AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1145

Niech każdy ma, na co zasłużył


FA musi być konsekwentna w sprawie przemocy na boisku. Tony Evans zastanawia się, czy występek Suareza jest naprawdę o dwa mecze gorszy, niż atak Bena Thatchera na Pedro Mendesa siedem lat temu.

Jeśli dziesięciomeczowe zawieszenie Luisa Suareza to początek akcji rozprawiania się z przemocą na boisku przez FA, to trzeba pogratulować będącym u władzy doskonałego ruchu.

Uderzanie pięściami, głową, kopanie i gryzienie przeciwników są plamą na obrazie gry. Dzięki surowym karom, piłkarze mogą wkrótce przestać zachowywać się w ten sposób.

Nie można jednak pozbyć się wrażenia, że nie chodzi o ochronę zawodników przed innymi zawodnikami. Chodzi o Suareza.

Ugryzienie, jakkolwiek szokujące, samo w sobie nie uczyniło wielu szkód. Nie zagroziło karierze Branislava Ivanovica. Futbol jest wręcz zaśmiecony brutalnymi incydentami, a kary najczęściej nawet nie zbliżają się w swej surowości do tego zawieszenia. Czy ten występek jest naprawdę o dwa mecze gorszy, niż atak Bena Thatchera na Pedro Mendesa siedem lat temu?

Thatcher uderzył Mendesa łokciem w głowę. Piłkarz potrzebował tlenu i musiał spędzić noc w szpitalu. Kara na 8 meczów, w zawieszeniu na 15, jest śmieszna w porównaniu z tą Suareza.

Prawie w każdym tygodniu zdarza się incydent, który może potencjalnie wyrządzić więcej szkody fizycznej niż ugryzienie. Jeśli te wykroczenia będą traktowane z taką samą surowością, co występek Suareza, trzeba będzie przyklasnąć działaniom FA.

Oczywiście to nie pierwszy spór Suareza z angielską federacją. W tym świetle jego zawieszenie za rasizm wygląda niedorzecznie. Czy ugryzienie może być gorsze od wyzywania Patrice'a Evry?

FA musi przekazać piłkarzom, klubom i opinii publicznej, jakie są taryfy za wyzwiska na tle rasowym. John Terry dostał cztery mecze za nazwanie Antona Ferdinanda "czarną p****". To również, w kontekście ukarania Suareza, wygląda jak kpina.

Jeśli to początek kampanii przeciwko przemocy, przyłączmy się do niej. Jeśli zaś FA chce pokazać, jak surowa potrafi być wobec najbardziej nielubianego piłkarza w kraju, to jest to bardzo nie w porządku.

Już niedługo się przekonamy. Może nawet w ten weekend. W pełnym presji piłkarskim środowisku, w którym teraz ważą się losy awansów i relegacji, komuś puszczą nerwy. Zobaczymy, jak zachowa się wtedy FA.

Jeśli ta kara wynika z PR-u, nie z polityki federacji, to jest zła. Władze piłkarskie muszą zrobić to, co należy: być konsekwentnym i zdecydować, co trzeba karać. Muszą zaostrzyć działania, żeby reakcje na wszystkie akty przemocy były sprawiedliwe. Jeśli tak się stanie, nikt nie będzie narzekał.

Tony Evans

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Hulus 25.04.2013 15:25 #
Tony jak zwykle z sensem. Mam tylko nadzieję, że nie tylko dziennikarze związani z Liverpoolem będą punktować FA w przyszłości za ich niekonsekwencję. A ta się nie skończy, to jest pewne.
hoster 25.04.2013 17:28 #
Jeżeli ktoś ma problem z utrzymaniem gniewu na wodzy tak jak Suarez nie po prostu połamie rywalowi nogę albo skopie dzieciaka od podawania piłek. Myślę że złość się wyładuje a posiedzieć 3 mecze a 10. Tak działa system f.a.

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo