LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1017

Carra: Należy winić obrońców


Jamie Carragher jest zdania, że powodem niedopuszczalnego dla the Reds remisu 3:3 z Crystal Palace jest brak lidera pośród obrońców Liverpoolu.

Zespół Brendana Rodgersa prowadził już 3:0 na 11 minut przed końcem spotkania na Selhust Park, lecz po końcowym gwizdku byli oniemiali po tym jak Palace doprowadziło do remisu i zaprzepaściło marzenia the Reds o tytule mistrzowskim.

Legenda the Kop, Jamie Carragher, był negatywnie zaskoczony występem pary środkowych obrońców Martina Škrtela i Mamadou Sakho.

– Już w meczu z Norwich było widać, że gdy są naciskani, za bardzo cofają się w pole karne. Sakho i Škrtel za mało się ze sobą komunikują i nie próbują wyjść do przodu. Są dobrymi zawodnikami, ale nie są liderami – powiedział Carragher.

– Potrzeba w zespole zawodnika, który będzie nakazywał im wychodzić bardziej do przodu. Nie można cofać się zbyt głęboko w spotkaniach z takimi zespołami i myśleć, że nic się nie stanie.

– Nie nauczyli się niczego z lekcji, którą dał im mecz z Norwich. Możemy przytoczyć tu również spotkanie z Manchesterem City, które zakończyło się wynikiem 3:2 i powtarza się to przez ostatnie kilka miesięcy.

– Do tej pory nic to ich nie kosztowało. Wczoraj jednak tak nie było i przez to prawdopodobnie przegrali mistrzostwo ligi.

– Patrząc na tych obrońców, widzę w nich słabą mentalność przez to, że nie wychodzą do przodu.

– Należy to robić, będąc środkowym obrońcą. W wielu trudnych meczach trzeba się cofać, ale również wychodzić do przodu.

– To również wina bramkarza. Nie ma odpowiedniego przywództwa wśród dwójki środkowych obrońców i bramkarza.

– Sakho jest tutaj nowy. Brendan Rodgers zdecydował się wystawić obok Škrtela jego, zaś Daniela Aggera posadził na ławce. Wspomniałem już wcześniej, że chyba nie za bardzo przepada za Aggerem i dlatego tak często trzyma go na ławce.

– Sakho i Škrtel grali razem już w 17 spotkaniach i zachowali jedynie jedno czyste konto. Oni zawsze tracą bramkę, gdy grają razem.

Luis Suárez opuszczał boisko płacząc, ale Carragher jest zdania, że the Reds mogą winić tylko siebie za to, że nie potrafili wywrzeć presji na Manchesterze City w kontekście walki o mistrzostwo.

– Patrząc na Suáreza jest go bardzo szkoda, ale nikomu nie może być szkoda Liverpoolu.

– To niedopuszczalne. Liverpool w ostatnich miesiącach dostawał wiele pochwał i słusznie, bo był to najlepszy zespół Premier League do oglądania i zachwycał nas przez ten czas.

– Przez cały sezon była to pięta achillesowa Liverpoolu. Nawet w meczach, które wygrywali 4:3, 6:3 czy 3:2. Zawsze miało się wrażenie, że obrona uprzykrzy im życie.

– Wczoraj w końcu stracone bramki odebrały im punkty i należy tu winić nie tyle blok obronny, co cały zespół za jego grę obronną.

– Zazwyczaj napastnicy ratują ich z tarapatów i można się zastanawiać czy nadal nie byłoby 3:2, gdyby Sturridge pozostał na boisku i wraz z Suárezem znowu im pomogli.

– Nie można tracić tylu bramek i oczekiwać, że będzie się wygrywało trofea. Ostatnie 20 minut tego spotkania jest nie do zaakceptowania.

– Od miesięcy mówiliśmy, że ten zespół ma problemy z obroną i nie jest ona na poziomie mistrzów Premier League.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (18)

xMariuszx 06.05.2014 11:18 #
Odszedl troche za wczesnie.
Lyzwa7 06.05.2014 11:30 #
Akhrem3 w LM nie będziemy chcieli za wszelką cenę strzleić jak najwięcej goli...
Czarodziej 06.05.2014 11:37 #
Dla mnie w obronie wyborem nr 1 powinien być Agger. Daniel może gra czasami chaotycznie, przysparzając kibiców o palpitacje serca, ale koniec końców, kiedy jest na boisku, to tracimy najmniej bramek ze wszystkich konfiguracji naszej defensywy. A poza tym, jest najbliższy mentalności, o której wspomina Carragher. Nie ma co winić za taki wybór Brendana, bo każdy ma swoje plusy i minusy, ale statystyki jednoznacznie przemawiają za Daggerem.
Lyzwa7 06.05.2014 11:41 #
Nie nastawi na czekanie na rywala i kontry tak?
Nie no spoko, tylko wtedy dlaczego prawie pół sezonu w drugich połowach przy korzystnym wyniku Liverpool się cofał?
mibaloo 06.05.2014 11:48 #
Rozumiem czyli to oznacza że dajemy City szansę na mistrza do końca, no jak wolicie ja i tak wiem swoje, liverpool w tym roku musi zdobyć mistrza, ja poświęcam za to swoją maturę.

Wiara czyni cuda:)

You never walk alone!!!
jaszyn 06.05.2014 11:49 #
Dużo w tym prawdy ale też teraz będzie wielu mądrali. Od bohatera do zera tak samo blisko jak od zera do bohatera. Dali dupy na maksa. Tak samo mocno Suarez który nie strzelil patelni jak i obrona która jest dziurawa jak ser. Odpowiedzialność za ten wynik spoczywa na całej drużynie oraz na trenerze. Swoją drogą gorzka lekcja dla Rodgersa w dwie kolejki przegrał tytuł mistrza Anglii. Jeśli będzie potrafił wyciągnąć wnioski z tej lekcji będzie zdecydowanie lepszym trenerem YNWA.
jaszyn 06.05.2014 11:49 #
mibaloo - > weź się lepiej do nauki :)
mibaloo 06.05.2014 11:53 #
Ale ciekawi mnie fakt czemu przy wyniku 3-2 nasza obrona grała tak wysoko?

Matury z matmy i tak nie zdałem.

Jestem dumny z tego że jestem kibicem liverpoolu
silver7 06.05.2014 12:34 #
Nie zdziwiła mnie ultra-ofensywna taktyka Rodgersa, ponieważ musieliśmy strzelić jak najwięcej goli w tym meczu. Dobrze,że Carra wypunktował słabość Mignoleta i brak komunikacji.
John 06.05.2014 12:38 #
Musieliśmy w tym meczu tylko jedną rzecz - wygrać go.
Pustelnik 06.05.2014 12:44 #
@akhrem3 Grupa śmierci ma taką nazwę, bo ciężko jest przewidzięc wyniki meczów a co za tym idzie dwóch "triumfatorów" w grupie, w pozostałych grupach można mniej więcej jakoś oszacować. Jeżeli zakładasz, że Liverpool nie ma szans na wyjście z grupy to nie będzie tworzył grupy śmierci (w grupie śmierci się nie jest, ją się współtworzy, grupa 3-4 potężnych drużyn, które można śmiało umiescić w 1/4 czy 1/2 finału LM)

@Keri Taktyka Rodgersa zakłada wciągnięcie przeciwnika na swoją połowę (dlatego często to obrońcy podają piłkę między sobą i ryzykują stratą) po to by w odpowiednim momencie uruchomić SaSaS i zmniejszyć liczbę pasażerów w autobusie. Jeżeli drużyna przeciwna nie ma zamiaru na taką zabawę (Chelsea nie wychodziła z połowy w ogóle) to nie ma innego wyjścia jak bicie głową w mur i konstruowanie akcji jak w piłce ręcznej. A każda strata to kontra i ogromne szanse na stratę gola.

A tak od siebie to myślę, że Rodgers wiedział na co się piszę i podjął się tego ryzyka. Teraz zbiera tego żniwa i musimy wierzyć, że zapamięta tą lekcję.
Antares86 06.05.2014 12:49 #
Nie wierze, ze to pisze ale zgadzam sie z Lyzwa, ta taktyka hura i do przodu to wynik tych dwoch szybko strzelonych przez nas bramek, niech pierwszy rzuci kamieniem ten co choc przez chwile nie pomyslal,ze dzisiaj 5, moze 6- ze Srokami to samo i moze potkniecie City nie bedzie potrzebne. Iluzja chwili, za to kochamy pilke, choc potem tak boli ;)
Troche wzmocnien latem, w tym sezonie zbudowalismy atak, w przyszlym czas na obrone.
Poza tym City wciaz moze sie potknac, teraz musi tylko bardziej spektakularnie, co w tym sezonie mialo juz miejsce, nie raz, a nawet nie dwa razy ;) Nadzieja umiera ostatnia. YNWA!
AgentTomek 06.05.2014 12:53 #
Należy winić ŚO ale nie tylko. Jeden zawodnik Crystal Palace mijał jednym zwodem Lucasa i Johnsona oddalonych od siebie o pare metrów. Jak to jest w ogóle możliwe?!

Dla mnie środkowi są całkiem w porządku, beznadzieja jest na bokach.


Zawsze bardzo lubiłem Hendo i doceniałem, ale dopiero teraz, jak go nie ma, widzę jak ważny jest dla zespołu. Przede wszystkim sprawia, że nasza gra jest bardziej zdecydowana, agresywna. Jak zagra z Newcastle to stawiam stówę, że nie stracimy więcej niż 1 gola (jeden farfocel przez obrońców może wpaść..).
roxcod 06.05.2014 13:55 #
A gdzie Agger co sie z nim dzieje ?
Davvid8 06.05.2014 15:57 #
Brawo Carra, lepiej bym tego nie ujął. Z formacji defensywnej żaden zawodnik nie nadaje się na LM. Taka prawda i nie ma co nawet z tym polemizować. To jak przy 3 golu zachował się wczoraj Skrtel woła o pomstę do nieba. Został ograny jak drewniany kołek. Przy drugim golu jak zwykle zero stanowczości i krycia. Amatorka niesamowita. Przestańcie tłumaczyć marną grę naszych obrońców ofensywną taktyką bo większość straconych bramek to są ich indywidualne błędy w kryciu, ustawieniu, kiksy i samobóje. Gdyby dla przykładu ci obrońcy grali z drużyną, która to nas by cisnęła wówczas dopiero działa by się jatka. Niech się cieszą, że nasz atak tak często oddala grę od swej bramki.
mrblinkin 06.05.2014 19:13 #
Zgadzam się z Carrą co do Mignoleta, ma bardzo dobre umiejętności bramkarskie, ale nie potrafi ryknąć na obrońców jak trzeba.

Wszyscy wybitni bramkarze to także świetni przywódcy, on cech przywódczych w ogóle nie wykazuje dlatego nigdy się do światowego poziomu nie zbliży. Chyba trochę brakuje mu jaj.
Maciek21095 06.05.2014 23:19 #
Jakby nie patrzeć to Carra ma rację. Ten wynik to w głównej mierze wynik słabej gry formacji defensywnej. Trzeba zauważyć że ofensywa z Suarez'em oraz Sturridge'em zrobiła to co do niej należało. Dla mnie najlepszą konfiguracją w defensywie w obecnej kampanii zawsze była para Agger-Skrtel (ewentualnie Sakho-Agger). Co do Duńczyka, najlepiej go obrazują słowa Czarodzieja.
Lyzwa7 07.05.2014 08:11 #
Nie wiem jak moiżna twierdzić, ze Rodgers nie ma innego pomysłu niż ciągły atak. Mało to razy nastawił Liverpool defensywnie po golu lub dwóch? Już prosżę naprawdę nei zaklinacz czasoprzestrzeni, bo z Crystal Palace straciliśmy 3 gole... Wynikało to z chęci zdobycia jak największej ilości goli, w dodatku gdy wpadł 3 gol Agger był już gotowy do wejścia...

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo