, własne
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports