AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1179

Oceny według LFC.pl


Liverpool w sobotnie popołudnie odniósł swoją pierwszą od ponad sześciu miesięcy porażkę w Premier League. W rolę pogromcy podopiecznych Brendana Rodgersa ponownie wcielili się piłkarze Southampton. Poniżej oceny za to spotkanie.

Simon Mignolet 7,5 – GRACZ MECZU – Po raz kolejny nie ma wątpliwości, że Belg był w tym spotkaniu najjaśniejszą postacią the Reds. Dużo więcej pracy miał w drugiej połowie, niż w pierwszej. Już po przerwie wybronił strzał z bliskiej odległości Lamberta, następnie uderzenie zza pola karnego Osvaldo, a później trzykrotnie błysnął w sytuacji, gdy Shaw po wejściu w okolice szesnastki próbował pokonać Mignoleta, piłka po interwencji bramkarza odbiła się od Sakho, ale znów golkiper gospodarzy zdołał odbić ją do boku, a następnie natychmiastowo wstał i wypiąstkował ją na rzut rożny, uprzedzając nadbiegającego Davisa. Raz trochę się pogubił z piłką przy nodze, gdzie był bliski jej straty, ale ostatecznie dokładnie podał do Aggera, który miał czas by pomyśleć, co z nią zrobić. Dobry występ.

Kolo Touré 6,5 – Zaczął mecz na prawej obronie, a ostatnie dwadzieścia minut zagrał na środku. W porównaniu z Wisdomem wypada bezsprzecznie lepiej, duża zmiana jakościowa. Wykonał swoją robotę w defensywie, od czasu do czasu starał się też pomóc zespołowi w akcjach ofensywnych, chociaż nie szedł do przodu za każdym razem, gdy po jego stronie szła akcja gospodarzy. Kilka razy zdecydował się na rajd z piłką. Rzut rożny, po którym goście strzelili bramkę idzie na jego konto do spółki z Škrtelem. Gdy po rzuconym aucie na środku boiska Sterling odegrał mu piłkę, ten nie wiedząc co z nią zrobić, naciskany przez zawodnika Southampton pobiegł w kierunku bramki Mignoleta i podał do Słowaka, który nie poradził sobie z tym zagraniem i piłka wyszła za linię końcową. Prawdopodobnie to Iworyjczyk będzie zastępcą kontuzjowanego Johnsona, nie powinien mieć problemów z wygraniem rywalizacji z Wisdomem i nie będącym jeszcze przygotowanym w stu procentach do gry Kellym.

Martin Škrtel 6,5 – Pomijając sytuację z rzutem rożnym wspomnianym wyżej, występ bez większych zastrzeżeń. Grał solidnie i wystrzegał się błędów. Mimo to zszedł z boiska, a szkoleniowiec Liverpoolu zdecydował się zagrać ostatnie dwadzieścia minut parą stoperów Touré – Sakho, wytrącając przy tym sobie atut dobrej gry głową Słowaka, która mogłaby się przydać w polu karnym rywala, gdybyśmy mieli rzuty rożne…

Daniel Agger 5 – Pierwszą połowę zagrał poprawnie, w drugą kompletnie nie wszedł i szybko został zmieniony. Już chwilę po wznowieniu gry po przerwie Duńczyk niecelnie zagrywał do Sakho, co skończyło się stuprocentową sytuacją strzelecką dla Lamberta. Kilka minut później przegrał walkę o pozycję z Lovrenem, który strzałem głową zdobył zwycięską bramkę. Nie pierwszy raz ma problemy z kryciem i odpowiednim ustawieniem, co słono kosztuje drużynę.

Mamadou Sakho 5,5 – Do wejścia na plac gry José Enrique grał na lewej obronie, gdzie nie spisywał się najlepiej. Nie miał problemów w pojedynkach jeden na jeden, ale jego wkład w grę ofensywną zespołu był niemal zerowy. Dwa razy dośrodkowywał, a przeważnie zostawiał Mosesa osamotnionego, niejako zmuszając go do częstych prób dryblingu. Z drugiej strony ciężko mieć pretensje do niego o to, że nie obiegał Nigeryjczyka i nie oskrzydlał akcji – nie jest po prostu do tego stworzony. Lubi grę na pograniczu ryzyka, co udowodnił w drugiej połowie, gdy w polu karnym zdecydował się na wślizg, kasując akcję Osvaldo. Gdyby się lekko spóźnił, zakończyłoby się rzutem karnym, ale efekt wślizgu był pożyteczny dla drużyny.

Lucas Leiva 4 – Kolejny rozczarowujący występ Brazylijczyka. Mecz zaczął poprawnie, umiejętnie walczył w odbiorze i dobrze asekurował kolegów, natomiast w drugiej połowie niewiele dawał zespołowi. Szybko opadł z sił i człapał po boisku. Łatwo dawał się ogrywać, często był spóźniony i nie nadążał z powrotem na pozycję. Razem z Gerrardem nie potrafili uporządkować gry Liverpoolu i wygrać rywalizacji o środek pola. Wykonał 45 podań z czego aż 96% było celnych.

Steven Gerrard 4 – Nasz kapitan ma dokładnie ten sam problem, co Brazylijczyk. W drugiej połowie brakuje mu sił i energii, przez co siada gra całego zespołu. Zmęczenie powoduje niedokładność, a problem ten uwidaczniał się nawet w prostych zagraniach, np. wtedy, gdy chwilę po odzyskaniu piłki w prostej sytuacji za mocno podał do Sturridge’a zaprzepaszczając okazję na kontrę. Za dużo strat, za łatwo dawał się ogrywać.

Jordan Henderson 5,5 – Miał momenty dobrej gry oraz dłuższe przestoje, gdy był zupełnie niewidoczny. W przeciwieństwie do wyżej wspomnianej dwójki energii i pary do gry mu nie zabrakło. Zaczął mecz bliżej prawej strony boiska, później grał klasyczną dziesiątkę, a kończył na prawej obronie. Mecz mógł rozpocząć od strzelenia gola, ale jego strzał zza szesnastki bez trudu wyłapał Boruc.

Victor Moses 6 – Często decydował się na dryblingi, aż sześć z nich było udanych – najwięcej spośród wszystkich graczy. Przyczyną takiej gry był jednak brak wsparcia ze strony lewego obrońcy, Sakho w tym meczu grał bardzo zachowawczo. Nie miał specjalnie komu zagrać piłkę, więc żeby przesuwać akcję Liverpoolu do przodu, decydował się na rajdy z piłką. Po jednym z nich niemal pokonał Boruca. Najczęściej spośród zawodników Liverpoolu tracił piłkę.

Iago Aspas 4 – Został zmieniony już w przerwie spotkania. Pozycja, na której wystawia go Rodgers, na razie mu nie pasuje, a Hiszpan wciąż nie może/nie potrafi pokazać tego, co ma najlepsze. Najniższy współczynnik dokładnych podań spośród graczy z pola w czerwonych koszulkach. Bez strzałów, bez kluczowych zagrań, jego wpływ na grę był niewielki.

Daniel Sturridge 5,5 – W pierwszej połowie był faulowany w polu karnym przez Lovrena, czego nie zauważył sędzia tego spotkania. Uczestniczył w większości sytuacji bramkowych tworzonych przez Liverpool z gry. To on wystawił piłkę do strzału Hendersonowi na początku spotkania i w końcówce uruchomił Sterlinga, który zmarnował okazję złym przyjęciem. W 78. minucie miał dobrą szansę, znalazł się z piłką nieatakowany na skraju pola karnego, ale uderzył nad bramką.

Rezerwowi:

Raheem Sterling 5 – W końcówce meczu mógłby znaleźć się w sytuacji sam na sam z Arturem Borucem, ale nie potrafił dokładnie przyjąć dość prostej do opanowania piłki. Wniósł trochę ożywienia na prawej flance, ale spodziewano się od niego więcej.

José Enrique 4 – Miał wspomóc Mosesa w akcjach ofensywnych, ale kompletnie mu to nie wyszło, nie stanowił większego wsparcia dla Nigeryjczyka niż uprzednio grający po lewej stronie Sakho. Dość dużo niedokładnych podań, bardzo słaba zmiana.

Luis Alberto 5 – Dostał około dwudziestu minut i nie wniósł niczego dodatkowego do gry, mało widoczny.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Paulie 23.09.2013 06:46 #
Aspas aż 4? Tyle samo co Gerrard i Leiva?
Lyzwa7 23.09.2013 08:21 #
Tak Aspas 4 i to dobra ocena, Lucasowi i Gerrardowi dałbym mniej jakieś 2 lub 3 to co Ci panowie grali to kryminał, nie potrafili przejąć środka, wszystko przez nich przychodziło, w dodatku popełniali debilne błędy, sam Steven dał chyba 3 prezenty gościom, w tym przy potrójnej obronie Mignoleta, Sakho musiał być nieźle zdziwiony gdy się Davies(?) przeszedł Stevena.

Kasacja Osvaldo to poezja, przydałby się też ktoś taki w środku pola, ale taki żeby potrafił również grać w piłkę.
Stachyra 23.09.2013 08:43 #
Lucas coś tam próbował odbierać, ale w ofensywie okrągłe zero. Gerrard przeszedł sam siebie tym meczem, poza wolnym niczego nie wniósł do naszej gry, a pressing w jego wykonaniu szczególnie po stracie(ach) piłki mógł nieźle wkuhwić. Z czystym sumieniem dałbym mu 1. Ciężko od Aspasa oczekiwać tego co od Coutinho skoro koleś nigdy nie grał jako ofensywny pomocnik. Smykałkę do gry kombinacyjnej to on ma, ale jak tu tak grać skoro w środku tacy technicy i szybkościowcy. Po wejściu Alberto fajnie pokazywał się do gry, ale zamiast grać między dwóch to partnerzy (szczególnie Ci w środku z Gerrardem na czele) omijali takie podania i grali na alibi. Nawet sam Twaro powiedział że mu nie podają piłki a fajnie się wystawia, do zapamiętania jedynie kółeczko Xaviego pod koniec meczu i to by było na tyle.
Lyzwa7 23.09.2013 08:46 #
Właśnie Stachyra- Alberto fajnie wychodził, a Ci grali ciągle do bezmózga Enrique, w ogóle zadziwia mnie kto mu pozwala brać grę na siebie?! Steven i Lucas na ławkę, niech pogra Allen z Hendersonem, a co tam.
lokiec 23.09.2013 12:31 #
nie zgadzam się co do Lucasa. Moim zdaniem grał nieźle i dałbym mu 6. Sterling wniósł jakieś ożywienie z przodu, bo tam śmierdziało trupem. Też dałbym 6. Mignolet 7,5? moim zdaniem zawyżona. Chyba ocena mu się podniosła przez kiwanie się z napastnikami... bo jego wybicia piłki na auty zamiast gdzieś do Aggera co mu się często wystawiał wyglądało strasznie.
Tommyy 23.09.2013 17:23 #
Sterling też niżej. Totalny jeździec bez głowy + błędy techniczne jak przy wspomnianym przyjęciu. Prawie tak irytujący jak Enrique w tym meczu...

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo