BR: Sturridge musi ciągle pracować

Szkoleniowiec Liverpoolu wyznał, czego oczekuje od Daniela Sturridge'a, aby ten powrócił do pierwszej jedenastki. Rodgers wypowiedział się również na temat gry filigranowego Philippe Coutinho. Powrót do wysokiej formy zadeklarował Joe Allen.

Sturridge obiecująco zaczął swoją przygodę na Anfield. Od kiedy w styczniu przybył z Chelsea, strzelił dla Liverpoolu pięć goli w dziewięciu spotkaniach.

W ostatnim, zwycięskim meczu z Aston Villą, 23-letni Anglik nie wybiegł na boisko od pierwszej minuty. Co więcej, możliwy jest scenariusz, w którym Sturridge rozpocznie na ławce rezerwowych również jutrzejszy mecz przeciwko West Ham United.

Zdaniem Rodgersa, Sturridge powinien wciąż udowadniać, że jest w stanie odgrywać wiodącą rolę w zespole.

- Bardzo dobrze zaaklimatyzował się w klubie – stwierdził szkoleniowiec the Reds.

- Wciąż jednak zauważam w jego grze kilka aspektów, nad którymi musi popracować, by osiągnąć optymalną formę, a co za tym idzie, by dać nam to, czego od niego oczekujemy.

- Daniel zaliczył bardzo obiecujący start i jeśli będzie pokazywał ten sam poziom poświęcenia i odpowiedzialności, jestem przekonany, że jego transfer będzie uznawany za jeden z bardziej znaczących dla klubu.

Równie pozytywne wrażenie wywarł na Rodgersie inny styczniowy nabytek Liverpoolu – Brazylijczyk Philippe Coutinho. Trener twierdzi, że drobna budowa pomocnika nie jest dużą przeszkodą w wyspiarskim stylu gry.

- On może wydawać się mały ciałem, ale to bardzo silny chłopak, nie tylko mentalnie. Poza tym ma bajeczną technikę.

- Nie sądzę, że są jeszcze jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że jego fizyczność nie przeszkadza mu w skutecznej grze.

- To Brazylijczyk, zatem jego technika, umiejętności i finezja sprawiają, że jako zawodnik jest bardzo silny.

- Nie pamiętam wielu Brazylijczyków, którym nie udało się w Premier League.

- Jeśli umiejętnie połączy się techniczny polot z taktyczną dyscypliną, tacy piłkarze potrafią być zabójczo skuteczni. Myślę, że Philippe będzie ogromnym wzmocnieniem naszej drużyny.

Rodgers przyznał również, że był za sprowadzeniem Coutinho już w letnim okienku transferowym:

- Chcieliśmy sprowadzić kilku zawodników w letniej przerwie, niestety nie udało nam się. Grupa testowanych piłkarzy sprawdziła się bardzo dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę dużą liczbę gier, które wówczas rozegraliśmy.

- Wiedzieliśmy, że w styczniu będziemy musieli dokonać kilku wzmocnień. Cały sztab ciężko pracował nad pozyskaniem tych piłkarzy.

- Mamy nadzieję, że w kolejnym okienku transferowym dokonamy kolejnych wzmocnień, które pomogą nam wejść na wyższy poziom.

Natomiast Joe Allen otwarcie zakomunikował, że kibice dopiero zobaczą najlepsze, co pomocnik ma do zaoferowania na Anfield.

Walijczyk wypadł z gry do końca sezonu po koniecznej operacji ramienia, którego kontuzja uniemożliwiała mu grę.

22-latek, sprowadzony przed sezonem za 15 milionów funtów ze Swansea, przyznał, że jego dotychczasowa gra w zespole z Merseyside była dopiero wstępem.

- Kibice jeszcze nie zobaczyli mnie w najwyższej formie – powiedział Allen – Nie jest tajemnicą, że ostatnie miesiące nie były w moim wykonaniu najlepsze. Jestem jednak pewny i pełen wiary w to, że w kolejnym sezonie pokażę się z dużo lepszej strony.

- Niestety, ten sezon jest już dla mnie stracony z powodu kontuzji, ale mam teraz nieco więcej czasu na wykurowanie się i solidne przygotowanie do kolejnego.

- Chciałbym już zapomnieć o tej kontuzji, jednak jest to coś, do czego muszę się odnieść. Cieszę się, że w pewnym sensie wszystko jest już „poukładane”, bo z niecierpliwością czekam na to, że moje ramię będzie w pełni sprawne i nie będę musiał się niczym przejmować.

- W żadnym wypadku nie chcę się usprawiedliwiać, co do tego nie ma wątpliwości.