CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1936

BR: Byłem wtedy na Anfield


Gdy Brendan Rodgers 3 maja 2005 r. oglądał jeden z najbardziej niezwykłych meczów Liverpoolu na Anfield, nie przypuszczał, że niecałą dekadę później usłyszy podobny tumult z trybun już jako menedżer.

Podobny scenariusz czeka północnoirlandzkiego menedżera już dziś po południu, gdy stanie naprzeciw swojego dawnego mentora, José Mourinho i prowadzonej przez Portugalczyka Chelsea, której rezerwy niegdyś szkolił.

Boss był w tym samym miejscu dziewięć lat temu i na własne oczy widział bramkę Luisa Garcíi, która już w czwartej minucie rewanżowego spotkania półfinałowego dała the Reds awans do finału Ligi Mistrzów.

Brendan wsłuchiwał się w narastający doping kibiców na the Kop, po czym doświadczył wywołującego palpitacje serca wykonania „You’ll Never Walk Alone”.

Wówczas Rodgers był trenerem młodzieżowej drużyny Chelsea w ich akademii, ale dzisiaj – już jako szkoleniowiec Liverpoolu – ma szansę powiększyć przewagę w tabeli nad the Blues do ośmiu punktów. W wywiadzie dla Liverpool Echo powiedział:

– Gdy Liverpool gra z Chelsea, zawsze wraca temat półfinału Ligi Mistrzów w 2005 roku. Byłem na tym meczu, atmosfera była niezapomniana. Wtedy mówiło się o „potędze Anfield”. Ten termin jest nadal aktualny.

– Każdy kto patrzy na Anfield i widzi tę współpracę między piłkarzami a kibicami, zrozumie, że stadion naprawdę pulsuje tą energią.

– Mamy nadzieję, że zagramy tak jak dotychczas, wygramy i sprawimy, że nasi kibice będą z nas dumni.

– Wydaje mi się, że obecnie cały świat widzi w nas giganta, który się obudził.

Rodgers w tym sezonie stworzył fantastyczną drużynę, która krok po korku wspięła się na szczyt tabeli i na trzy kolejki przed końcem jest liderem Premier League.

Po zmiażdżeniu Evertonu 4:0 na Anfield w styczniu i wyjazdowym remisie z West Bromwich Albion, ekipa Rodgersa zaczęła notować kolejne zwycięstwa. Niesamowita passa jak na razie obejmuje jedenaście spotkań. Dziś jest szansa na kontynuowanie tej serii.

Drużyny Arsenalu, Tottenhamu Hotspur i Manchesteru United boleśnie doświadczyły tego, jak na grę the Reds wpływa atmosfera trybun.

– Nasza świetna passa jest potwierdzeniem tego, jak dobrych mam piłkarzy – mówi Rodgers.

– W każdym z tych jedenastu meczów pokazaliśmy, jak powinna wyglądać gra. Szybkość, umiejętność tworzenia sytuacji bramkowych, wykorzystywanie ich i odporność.

– To pamiętne osiągnięcie, tym bardziej, że w lidze gra wielu świetnych piłkarzy z całego świata, nie tylko Anglików, czy Brytyjczyków.

– To tylko pokazuje poziom piłkarzy zarówno na treningach, jak i w życiu codziennym. Później przekłada się to na wyniki na boisku. Wiemy, że w nadchodzących spotkaniach musimy kontynuować tę grę.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Elliott: Mógłbym tu grać do końca kariery  (5)
30.04.2025 08:43, AirCanada, Liverpool Echo
Salah, umowa LFC z Google Pixel i selfie  (0)
29.04.2025 23:18, Kubahos, The Athletic
Alisson o zdobyciu mistrzostwa w barwach LFC  (0)
29.04.2025 19:30, Mdk66, thisisanfield.com
Gakpo może zostać ukarany przez FA  (23)
29.04.2025 18:16, Wiktoria18, The Athletic
Salah o swojej rozmowie ze Slotem  (1)
29.04.2025 14:41, MaksKon, thisisanfield.com
Andy: To mistrzostwo to dla nas wszystko  (0)
29.04.2025 14:34, Maja, Liverpool Echo
Kulisy świętowania mistrzostwa  (3)
29.04.2025 13:04, ManiacomLFC, The Athletic