AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1077

Rodzina LFC: Singapur


Pomimo liczby ludności niewiele przewyższającej 5 milionów, Singapur nie chce kłaniać się swoim większym sąsiadom, gdy chodzi o okazywanie swojego wsparcia dla Liverpoolu. W 2001 roku został pierwszym krajem w Azji, który był gospodarzem meczu LFC. Obecnie posiada nie jeden, nie dwa, ale trzy różne zrzeszenia kibiców. Henry Han, który reprezentuje oficjalny Klub Kibica Liverpool Football Club, zawdzięcza swojemu ojcu przywiązanie do największego klubu na świecie. Oto jego opowieść...

Imię i nazwisko: Henry Han

Wiek: 37

Państwo: Singapur

Zawód: Żołnierz (Marynarka)

Dlaczego wybrałeś Liverpool na swoją drużynę?

Mój tata jest ogromnym fanem, a jego pasja przeszła na mnie, gdy w pod koniec lat 80. oglądałem mecze LFC w cotygodniowym programie Sunday Soccer Highlights Show.

Jakie jest twoje najwcześniejsze wspomnienie związane z Liverpoolem?

Myślę, że jak miałem 10 lat. Oglądałem jakiś mecz z sezonu 1986/87. W tamtych czasach stworzyliśmy z tatą wieź pomiędzy synem a ojcem, gdy razem oglądaliśmy piłkę w telewizji. Pamiętam, że tata mocno się ekscytował, gdy zbliżał się koniec meczu. Narażał się na gniew mamy, która musiała przestać wykonywać swoje obowiązki domowe, żeby mógł oglądać mecz, ja miałem dyspensę od nauki, więc mogłem oglądać z nim, zajadałem się przy tym lodami. Mój tata zwykł mi mówić, że Kenny Dalglish jest najlepszym piłkarzem i że powinienem przyglądać się jak gra, zwłaszcza, że sam trochę kopałem piłkę.

Jak ludzie w twoim kraju na początku śledzili losy Liverpoolu?

O ile pamięć mnie nie myli nie było wtedy Internetu, więc mój tata szukał informacji w gazetach lub słuchając radia BBC. Dostęp do kablówki uzyskaliśmy po 2000 roku, więc dla nas fanów było łatwiej oglądać mecze LFC. Spowodowało to spontaniczne stworzenie się różnorodnych grup fanów LFC w kręgu przyjaciół.

Trudno było znaleźć informacje dotyczące Liverpoolu lub obejrzeć mecz?

Pod koniec lat 80. mieliśmy cotygodniowe spotkania z angielskim futbolem dzięki programowi The Big Match. Trochę później, na początku lat 90., oglądałem spotkania LFC z moim tatą w domu. Ogólnie weekendy przeznaczaliśmy z ojcem na piłkę nożną. Pamiętam, że gdy byłem nastolatkiem, rozgrywaliśmy w sąsiedztwie mecze, które zawsze kończyły się przed czasem bo zawsze znalazł się ktoś kto dzwonił na policję i narzekał na hałas.

Pod koniec lat 90., po ukończeniu studiów poszedłem do armii i próbowałem nie wypaść z obiegu informacji o Liverpoolu. Było ciężko, gdyż nie miałem w armii ścisłych dni pracy.

Kto był twoim pierwszym bohaterem LFC i dlaczego?

Robbie Fowler. W przeszłości każdy chciał strzelać takie bramki jak on. Krzyczałem jak wściekły, gdy ustrzelił hat-tricka przeciwko Arsenalowi. Pamiętam, też jego gola z przewrotki. Każdy kogo znam próbował to później powtórzyć.

Jakie jest twoje ulubione wspomnienie?

2005 rok i wygranie Ligi Mistrzów. To był szalony sezon, ale Gerrard strzelił trzeciego gola Olimpiakosowi, wspaniała obrona Scotta Carsona przeciwko Juwentusowi i tamta bramka Luisa Garcíi z Chelsea.

Kto jest twoim ulubionym menedżerem Liverpoolu i dlaczego?

Trudne pytanie. Kocham Króla Kennego, jako piłkarza-menedżera, zacząłem wtedy uważniej śledzić LFC. Uwielbiam też Rafe Beníteza, dzięki któremu Puchar Europy wrócił do Liverpoolu. Biorąc pod uwagę, że mieliśmy co sezon wzloty i upadki nie sądziłem, że ujrzę jak Liverpool zdobywa Ligę Mistrzów.

Jakie jest twoje najgorsze wspomnienie?

Sezon 2008/09 kiedy skończyliśmy rozgrywki jako drudzy. Poraża pod koniec sezonu była ciężka do przełknięcia. Naprawdę myślałem, że nam się uda.

Byłeś kiedyś na Anfield?

Tak, podczas sezonu 2010/11. Moja pierwsza wizyta przypadła na wygrany 3-1 mecz z Napoli w Lidze Europy, Gerrard strzelił wtedy hat-tricka. Moja druga wizyta była tylko kilka dni później, gdy wygraliśmy z Chelsea dzięki dwóm trafieniom Fernando Torresa.

Gdzie byłeś podczas finału w Stambule?

Byłem w Singapurze. To był zwariowany sezon i mieliśmy szczęście w fazie pucharowej. Nie wiedziałem co powiedzieś po tym jak do przerwy przegrywaliśmy 3-0. Osobiście uważałem, że uda nam się zdobyć conajmniej dwie bramki i może, ale to może zdobyć trzecią.

Dzień przed finałem, kilkoro z nas poszło do firmy zajmującej się wypożyczaniem tych dużych piętrowych autobusów. Chcieliśmy zapytać się ile będzie kosztowało wykupienie go na pół dnia. Naprawdę to zrobiliśmy, mówię poważnie!

Czy Liverpool posiada oddaną grupę fanów w Singapurze?

Tak, w Singapurze jest duża i bardzo oddana baza fanów. Widać to po tym jak ludzie dekorują swoje samochody i domy przed meczem. Ubierają koszulki, szaliki i różne przedmioty związane z Liverpoolem. Niektórzy nazywają nawet swoje dzieci na cześć byłych piłkarzy lub czegoś związanego z Liverpoolem.

Jaka drużyna jest uważana w twoim kraju za największego rywala Liverpoolu?

Manchester United

Na jakich stronach internetowych szukasz informacji związanych z Liverpoolem?

Zazwyczaj na liverpoolfc.com, Liverpool Echo Online, Daily Mail Online i Daily Mirror Online.

Wspierasz jakąś lokalną drużynę?

Oglądam Hougang United FC w rodzimej S-Lidze.

Jeżeli mógłbyś spotkać kogoś z przeszłości Liverpoolu lub obecnie związanego, kto to by był i dlaczego?

Chciałbym spotkać Króla Kennego. Jak był piłkarzem-menedżerem zacząłem z tatą kibicować Liverpoolowi.

Z czego jesteś dumny jako kibic Liverpoolu?

Bycie kibicem LFC dostarcza mi wielu przyjemnych niespodzianek. Byłem ciepło witamy w odległych krajach, gdy podróżowałem w związku z pracą. Inni fani często byli wspaniałymi przewodnikami, gdy odwiedziałem różne kraje. Zabierali mnie do swoich ulubionych miejsc, gdzie doświadczyłem lokalnego stylu życia. Nigdy nie możesz oceniach innych jako fanów pod względem liczby koszulek lub innych przedmiotów, ale po tym jak traktują ciebie, kolegę fana.

Co oznacza dla ciebie „Liverpool way”?

To coś co jest bardzo bliskie memu sercu. Słowa You'll Never Walk Alone są dla mnie bardzo ważne, znalazłem swoją żonę dzięki miłości do klubu. W naszym małżeństwie wciąż wspieramy Liverpool, a różne rzeczy związane z Liverpoolem goszczą w naszym codziennym życiu. Nie możemy się doczekać aż przelejemy naszą miłość do Liverpoolu na nasze dzieci, tak jak mój tata przelał ją na mnie. Kibicowanie Liverpoolowi to nie jest dla nas tylko pasja. To styl życia.

YNWA – na zawsze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Mellor pod wrażeniem Elliotta  (0)
07.05.2024 16:05, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Gdzie Núñez traci, tam Gakpo korzysta  (1)
07.05.2024 15:12, Bartolino, The Athletic
Gakpo o potencjalnym przyjściu Arne Slota  (0)
07.05.2024 14:20, ManiacomLFC, Liverpool Echo
Elliott: Pracowałem nad tym na treningach  (0)
07.05.2024 13:34, Ad9am_, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Tottenhamem - wideo  (0)
07.05.2024 12:41, AirCanada, liverpoolfc.com
Skrót meczu U-21  (0)
07.05.2024 12:03, Piotrek, liverpoolfc.com