LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 861

Blood Red: Derby triumfem Rodgersa


Promienny uśmiech zagościł na ustach Brendana Rodgersa po wtorkowym meczu, ale zasługą tego faktu nie był tylko wynik spotkania. Menedżer Liverpoolu miał zaszczyt poprowadzić klub do największej wygranej w derbach na Anfield od 42 lat, jednak sposób, w jaki udało się to osiągnąć jest równie niebywały.

Jego piłkarze w tym meczu perfekcyjnie przenieśli założenia taktyczne z Melwood na murawę Anfield.

Wydawało się, że będzie to wyrównane, ostre starcie bardzo podobnych drużyn walczących o Ligę Mistrzów.

W końcu Everton przegrał tylko jeden z ostatnich 15. meczy, a dodatkowo na wyjazdach stracił w tym sezonie zaledwie 11 goli. Zdołali wygrać na Old Trafford i przywieźć cenny punkt z Emirates.

Jednak już pierwszej połowie dało się zauważyć, że nie są wstanie dorównać energii i tempu, jakie narzucili the Reds.

Zadanie gospodarzy było proste - naciskać na rywali i nie dawać im dużo miejsca do konstruowania akcji. Odpowiednia postawa środka pola umożliwiła taką grę.

Steven Gerrard odprawił z kwitkiem wszystkich, którzy podważali jego kompetencje do pełnienia roli cofniętego pomocnika.

Kapitan potwierdził swoje wybitne umiejętności w grze tuż przed obrońcami, wykonując udane wślizgi, odbiory i rozprowadzając piłkę we wczesnej fazie akcji.

Tuż przed Gerrardem, w środku pola razem z Jordanem Hendersonem operował Philippe Coutinho; obaj spisywali się świetnie. Przez cały mecz nie dali momentu wytchnienia Barry'emu i McCarthy'emu.

Niebiescy nie potrafili sprostać wyzwaniom, jakie prezentowali im Coutinho - posyłając niezwykłe, nieszablonowe podania oraz Henderson - biegając i naciskając, jakby jego płuca były ze stali.

Na prawym skrzydle widzieliśmy Raheema Sterlinga, który wykonywał swoją pracę najlepiej, jak tylko mógł. Był precyzyjny i pewny siebie z piłką przy nodze.

Nie mając wiele do roboty na swojej nominalnej pozycji Raheem wracał się, by wspomóc w defensywnych obowiązkach Jona Flanagana.

Zwykle zabójczy duet Stevena Pieenara z Leightonem Bainesem został kompletnie zneutralizowany przez młodych adeptów Akademii.

Odpowiednie ulokowanie w składzie Daniela Sturridge'a i Luisa Suáreza było prawdziwym wyzwaniem dla Rodgersa.

Formacja 4-4-2 nie sprawdziła się w meczu z Villą, a powrót do 3-5-2 obecnie nie jest możliwy, z racji kontuzji Daniela Aggera i Mamadou Sakho.

Jednak we wtorkowe popołudnie trener znalazł rozwiązanie. Sturridge wylądował na lewej flance, z założeniem łamiąc do środka, by tam tworzyć kombinacyjne akcje z Suárezem. Takie założenie taktyczne wydobyło z niego wszystko, co najlepsze.

Gracze Evertonu po prostu nie znieśli tempa i poziomu aktywności narzucanych przez Sturridge'a.

Umiejętnie naciskając na ich wysoko ustawionych obrońców, the Reds tworzyli w ich defensywie luki, które z łatwością wykorzystywali napastnicy.

Również to, że to Henderson, a nie Coutinho, grał jako lewy pomocnik miało duże znaczenie.

Jego siła fizyczna i wytrzymałość pozwalały mu odbierać piłki tuż po stracie i szybko przekazywać je dalej, chociażby do Daniela Sturridge'a. Dodatkowo świetnie radził sobie ze wspomaganiem Aly'ego Cissokho.

Po nawałnicy, która przeszła nad głowami piłkarzy Evertonu w pierwszej połowie, w drugiej odsłonie oglądaliśmy pokaz dyscypliny i znakomitej organizacji kontrataków the Reds.

Pomimo tego, że Everton miał 61% posiadania piłki, goście tego dnia nie potrafili zrobić z nią nic nadzwyczajnego.

Zagrożenie czyhające w ataku Liverpoolu znamy nie od dziś, ale w ostatnich derbach towarzyszyła mu rewelacyjna organizacja i dyscyplina gry we wszystkich formacjach. To właśnie skupienie się Rodgersa na każdym z osobna wlało tyle radości w serca Kopites tamtej wtorkowej nocy.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic