LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 977

Oceny według LFC.pl


Prezentujemy Państwu oceny według LFC.pl za ligowe spotkanie przeciwko Aston Villi. Liverpool w marnym stylu zremisował 2:2, chociaż pierwszy stracił dwie bramki jeszcze przed przerwą. Bramki dla the Reds zdobyli Sturridge oraz Gerrard.

WYJŚCIOWA XI

Simon Mignolet 4

Popełnił niewytłumaczalny błąd przy drugiej bramce dla AV. Od pewnego czasu nie jest królem we własnym polu bramkowym. Przy pierwszej bramce wiele zrobić nie mógł. Jeżeli miałby formę ze startu sezonu, to dośrodkowanie z 36. minuty mógłby nawet złapać. Niezrozumiałe jest to, że bez żadnego przeciwnika wyszedł do dośrodkowania i się mocno pomylił. Takie złe oszacowanie toru lotu piłki może się przytrafić podstarzałemu Zbyszkowi w lidze szóstek, a nie bramkarzowi, który podobno rywalizuje z Courtois o start na Mundialu.

Glen Johnson 2

Totalny pozorant. Czas ucieka, Liverpool nie wygrywa a facet nawet nie spieszy się po piłkę, żeby wznowić grę. Brak ambicji, determinacji, charakteru. Jego interwencje w obronie ograniczały się do przebywania w strefach defensywnych. Patrzył jak Clark, którego powinien kryć, uderza spokojnie w słupek. Potem skakał zgodnie z Mignoletem w punkt, w którym według tylko nich powinna znaleźć się piłka. Jednak przy tej sytuacji najbardziej szokujące jest jak daleko od Benteke ustawiał się Glen przed dośrodkowaniem. Jakby powiedzmy Jon Flanagan miałby takie możliwości, jakie ma Johnson, to dzięki charakterowi byłby najlepszym piłkarzem na swojej pozycji w lidze. Tymczasem Glen nie przypominał piłkarza w tym meczu. Na pewno nie takiego, który powinien należeć do ambitnej drużyny.

Martin Škrtel 7 – GRACZ MECZU

Jedyny obrońca Liverpoolu w tym meczu. Grał dobrze, bez większych błędów. Potrafił wygrywać pojedynki z Benteke a jednocześnie nie dało się zauważyć jego słynnego szarpania się z przeciwnikami w naszym polu karnym. Jako jedyny zachował się sensownie przy pierwszej bramce AV, kiedy ustawił się na drodze dośrodkowania, ale piłka go minęła. Niestety w Premier League defensywa złożona z jednego obrońcy nie ma szans przeciwko któremukolwiek przeciwnikowi. Niemniej możliwe, że Martin kilkoma dobrymi interwencjami powstrzymał rywala przed zabiciem tego meczu jeszcze w pierwszej połowie kolejnymi bramkami.

Kolo Touré 3

Już od pierwszych sekund grał na korzyść Villi. Szybko zostawił Agbonlahora, żeby nieudolnie skakać do główki z Benteke i pozwolić temu pierwszemu wyjść sam na sam z Mignoletem. Potem wspólnie z Johnsonem stworzyli okazję Clarkowi, który trafił w słupek. W końcu po kilku próbach udało mu się skuteczniej coś popsuć, kiedy biernie patrzył przez dłuższy czas jak Agbonlahor go mija i zalicza asystę. Przy drugiej bramce został już kabareciarzem. Najpierw znowu dał się wysoko wyciągnąć napastnikowi, potem się pogubił na lewej stronie by ostatecznie truchtem wracać w pole karne i patrzeć jak źle poustawiani koledzy ośmieszają się przy zwykłym dośrodkowaniu. Fatalny występ Kolo. Do zapomnienia.

Aly Cissokho 3

Oglądając jego grę, zastanawiasz się czy przypadkiem nie założyć butów, popracować trochę nad kondycją i nie wyjść sobie na Anfield pokopać razem z Suárezem, Coutinho i Hendersonem. Niesamowite jak łatwo byle jaki piłkarz dostaje dziś szansę gry w Liverpoolu. Aly nie potrafi nic. Nawet minimum. Taktycznie jest słabiutki, cały czas ma problem z odpowiednim ustawieniem. Koncentracji nie ma wcale. Jedyne, do czego się przydaje to zablokowanie ciałem dośrodkowania. Jak wyprowadza piłkę lewą stroną jak najszybsze oddanie piłki koledze jest dla niego ratunkiem. Całe szczęście, że to większy problem Valencii, niż nasz. Im szybciej José Enrique z Flanaganem wrócą, tym lepiej. Aly notuje fatalny występ. Najlepiej jego umiejętności podsumowuje trafienie Weimanna, przy którym najpierw wracał do pola karnego, by ostatecznie zatrzymać się na dziesiątym metrze by popatrzeć sobie jak rywal wbija łatwo bramkę. Piłkarz-widmo.

Steven Gerrard 2/6

Kontrast w jego grze w obu połowach spotkania zmusza do niecodziennego przyznania dwóch ocen. Pierwsza połowa to był możliwe najgorszy Steven Gerrard jakiego mogliście w życiu ujrzeć. Po części to wina Rodgersa. Na nowej pozycji zagrał tydzień wcześniej przeciwko Stoke, kiedy nie radził sobie najlepiej, a miał przecież dwóch kolegów w środku do pomocy. Tym razem został sam z Hendersonem, któremu Brendan nakazał dodatkowo często włączać się do ataków. Gerrard został sam przeciwko dynamicznej i agresywnej Villi, co skończyło się dla niego katastrofą w pierwszej połowie. Brak zrozumienia pozycji oraz nieodpowiedzialne straty prowadziły do zawstydzających momentów. O ile brak doświadczenia na pozycji defensywnego pomocnika jest dla niego pewnym wytłumaczeniem, tak częste podawanie piłki przeciwnikowi jest niewytłumaczalne. To przecież Gerrard, który jak trzeba było to w Stambule grał na prawej obronie i to lepiej niż ktokolwiek inny. Tymczasem w tym meczu przy pierwszej bramce Villi ustawił się idiotycznie za przeciwnikiem i tylko patrzył jak ten trafia do pustej bramki. W drugiej połowie grał już wyżej i od razu z dobrym skutkiem. Świetne podanie do Suáreza doprowadziło do rzutu karnego, który został przez niego wzorcowo wykorzystany. Dodatkowo miał kilka bardzo dobrych zagrań, głównie na skrzydła. Niemniej mógł osiągnąć więcej w ostatnich 30 minutach, kiedy Liverpool powinien narzucić wyższą dominację by wygrać to spotkanie.

Jordan Henderson 6,5

Miał lepsze spotkania, ale i tak był jednym z lepszych w naszym zespole. W pierwszej połowie musiał pomagać więcej Gerrardowi. Nawet jeśli trener dał mu inne założenia, to obserwując przebieg meczu powinien zareagować. To jednak ciągle jeden z nielicznych, którzy szukają gry i wiedzą co zrobić z piłką w każdym momencie. Dziś to kawał piłkarza, co potwierdza błyskotliwa asysta przy bramce Sturridge’a. Próbował strzelać w drugiej połowie, ale uderzał zbyt centralnie i Guzan sobie poradził.

Philippe Coutinho 3

Nic mu nie wychodziło i słusznie zszedł w przerwie. Większość zagrań niecelna, nawet tych prostych. Zamiast zaczarować przeciwnika, dawał mu ciągle szanse na kontry. Mecz do zapomnienia dla niego.

Raheem Sterling 6,5

Ten chłopak formy nie traci. Ciągle jednak w kluczowych momentach zdarza mu się podjąć niewłaściwe decyzje. Dostał kilka dobrych podań na skrzydło, z których mógł wycisnąć więcej. W pewnym momencie meczu wydawał się już zmęczony i jego wpływ na grę osłabł. Może pora na odpoczynek zanim znowu się wypali na rok?

Daniel Sturridge 6,5

Strzelił gola, niemal każdy jego kontakt z piłką był dobry i jako nieliczny potrafił utrzymać się przy piłce. Jednak było go w tym meczu zdecydowanie za mało. Pewnie to wina początkowego ustawienia, w którym z przodu nikt nie wiedział co ma robić a do tego nie mieliśmy tak często piłki jak jest jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Niemniej dłuższymi okresami pozostawiał wrażenie nieobecnego na boisku.

Luis Suárez 6,5

Jakby tak zagrał powiedzmy Aspas miałby gracza meczu i wiele pochwał, ale Luis wyśrubował takie standardy, że nawet brak strzelonej bramki, to już jakiś zawód. Ostatecznie wypracował kilka dobrych okazji, brał udział przy obu naszych trafieniach, był blisko przy próbie z rzutu wolnego czy przy strzale z ostrego kąta w końcówce. Jednak to nie był ten sam piłkarz, który czaruje fanów na Anfield w całym sezonie. Podobnie jak Sturridge był za mało aktywny. Chociaż może to niecodzienne ustawienie i brak dominacji w środku pola tak mocno ograniczały obu napastników?

REZERWOWI

Lucas Leiva 6

Fala krytyki jaka na niego spadła w tym sezonie chwilowo ucichła, kiedy zabrakło go na boisku w pierwszej połowie. Wszedł po przerwie i wprowadził znacznie więcej spokoju w defensywie, chociaż nie ustrzegł się błędów. Niestety po kwadransie doznał urazu kolana i kilka minut później opuścił boisko.

Joe Allen 6,5

Zmienił kontuzjowanego Lucasa i pokazał to, czego brakuje w naszej grze. Bardzo dobrze przemieszczał się po boisku i ciągle podawał nie tylko celnie, ale także odważnie do przodu. Jego obecność w zespole może być kluczowa dla poprawy poziomu gry w kolejnych tygodniach.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

Vepson 20.01.2014 17:37 #
Blad jest w ocenie Aly'ego. Redaktor zgubil minus przed 3.
mc72 20.01.2014 17:42 #
Czy dla Gerro przewidziane są podwójne standardy i będziemy oceniać jego gre po kazdej połowie meczu ?.Ocena 2/6 -co to ma być ?
w0rst 20.01.2014 17:45 #
Nie, po prostu to pokazuje kontrast w jego grze. Chociaż i tak Hulus przesadził ponieważ za pierwszą połowę dałbym mu 1.
Asahi 20.01.2014 17:56 #
W pierwszej połowie to Aly przy Gerrardzie wyglądał, jakby tydzień wcześniej odebrał Złotą Piłkę. Tak słabego Gerrarda nie widziałem chyba. Dla mnie i tak Hendo ze Sterlingiem powinni rywalizować o MOTM, Skrtel na pewno nie zagrał na 7demkę, 6 to i tak łaskawa ocena dla niego.
hoster 20.01.2014 17:59 #
Zrób sobie z tego 3 jak tak ci to ciąży. Jego gra było wczoraj fatalna i bardzo solidna dziwnie wygląda jedna słaba ocena przy kolesiu, który wyrównał mecz i "podaniem wywalczył" karny. Gerrard grał fatalnie jako DM, nie nadaje się do tego i koniec w 2 połowie zagrał bardziej ofensywnie i od razu widać było różnice. Brendan musi skumać to, że nie przedłuży mu kariery tłamsząc go gdzieś na tyłach, zrobi to jeżeli da mu się wykazać bliżej bramki rywala.
Jak to mawiał Benitez w zespole musi być równowaga a u nas jej nie ma bo właśnie jest brak równowagi między obroną a atakiem. Potrzebny jest DM i to na wczoraj. W ostatnich derbach Allen wypaczył wynik ale w nadchodzących jest on moją nadzieją na korzystny wynik.
Powiem jeszcze coś o Suarezie. Szkoda, że nie strzelił bramki ale był kopany, walony z łokcia po wszystkim co się dało(gwizdek oczywiście milczał w większości sytuacji) ale jak już wywalczył karnego to pojawiają się głosy zarzucające mu nurkowanie. Myślę, że gdyby dostał jeszcze jedną sytuacje z wolnego, która mu się należała jak psu buda, dostrzeliłby 23 gola
lokiec 20.01.2014 18:56 #
wow, chyba trochę przesadnie obniżone oceny. W końcu był remis a nie totalny rozpierdziel...
hoster 20.01.2014 19:02 #
lokiec- jak się walczy o top4 i remisuje u siebie z AV to można to uznać za porażkę i rozpierdziel tak bez wdrażania się w szczegóły. Oceny mogły by być tylko niższe.
AgentTomek 20.01.2014 22:19 #
MOTM to sporna kwestia, bo nikt się nie wyróżnił (pozytywnie). Natomiast napewno nie dałbym tego tytułu Skrtelowi i uważam, że on też zawinił przy 1 bramce. Olał zawodnika, który wpakował bramkę, ale podania asystującego przy trafieniu też zbytnio nie starał się przeciąć

Oceny sprawiedliwe. Dobra robota :)
Stachyra 21.01.2014 03:31 #
Coutinho 1, Toure 2, Skrtel 6, SuperGlen 0.
Paulie 21.01.2014 06:50 #
Bardzo dobre, sprawiedliwe oceny.

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (2)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com