LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 969

Mignolet: Suárez to nie tylko bramki


Simon Mignolet jest zdania, że napastnik Liverpoolu Luis Suárez udowodnił, iż potrafi znacznie więcej, niż tylko strzelać bramki, w dalszym ciągu inspirując zespół do zdobycia miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów.

Urugwajczyk jak do tej pory pozostaje na prowadzeniu w wyścigu do nagrody Złotego Buta z 23 trafieniami w 22 występach w Premier League w obecnie trwającym sezonie.

Jednakże Suárez nie poszerzył swojego dorobku strzeleckiego od derbowego zwycięstwa nad Evertonem miesiąc temu i przez pięć ostatnich meczów nie znalazł drogi do siatki rywala. Znamiennym jest fakt, iż strzelił zaledwie cztery z ostatnich 33 goli Liverpoolu.

Niemniej Suárez, który czasami ustawiany jest przez Brendana Rodgersa na skrzydle, nadal sieje spustoszenie w szeregach obronnych rywali. Jego dośrodkowanie przy drugiej bramce Daniela Sturridge’a w niedzielnym zwycięstwie 4:3 nad Swansea City, umożliwiło mu zrównanie się ze Stevenem Gerrardem i Wayne’em Rooneyem na szczycie klasyfikacji asyst w Premier League, z dorobkiem dziewięciu tego rodzaju zagrań.

– Luis zawsze bardzo ciężko pracuje dla drużyny – Mignolet powiedział w wywiadzie dla Liverpool Echo.

– Nawet gdy nie zdobywa goli, wnosi swój wkład w grę.

– Zawsze pomaga zespołowi – nie tylko atakując, lecz również defensywnie. Jest pierwszym, który naciska rywala, angażuje się też w obronę przy rzutach rożnych.

W przeciwieństwie do niego, Sturridge nie przestaje trafiać, a jego dwa niedzielne trafienia oznaczają, że wyrównał rekord Premier League ośmiu meczów z rzędu, w których strzelił gola, a który to rekord należy do Ruuda van Nistelrooya.

Mając na koncie 18 goli w 19 spotkaniach, Sturridge średnio zalicza trafienie co 83 minuty w tym sezonie. Jest to lepszy rezultat, niż średnie Cristiano Ronaldo (84 min), Lionela Messiego (95 minut) i Zlatana Ibrahimovicia (97 min).

Mignolet podkreśla, że kluczem do konsekwentnej formy Liverpoolu w lidze jest fakt, że zdobywa on gole z różnych pozycji, tak jak to uczynił Jordan Henderson, dwukrotnie pokonując bramkarza Swansea.

– Daniel dokonał wielkiego osiągnięcia wyrównując rekord i miejmy nadzieję, że przedłuży on swoją obecną passę – powiedział Mignolet.

– Ponadto bardzo przyjemnie było zobaczyć Jordana wpisującego się na listę strzelców. Grałem z nim w Sunderlandzie i zawsze był wielkim talentem. Wcześniej w Sunderlandzie charakteryzował się energię, jednak teraz dorósł i dojrzał. Jest bardzo ważnym elementem naszej drużyny.

Liverpool z 70 bramkami to najskuteczniejsza drużyna w lidze i potrzebowali właśnie tej siły ognia, aby przezwyciężyć swoje słabości w obronie.

Mignolet, który zatrzymał zaledwie cztery czyste konta w ostatnich 24 meczach ligowych, przyznaje że muszą poprawić swoją grę z tyłu w następstwie błędów, które odebrały blasku niedzielnej wiktorii nad Łabędziami.

Mogło być jeszcze gorzej dla the Reds, gdyby kosztujący 9 milionów funtów bramkarz nie powstrzymał Jonathana de Guzmana przy stanie 3:3.

– Sprawiliśmy, że mecz był nieco trudniejszy, niż powinien – powiedział Belg.

– Wyszliśmy na prowadzenie 2:0, a potem Jonjo (Shelvey) strzelił piękną bramkę – gdy tak się zdarza, musisz przyjąć ten policzek.

– Przy ich drugim trafieniu nastąpił duży rykoszet, trzecie natomiast padło po rzucie karnym. Wszystko to było nieco nieszczęśliwe, jednak pokazaliśmy charakter – tak samo jak w meczu z Fulham – aby przez to przebrnąć i zdobyć trzy punkty.

– Nie było łatwo, jednak strzeliliśmy cztery gole i było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. W każdym meczu naszym celem jest wygrać i tak właśnie zrobiliśmy.

– Oczywiście łatwiej jest tego dokonać, jeśli nie traci się bramek – wiemy, że musimy być szczelniejsi i nie powinniśmy tracić tak wielu goli.

Zwycięstwo zbliżyło zajmujących czwarte miejsce Czerwonych z powrotem na cztery punkty do Chelsea, jednak pochodzący z Belgii bramkarz twierdzi, że w szatni nie mówi się o tytule.

Mignolet podkreślił, że zespół Rodgersa nie wychodzi dalej, niż poza najbliższy wyjazd w sobotę do Southampton.

To spotkanie na obiekcie St. Mary’s rozpocznie trudny miesiąc, na który zaplanowane są mecze wyjazdowe z Manchesterem United i Cardiff City, a następnie podjęcie u siebie Tottenhamu.

– Znajdujemy się na dobrym miejscu w chwili obecnej, jednak na 11 kolejek do końca sezonu nadal wiele może się wydarzyć – powiedział piłkarz.

– Musimy ugrać z pozostałych meczów tak wiele, jak tylko możemy.

– Musimy pozostać opanowani i po prostu skupić się na następnym spotkaniu z Southampton. Będzie to dla nas bardzo trudne spotkanie i musimy się do niego dobrze przygotować. Nie będziemy myśleć o tym, jak graliśmy przeciwko nim w przeszłości. Wykonaliśmy swoją pracę przeciwko Swansea poprzez zdobycie kompletu punktów i zwycięstwo przed własną publicznością, tak jak tego dokonaliśmy już wiele razy w tym sezonie. Daj nam to dobrą podstawę przed następnymi czekającymi nas wyzwaniami.

– Miejmy nadzieję, że uda nam się podtrzymać dobrą passę w lidze. Jesteśmy zadowoleni z tego, gdzie się teraz znajdujemy, jednak czeka nas jeszcze dużo pracy.

– Trener dodaje wszystkim pewności siebie. Gdy wchodzisz na boisko, wiesz, że cię wspiera.

– Każdy stara się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak tylko potrafi i musimy tak dalej robić aż do zakończenia sezonu.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

RedFulBad 25.02.2014 10:35 #
Luis jest już zmęczony, dajcie mu trochę czasu żeby odpocząć!
Marcel 25.02.2014 10:58 #
RedFulBad => I kim go zastapisz, Mosesem czy Aspasem? Klub powinien był o tym myśleć w styczniu, sprowadzając Salaha czy Konoplyankę, jesteśmy z pustymi łapami, ławka rezerwowych nie jest za silna. Po raz pierwszy mamy okazje zając miejsce nie tylko w TOP4 ale i być moze wyżej, jeśli piłkarze i klub naprawdę tego chcą musimy grać najmocniejszym składem i najlepiej jak się tylko da. W takim nastawieniu Suarez jest niezbędny, koleś robi przewagę i tonie tylko wtedy gdy strzela bramki.
Lyzwa7 25.02.2014 11:10 #
Marcel- Allenem.
Dwie pierwsze linie:
Cou-Sturridge-Sterling
Allen-Gerrard-Henderson
xabi14 25.02.2014 11:41 #
Niech Luis odpoczywa w środku tygodnia. Kilka treningów może sobie odpuścić...
PiotrekLFC8Gerro 25.02.2014 11:56 #
@xabi14 dokładnie, też nie bardzo rozumiem czemu zawsze uważa się że odpocząć można tylko odpuszczając mecz :D gramy tylko 1 raz w tygodniu, to nie jest problem aby zawodnik odpoczął po takim spotkaniu, tym bardziej że z tego co wiem dzień po meczu mają wolny ci co grali całe spotkanie (wolny lub jakieś lekkie rozgrzewki).

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic