LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1126

Trzy kropki: Mecz z Fulham


Pomiędzy dwoma spotkaniami z Arsenalem, w wietrzny środowy wieczór, Liverpool na Craven Cottage mierzył się z Fulham. W ostatniej chwili mecz rozstrzygnął się na korzyść the Reds, zaś wcześniej kibice mieli okazję oglądać jedną z najdziwniejszych bramek samobójczych w sezonie. Wszystkie najważniejsze tematy tradycyjnie porusza nasza cykliczna kolumna – „Trzy kropki”.

O ogólnym przebiegu meczu… (Oski_LFC)

Mecz nie porywał jakościowo, tak jak chociażby ten z Arsenalem, ale tym razem praktycznie do samego końca musieliśmy drżeć o wynik. Znów nie zawiodła ofensywa, czego nie można rzecz jasna powiedzieć o defensywie. W takich spotkaniach najważniejsze są jednak trzy punkty i ten cel został osiągnięty. Co więcej, udało się pokazać charakter, który jest kluczowy w drugiej części sezonu. Kiedyś regularnie przegrywaliśmy podobne starcia i naprawdę przyjemny jest fakt, że idziemy do przodu. Limit frustracji mam nadzieję wyczerpaliśmy na dłuższy czas.

O inspirującym kapitanie… (Stone)

Przyprószony kurzem cień wielkiej legendy? Nic bardziej mylnego. Bohater kibiców the Reds jest równocześnie ogromny fanatykiem Liverpoolu. Jego wielkie czerwone serce bije mocno, a w pewnych spotkaniach niezwykle mocno. Zaprezentował wolę walki, hart ducha i nieustępliwość. Natchnął zespół i poprowadził drobną armię do istotnej zdobyczy. Radość po bramce przypomniała mi o bombie przeciwko pewnym Grekom, strzale głową na stambulskiej ziemi, czy torpedzie wymierzonej idealnie w finale Pucharu Anglii. Podobno wojsko nie znaczy nic bez odpowiedniego generała. Nasz dowódca klasę osiągnął najwyższą, a doświadczenie służy mu nadzwyczajnie. Inspiruj więc wodzu do kolejnych wygranych batalii, a może na końcu podniesiesz i najcenniejszy puchar?

O włączeniu się do walki o mistrzostwo… (AirCanada)

Cały czas będę stał przy swoim, że celem tej drużyny jest przede wszystkim kwalifikacja do przyszłorocznej Ligi Mistrzów. Brendan Rodgers także to podkreśla, sugerując, że przeskok z siódmego na pierwsze miejsce na przestrzeni jednego sezonu raczej nie jest możliwy. Sprytne to zagranie ze strony menedżera, który tym samym skutecznie zdejmuje presję ze swoich podopiecznych. Fakty są takie, że Liverpool traci cztery punkty do lidera, ma przed sobą dobry terminarz, a potencjalni główni faworyci do tytułu: Chelsea i Man City muszą się jeszcze skoncentrować na Lidze Mistrzów. Premier League udowadnia w tym roku, jak bardzo nieprzewidywalną jest ligą. Kto nam zabroni marzyć, dopóki mamy ku temu argumenty?

O tragicznych błędach w defensywie… (Stone)

Nóż otworzył się w kieszeni, gdy ujrzałem piłkarski kryminał w wykonaniu Kolo Touré. Każdemu może przydarzyć się jeden błąd, nawet kosztowny. Niestety ciemnoskóry środkowy obrońca popełnia kiks za kiksem i drżę przy każdej jego interwencji. Akurat na tej pozycji posiadamy klasowych zmienników, a więc zgodnie z zasadą rywalizacji o miejsce w składzie po pewnej liczbie wpadek następuje zmiana. Powinna ona stać się faktem już w najbliższym meczu. W starciach z ekipami walczącymi o życie istotną rolę odgrywa koncentracja. Nie zawsze rywala można zmieść z powierzchni murawy, czasem trzeba cierpliwie czekać na wykorzystanie okazji. Takie „babole” podnoszą znacznie poprzeczkę trudności wyzwania, a nie wiadomo czy następnym razem zdołamy ją przeskoczyć. Defensywa musi przestać popełniać idiotyczne błędy, jeśli Liverpool pragnie dołączyć do grona największych i z diaboliczną konsekwencją zdobywać kolejne oczka. Okazja do rehabilitacji już w niedzielę.

O skuteczności Sturridge’a i zatrzymaniu się licznika Suáreza… (Stone)

O Suárezie nie ma co dyskutować. Gracz próby najwyższej przypadkiem poobijał obramowanie bramki rywali w ostatnich spotkaniach. Umiejętności ponadprzeciętne, wizja gry kapitalna, potrafi zadziwić każdego. Kwestią czasu pozostaje jego ponowne seryjne wbijanie futbolówki obok bezradnych bramkarzy. Pamiętacie jak niedawno utyskiwaliśmy na fatalną skuteczność, ponoć brakowało piłkarza z instynktem zabójcy. Oto pojawił się w drużynie w styczniu roku zeszłego. Daniel sytuacji zazwyczaj nie marnuje i pakuje piłkę do bramki rywali z godną podziwu regularnością. Taki piłkarz to skarb. Aż strach pomyśleć co będzie się działo, gdy do zdobyczy Anglika dołoży swoje łupy wygłodniały Urugwajczyk. Siatko w bramce rywali drżyj!

O następnym starciu z Arsenalem w FA Cup… (AirCanada)

Zapowiada się niezwykle interesująca konfrontacja na Emirates. Przede wszystkim Arsenal będzie pałał chęcią rewanżu za upokorzenie, jakiego kilka dni wcześniej doświadczył na boisku the Reds. Kanonierzy mają świadomość czekającego ich pierwszego meczu z Bayernem Monachium w 1/8 Ligi Mistrzów. Wenger musi rotować składem i wszyscy wiedzą, który mecz będzie dla bossa Arsenalu ważniejszy. Liverpool także może pokusić się o 2 – 3 zmiany w wyjściowym składzie. Szanse mogą otrzymać Agger, Allen czy Moses. Rywalizacja w Pucharze Anglii nie jest dla mnie w tym sezonie jakaś wielce ekscytująca. Dla każdego kibica Liverpoolu absolutnym priorytetem jest powrót do Champions League. Na Emirates szykuje się wyrównane spotkanie i zwycięży zespół, który popełni mniej błędów. Jeśli obrona Liverpoolu zagra na wysokim poziomie, staniemy przed sporą szansą na awans.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

Aklerua 14.02.2014 11:51 #
Ja zastanawiam sie nad jednym faktem, co bedzie jak np, za 4-5 kolejek bedziemy na 1 miejscu, czy poradzimy sobie z presja, gonic to my umiemy, tylko czy umiemy uciekac?
Szafus 14.02.2014 12:06 #
@Aklerua
Wydaje mi się, że obecnie to my uciekamy przed Tottenhamem, Evertonem i United, a nie gonimy top 3 :) Tak więc, potrafimy uciekać.
Aklerua 14.02.2014 12:15 #
No tak punkt inny punkt widzenia, ja caly czas jednak patrze z perspektywy walki o tytul, bo to ze bedziemy w top 4 jest dla mnie oczywiste, nawet nie zaprzatam sobie glowy myslami ze nie

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo