LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 947

Rodgers: Ważne, że coś zdobyliśmy


Liverpool przegrywał już z Aston Villą 0:2. Brendan Rodgers doskonale zdaje sobie sprawę jak ciężkim zadaniem było odrobienie takich strat, dlatego przyznał dużą wartości jednemu oczku, które zdołali wyszarpać jego podopieczni.

– Nie wydaje mi się, żeby drużyna pokazała dzisiaj najwyższą formę. Zazwyczaj prezentujemy znaczenie lepszą dyspozycję.

– Nasze gole i energia, która panuje w drużynie doskonale to unaoczniają. Brakowało nam dziś iskry. Nasze treningi były zakłócone w tym tygodniu, kilku zawodników narzekało na urazy i nie było w stanie odpowiednio trenować.

– Należy przyznać, że Aston Villa grała bardzo dobrze. My prezentowaliśmy się kiepsko i przegrywaliśmy 0:2, jednak pokazaliśmy ducha walki oraz charakter, co pozwoliło nam uzyskać jeden punkt. Jesteśmy zawiedzeni z powodu braku zwycięstwa.

– Zdobyliśmy istotny punkt. W pierwszej połowie nawet nie zbliżaliśmy się do naszego poziomu. Warto zaznaczyć, że Aston Villa znakomicie rozpoczęła mecz.

– Ich ofensywna dwójka okazała się wielkim zagrożeniem, musieliśmy dokonać pewnych ruchów taktycznych, aby postarać się odmienić sytuację.

– W zeszłym roku w wyjazdowym meczu ze Stoke oraz w domowej konfrontacji z Aston Villa nie zdobyliśmy punktów. W tym sezonie udało nam się uzyskać cztery z sześciu możliwych.

– Nie spisaliśmy się znakomicie, jednak ważne, że udało nam się zdobyć chociaż punkt. Pokazaliśmy ponownie odpowiedni charakter, który pozwolił nam wrócić do gry.

– Czułem, że nie możemy znaleźć odpowiedniego rytmu gry. Gol Daniela była chyba pierwszym momentem, w którym operowaliśmy dobrze piłką rozgrywając bardzo składną akcje. Ta bramka była wspaniała.

– Trafienie okazało się liną ratunkową. W drugiej odsłonie zaczęliśmy grać lepiej, mieliśmy dobre momenty. Czasem należy docenić klasę rywala.

– Kibice są przyzwyczajeni, że wygrywamy na własnym obiekcie. Nie zawsze można zwyciężać. Przegrywaliśmy 0:2 z silnym rywalem, a jednak udało nam się zdobyć punkt.

Rodgers odniósł się również do kwestii roszad taktycznych.

– W zakresie taktyki nie spisywaliśmy się dobrze, musieliśmy dokonać zmian. Musiałem dodać zawodnika defensywnego, aby zapewnić przewagę w środku pola, grając trzem przeciwko dwóm graczom.

– Benteke i Agbonlahor stwarzali prawdziwe zagrożenie pod naszą bramką. Dlatego zdecydowałem się na wprowadzenie trzeciego zawodnika do środka pola. Strata trzeciej czy czwartej bramki, a tak mogło się stać, pewnie pozbawiłaby nas szans na powrót do gry.

– Na szczęście udało nam się zacieśnić grę. Dodatkowy zawodnik w centralnej strefie pozwolił nam na lepsze operowanie piłką.

Oczywiście na konferencji nie mogło zabraknąć pytania o transfery. Właściciele Liverpoolu spotkali się w piątek z menedżerem zespołu. Rodgers został zapytany o to, czy temat nowych nabytków został poruszony w rozmowie z włodarzami klubu.

– Oczywiście. Jestem bardzo zadowolony ze wszystkiego, co powiedzieli. Jeśli będą dostępni zawodnicy, których możemy tutaj sprowadzić, wówczas będziemy w stanie dokonać takiej transakcji. Podkreślam jeśli będą dostępni.

– Jednak wiedziałem o tym od wielu miesięcy. Nie było prawdziwego motywu stojącego za spotkaniem z właścicielami. Bardziej rozmawialiśmy o tym na jakim etapie obecnie znajduje się zespół.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (17)

Stachyra 18.01.2014 22:50 #
Jeśli będą dostępni i tak w koło macieju.... Jorginho był dostępny i co z tego skoro będzie latał już u Beniteza. Wyjdzie na to że nikogo nie kupimy i będziemy się kopać w czoło parodystami w obronie, dramat.
Hulus 18.01.2014 22:51 #
Naprawdę chciałbym wierzyć w to, że Rodgers ma świadomość tego, że ustawienie w środku Allena z Hendersonem jest ważniejsze od włożenia do składu jednocześnie Suareza i Sturridge'a.

A o taktyce to powinien powiedzieć raczej coś takiego: totalnie to spieprzyłem, bo miałem tremę/chciałem wywrzeć wpływ na szefa, żeby sypnął kasę na pomocnika.

Dziś więcej posłuchałbym o naszej mentalności. O tym jak mając ponad pół godziny nie wrzucamy wyższego biegu by wygrać mecz. Anfield: "forteca" :(
RedFulBad 18.01.2014 22:51 #
Pierwszą połowę, to Rodgers zepsuł, każdy widział że mieliśmy problemy na początku, dlaczego Rodgers nie reagował od razu?
MarcinLFC77 18.01.2014 23:09 #
"Podkreślam jeśli będą dostępni. "

Za każdym razem przy wypowiedzi na temat transferów Rodgers podkreślą tę formułkę. Co to znaczy, że będą dostępni? Oni czekają aż Rubin wystawi Mville na ebayu czy jak? Jak się chce miec jakośc w składzie to się płaci, tak jak zrobiliśmy to latem z Sakho. Jak się nie płaci, tylko robi jakieś podchody to później pozostaje ściąganie takich "dostępnych" zawdoników jak Cissokho, który prawdopodobnie, mimo, że mecz skończył się kilka godzin temu, wciąż szura butami po lini bocznej boiska i rozmyśla w jaki sposób wykonac ten aut z 94 minuty (i czy w ogóle).

Podobno hajs jest, teraz jeszcze umowę z tymi pączkami podpisaliśmy. Ja rozumiem, że w rzeczywistości transfery nie wyglądają tak jak w football managerze, że jest to trochę bardziej skomplikowana sprawa, ale gadanie, że na rynku nie ma "dostępnych odpowiednich graczy" zupełnie do mnie nie trafia.

Chyba, że nie zrobimy żadnych transferów. To takie cyrki jak wpuszczanie przy 2:1 na Stamford Bridge chłopaka z akademii czy granie Alym Wawrzyniakiem w pierwszym składzie, będą na porządku dzienny.

A już upychania za wszelką cenę do składu Gerrarda i wyszukiwania mu nowej pozycji (kosztem Allena) jest równie słabe jak Johnson w powietrzu.

Trzeba się zdecydowac. Albo gramy normalnym środkiem pola i gramy jak na White Hart Lane miesiąc temu, albo Gerrard goni Giggsa w liczbie występów i później pozostaje nam "Ważne, że coś zdobyliśmy".
Maciek21095 18.01.2014 23:27 #
@MarcinLFC77

Daj spokój Steven'owi, przecież to nadal jest klasowy zawodnik który w obecnej sytuacji kadrowej jest zdecydowanym pewniakiem do gry w pierwszej 11 i to niepodlega dyskusji
Whiteboy 18.01.2014 23:34 #
Niby czym Gerrard sobie zasluzyl na gre w pierwszym skladzie?
Arvedui 19.01.2014 03:06 #
Smutna prawda jest taka, że taktyka dostosowana do upchnięcia SAS w składzie boli. Bo to jest albo 5-3-2, gdzie - mając w głowie fruwających Johnsona i Cissokho - to jest raczej 5----3-2, albo takie 4-4-2/4-2-4 (?) jak z AV. W jednym i drugim przypadku środek pola nie istnieje, a do solidnej trójki w pomocy Liverpool przyzwyczaił się przez 1,5 roku. A jeśli liczyć poprzednich menedżerów, grających 4-5-1, to wygląda to tylko gorzej.

Miło mieć dwóch napastników w formie, tylko nie bardzo widzę sposób, dzięki któremu obaj mogli by z pożytkiem dla zespołu grać na wysuniętych pozycjach. Można Suareza przesunąć na skrzydło, ale nie ma co się czarować. Sturridge nie strzeli i nie wykreuje tylu goli co Luis, bo jest po prostu słabszy.
Norton 19.01.2014 06:20 #
A miało być tak pięknie w rundzie rewanżowej. Mocne zespoły u siebie , słabeusze na wyjezdzie. Top 4 na wyciągnięcie ręki. Jak będzie? Z mocnymi przegrywamy bo są po prostu zbyt silni, a ze słabymi tracićimy pkt.
kendzior7 19.01.2014 10:24 #
Brendan sam mowiles ze trzeba byc skoncentrowanym i nie lekcewarzyc zadnego przeciwnika,a tak naprawde to nie piłkarze zlekcewazyli Aston Villi tylko Ty taki ustawieniem zespołu co rezultatem było 2;0 ! i cały srodek dla przeciwnika ktory mogl sobie pomyslec gdzie oni sa kurcze nikogo nie ma przy mnie !
cichyy 19.01.2014 11:29 #
Naprawdę czytając niektóre komentarze nie wiem co mam myśleć... Naszym celem przed sezonem było top 4 i póki co tu się znajdujemy. Tottenham Manchester i Everton mogą stracić pkt i jest to bardzo możliwe. Więc nie placzcie tak po jednym gorszym meczu tylko trzeba czekać na mecz z Evertonem i poprostu trzeba go wygrać. Tyle
burmanek8 19.01.2014 11:30 #
Jesteście śmieszni, gdybyśmy to wygrali, to walczybyśmy dalej o mistrza, a z powodu remisu już nie ma szans na top 4? Przecież zarówno my, jak i rywale do końca sezonu nie raz się jeszcze potkną, to jest normalne, nikt nie wygrywa wszystkiego... W naszych szansach na top4 niewiele się zmieniło, to tej kolejce może wyprzedzić nas tylko Everton, który, jeśli z wygramy derby, wyprzedzimy znowu. Bez paniki i trochę myślenia ludzie.
Davvid8 19.01.2014 11:38 #
Tak to jest jak się dzieli skórę na niedźwiedziu...czyt. wystawie 4 ofensywnych bo AV jest do ogrania. Jedyny PLUS to ten, że działo się to na oczach Henrego i może poczuł sam, że potrzebne są transfery.
Stachyra 19.01.2014 11:51 #
Tak sobie myślę, jak Rodżers może wytrzymywać patrząc na Glena i Sisoko na bokach obrony? Czy naprawdę młody Robinson i McLaughlin są gorsi od nich?
ManiacomLFC 19.01.2014 12:16 #
Dla mnie błędem jest ustawianie Gerro jako DMa... Mamy problem z defensywnym pomocnikiem, ale należy go rozwiązać inaczej - sprowadzić odpowiedniego zawodnika na tę pozycję, a nie robić z naszego kapitana na siłę DMa w takim momencie (środek sezonu)
NoNapewno 19.01.2014 12:36 #
RedWarrior to chyba jedyny kibic na tej stronie, który ma wszystko dobrze poukładane w głowie. Za dużo kontuzji nam się w tym sezonie narobiło.
Maciek21095 19.01.2014 15:56 #
@AggerDenMafia
Skoro tak mówisz to idź sobie kibicować do City, Chelsea albo Barcelony. Może tam nie ma takiego cyrku jak tutaj
silver7 19.01.2014 23:24 #
Ważnie jest to,że nie przegraliśmy,lecz niestety czołówka odskoczyła.442 nam nie służy. Mam nadzieję,że BR wyciągnie z tego konsekwencje a Mignolet wróci do formy, którą prezentował na początku sezonu.

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (1)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com