Ayre: Ważny transfer dla klubu

Dyrektor zarządzający Ian Ayre chwilę po tym, jak Daniel Sturridge skompletował swój transfer, udzielił krótkiego wywiadu oficjalnej stronie klubu. Oto co do powiedzenia na temat transferu miał Ayre.

Ian, pragniemy poznać twoją reakcję na wieść o tym, że Daniel Sturridge został właśnie pierwszym nabytkiem Liverpoolu w styczniowym oknie transferowym.

Od początku dopięcie tej umowy było ważne. Jak mówiliśmy cały czas, najważniejsze było dalsze wzmocnienie zespołu, przede wszystkim z przodu. Daniel jest kimś, kogo zawsze mieliśmy na uwadze. Menedżer przejawiał ogromne zainteresowanie od samego początku.

Jestem dziś bardzo zadowolony, gdyż sprowadziliśmy odpowiedniego zawodnika za właściwą cenę. O to w tym chodzi. Bardzo ważne było dla nas, żeby wykonać całą pracę przed oknem transferowym i ustalić szczegóły z Chelsea, a potem przeprowadzić rozmowy z samym zawodnikiem i jego przedstawicielami.

Dołożyliśmy starań, aby plan się powiódł i aby Daniel przystąpił niezwłocznie do udziału w grze. No i się udało. Mamy już środę, 2 stycznia i wszystko jest ukończone. Czekamy, aż pojawi się na boisku i zobaczymy go w koszulce Liverpoolu.

Opowiedz o tym, jak ważne jest, by ubić interes jak najwcześniej.

Czasami nie jest to możliwe, ale w tym przypadku od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że potrzebujemy nieco więcej siły i Daniel to nam zapewnia. Ważne było, aby dopiąć wszystko na ostatni guzik już na samym początku. Chciałoby się, żeby zawsze tak było, ponieważ okno transferowe samo w sobie okazuje się czasami farsą z uwagi na szalone zakończenie. Zawarcie tej umowy na wczesnym etapie było bardzo ważne.

Jak istotny jest ten transfer, biorąc pod uwagę poziom gry jaki prezentuje Daniel?

Myślę, że całkowicie spełnia kryteria, o których mówiliśmy w przeszłości. Jest młodym piłkarzem, a do tego niezwykle uzdolnionym. Ponadto jest skuteczny na swojej pozycji. Zawsze powtarzaliśmy, że chcemy ściągać wielkie talenty do klubu.

To kolejny świetny przykład pokazujący, że ludzie wierzą w inwestycję realizowaną w tym miejscu i projekt, nad którym pracuje Brendan. Każde okno transferowe to dla nas możliwość sprowadzenia nowych twarzy, poprawienia składu i personelu, a także okazja, by wesprzeć menedżera. Widać, że gra zespołu poprawiła się, a skład jest silniejszy. Oczekujemy kontynuacji. To kolejny krok we właściwym kierunku, a jednocześnie bardzo ważny.

Czy trwają prace za kulisami, aby to okno było jeszcze bardziej udane?

Zawsze staramy się poprawić skład. Można przysiąść i skompilować listę życzeń: to, co chcesz zrobić; kogo chcesz sprowadzić i z kim chcesz się pożegnać. Jednakże to tak nie działa. Chodzi o właściwą okazję w odpowiednim czasie.

Daniel jest kimś, kogo Brendan namierzył już w lecie, ale warunki nie były dogodne. Czasami warto zaczekać bez względu na to, czy chodzi o Daniela czy kogoś innego. Ta sama zasada będzie miała zastosowanie w tym oknie transferowym. Jeśli pojawi się właściwa okazja, by ściągnąć odpowiedniego zawodnika, klub przystąpi do działania. W przeciwnym razie aktywność zostanie ograniczona.

Zawsze będziemy działać w najlepszym długofalowym interesie klubu. Naszym celem jest ulepszenie składu i jestem pewien, że spełnimy swój cel w styczniu.