LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 931

BR: Takie błędy bolą najbardziej


Po spotkaniu z Newcastle Brendan Rodgers przyznał, że o przegranej przesądziły zarówno błąd w obronie, jak i brak skuteczności oraz kreatywności na połowie rywali. Menedżer skomentował również sytuację Stevena Gerrarda, zapewniając, że nadal bardzo wysoko ceni swojego kapitana.

– Jestem rozczarowany. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale jednocześnie nie zrobiliśmy dostatecznie dużo, by ten mecz wygrać – ocenił szkoleniowiec.

– Byliśmy przy piłce, dobrze się poruszaliśmy, lecz brakowało nam nieco kreatywności bliżej bramki rywali. Do utraty gola dobrze sprawowaliśmy się w grze obronnej, nie było jakichś szczególnie groźnych sytuacji.

– W pewnym momencie popełniliśmy jednak błąd, który niestety kosztował nas trzy punkty i właśnie to boli najbardziej. Jeśli nie jesteś w stanie strzelić zwycięskiej bramki, ważne jest, by żadnej nie stracić. Jak mówię, do tego momentu defensywa spisywała się dobrze.

– Przybyłem do tego klubu, by wdrożyć system przynoszący bramki. Obecnie przestało to funkcjonować. Piłkarze są jednak oddani swojej pracy i bardzo się starają.

– Mieliśmy pecha, popełniliśmy błąd i zostaliśmy za to ukarani. Tutaj żadna magia nie pomoże, trzeba po prostu nadal ciężko pracować z zawodnikami, jakich mamy do dyspozycji i mieć nadzieję, że już niebawem odzyskamy pewność siebie i uśmiechnie się do nas więcej szczęścia pod bramką rywali.

– Przez ostatnie półtora roku byliśmy zespołem, który posiadał potężną siłę w ofensywie. Przez odejście Suáreza i kontuzję Sturridge’a utraciliśmy prawdopodobnie około 80 procent naszego dorobku bramkowego.

– Nie możemy o tym nieustannie rozmyślać, jednak taka jest właśnie przyczyna, dla której nie zdobywamy tylu goli. Drużyna, która potrafi strzelać, jest pewniejsza siebie. Obecnie zdobywanie bramek przychodzi nam trochę ciężej, ale na pewno nie dzieje się tak przez brak chęci i zaangażowania. Piłkarze trenują wręcz bez wytchnienia, bardzo się do zajęć przykładając.

– Rok temu często zdobywaliśmy bramki w początkowych minutach spotkania - w tym sezonie rzadko kiedy byliśmy w stanie do tego nawiązać. To jeden z wielu powodów [naszej słabszej gry – przyp. red.].

– Drużyna jest zjednoczona, piłkarze są głodni gry i naprawdę chcą grać dla Liverpoolu. Tego na pewno nie mogę im odmówić. Niestety, gdy przychodzi porażka, właśnie te elementy zaczynają być szczegółowo analizowane. Zapewniam jednak, że moi gracze są w stu procentach oddani swej pracy. To po prostu nie był ich dzień.

Już we wtorek the Reds czeka kolejny mecz, a ściślej rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów na Estadio Santiago Bernabéu przeciwko Realowi Madryt. W pierwszym meczu Czerwoni przegrali z obrońcami tytułu 0:3. Rodgers zapewnia jednak, że mocno wierzy w umiejętności swoich piłkarzy.

– Przez ostatnie lata ciężko pracowaliśmy, by osiągnąć ten poziom. Gramy z Realem na Bernabéu, co świadczy o tym, że dobrze wywiązujemy się z naszych obowiązków. W tym momencie, co oczywiste, przechodzimy przez okres przejściowy. Chcemy być lepsi, musimy. Każdy z nas bardzo cieszy się na myśl o wtorkowym starciu.

– Nadal liczymy się na poważnie w walce o wyjście z grupy, to nasz cel. Wielkim wyzwaniem jest jednak gra przeciwko bez wątpienia najlepszej drużynie na świecie. Nie zmienia to faktu, że podejdziemy do meczu pewni siebie. Piłkarze pozbierają się po dzisiejszym spotkaniu i w kolejnym wyjdą z pragnieniem wywiezienia korzystnego rezultatu.

Zapytany, czy po dzisiejszej porażce na the Reds spoczywać będzie większa presja wywalczenia dobrego wyniku, odparł: – W Liverpoolu presja jest zawsze, z każdym meczem wiązane są wielkie oczekiwania. Niewiele jest klubów, które się tym cechują. Tutaj jest tak za każdym razem. My to rozumiemy i akceptujemy – taka jest rola menedżera, trenera i piłkarza Liverpoolu.

Rodgers nie uniknął również pytania na temat przyszłości Stevena Gerrarda i rozmów o nowym kontrakcie kapitana.

– Sprawa wygląda dość prosto – w tygodniu spotkałem się ze Stevenem i jego agentem, wyjaśniając zaistniałą sytuację. Moje stanowisko jest następujące: bardzo chcę, by był częścią naszego projektu. Steven jest znakomitym kapitanem, co potwierdza swoimi występami i ogólnym wpływem, jaki wywiera na zespół. Spisuje się w tej roli fenomenalnie.

– Swoją opinią podzieliłem się także z właścicielami. Jestem pewien, że się tym zajmą, a osoby reprezentujące Stevena dopną sprawę do końca. Wierzę, że się tak stanie, Steven jest ważną częścią moich planów.

– Poza tym to oczywiście wyjątkowy piłkarz i człowiek, ma niepowtarzalny talent i pragniemy mu za to oddać szacunek [oferując nowy kontrakt – przyp. red.] – zakończył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (31)

jaqb92 01.11.2014 19:51 #
Niech sie dalej liżą po jajach, pilkarze sie bardzo starali, cięzko pracuja ...
żelipapą 01.11.2014 20:11 #
Sniegu: to własnie twoich wypocin nie powinno się komentować. Rodgers od paru tygodni ta sama gadka, ale dobrze mówi. Mówi to co chcą usłyszeć tacy kibice jak Ty, więc Ci to pasuje.
roberthum 01.11.2014 20:19 #
Dokładnie, Rodgers sypie tylko pięknymi sloganami i na siłe próbuje robić dobra minę do złej gry. Serio zespół, który tak w zeszłym roku czarował po odejściu jednego zawodnika nagle się rozsypał? Nie wmawiajcie mi, że to kwestia większej ilości nowych twarzy, bo trzon zespołu pozostał ten sam. Coś w sztabie szkoleniowym zawiodło. W poprzedniej kampanii środkiem Gerrard-Hendo-Allen rozmontowywaliśmy wszystkich,a teraz ci sami zawodnicy nie potrafią wymienić podania między sobą?

Problem leży w sztabie szkoleniowym- przygotowanie do sezonu to po prostu skandal, ale również kwestie wzmocnień. Rodgers zmarnował więcej pięniedzy niż Rafa, Hodgson i Kenny razem wzięci. Zrobił dokładnie ten sam błąd co Tottenham.

Teraz niestety pozostaje tylko Rodgersowi sadzić głupie gadki dla kibiców, gadki, które zresztą powtarzają się co kolejkę. Ciągle tylko zapewnienia o motywacji, głodzie gry, dobrej pracy na boisku- szkoda tylko, że my tego nie widzimy oglądając spotkania.

Przyznam się, że bardzo obawiałem się tego sezonu. Wspominałem już sytuację jaką mieliśmy za Beniteza. też byliśmy o krok od sięgnięcia po mistrza, a nastepny sezon (również po odejściu jednego kluczowego piłkarza którym był Alonso) był po prostu katastrofą. Minęło już 10 kolejek i wcale nie ma żadnych znamion poprawy, wszystkie transfery sa po prostu beznadziejne. Jak to jest, że w innych klubach nowi zawodnicy z marszu robią różnicę, a u nas wieczne tłumaczenie o czas na aklimatyzację
RedTom 01.11.2014 20:37 #
"Jeśli nie jesteś w stanie strzelić zwycięskiej bramki, ważne jest, by żadnej nie stracić." dla mnie to najważniejsze zdanie jakie powiedział BR po dzisiejszym meczu. I to napawa smutkiem. Z kim grał dziś Liverpool? z Realem?, Bayernem?, CFC? Barceloną? nie! z Newcastle! drużyną, która podnosi się z dołka, a jej celem jest "spokój" w górnej części tabeli zapewniony jak najszybciej. Nie jesteśmy w stanie strzelić zwycięskiej bramki? to kiedy ją mamy zdobyć i z kim, Panie Złotousty? BR mówi dużo o popełnionych błędach, ale tylko tych w czasie gry, bo on błędu przy ustalaniu składu, taktyce, a wcześniej transferach oczywiście nie popełnił. Słuchając BR "pracujemy" "głodni gry piłkarze", "zjednoczeni" itp mam wrażenie, że BR jest kapitanem "STATKU MIŁOŚCI", którym płyniemy.................... niestety w dół tabeli
PUMA 01.11.2014 20:48 #
"Piłkarze trenują wręcz bez wytchnienia, bardzo się do zajęć przykładając." tako rzecze menadżer Liverpool FC.
Widać, iż na treningach a i owszem lecz kiedy naprawdę trzeba grać i zdobywać cenne punkty to jakby sobie odpuszczali i nie funkcjonowali według woli Brendana Rodgersa. Bo treningi to nie wszystko ale i charakter czy też mentalność wpływa a niekiedy również decyduje o powodzeniu, szczególnie kiedy nie idzie jest to widoczne gołym okiem.
RedFulBad 01.11.2014 21:09 #
Mam 42 lata, jestem kibicem Liverpoolu od kiedy pamiętam, mój ojciec a nawet dziedek są kibicami Liverpoolu, a powiem wam : nigdy nie widziałem Liverpool grając tak słabo!
uNiLFC 01.11.2014 21:10 #
Błędy, które najbardziej bolą są takie, że wszyscy oprócz naszego kochanego Brendzia widzą, że to chu** 4-3-3 czy tam jeszcze jakieś inne jego wymysły nigdy nie zadziałają a on cały czas wchodzi głębiej w to gówno i wpycha nam tą formację.. Błędy, które bolą są takie, że zamiast dać grać Canowi to on non stop wystawia Gerrarda w środku pola, który tam się nie nadaje i jedyne co robi w meczu to zagrywa długie piłki z nadzieją że Sterling którąś przejmie.. Niedługo będzie sadził takie piłki do Coutinho z nadzieją że ten będzie wygrywał główkowe pojedynki z obrońcami rywali. Takie błędy bolą właśnie najbardziej a nie to słodko-pierdzące pierdolamento po każdym przegranym meczu
RedTom 01.11.2014 21:31 #
Wdowczyk jest do wzięcia! A tak na poważnie, to skoro jest to sezon przebudowy, aklimatyzacji, to zmiana menadżera już nic więcej nie zepsuje. Żaden zawodnik nie jest większy od klubu, żaden trener/menadżer nie jest większy od klubu. Odszedł Suarez może odejść i Rodgers. A może tak J. Klopp w pakiecie z Marco Reusem?
Kowal 01.11.2014 21:55 #
Brak Suareza pokazał, że geniusz Rodgersa, którym się zachwycaliśmy nie istnieje. Transfery kompletna klapa, a gra to po prostu żenada. Oby Real był dla nas tak litościwy jak w pierwszym meczu.
YNWA90 01.11.2014 22:16 #
Nie mogę w to uwierzyć jak szybko polscy fani odsuwają się, a nawet oczerniają Brendana. Jeszcze dwa miesiące temu pisali, że ten pan poprowadzi Liverpool na należne mu miejsce na szczycie, a teraz chcą go wyrzucać z klubu. Ten człowiek sprawił, że w tamtym sezonie większość z nas młodych fanów przeżywała najpiękniejszy sezon jako fan Liverpoolu i nie była to tylko zasługa Suareza. Teraz jest już trudny okres to Brendan jest już wyj****nia z klubu. Mam pytanie kogo byście widzieli na miiejscu Rodgersa? Bo ja nie wyobrażam sobie nikogo innego.
ivers 01.11.2014 22:31 #
Odleciał Bredzio.Nakupował szrotu za cięzki szmal to będzie teraz odwracał kota ogonem i zaklinał rzeczywistość która jest taka,że gramy ciężką padakę którą nie sposób na trzeźwo strawić.Poza tym gołym okiem widać,że po stracie Suareza nie bardzo potrafi dobrać odpowiednią taktykę a i przygotowanie zespołu rozgrywek pozostawia wiele do życzenia.Myślę,ze do końca sezonu Rodgers zostanie a jak nowe nabytki będą grały tak jak do tej pory a klub nie awansuje do LM to Henry za całokształt wręczy mu dymisję.
bouzami3 01.11.2014 22:40 #
Jak dla mnie przechodzimy klasycznego kaca wicemistrzowskiego. Miewaliśmy go już 3 razy w ciągu 24 lat, które upłynęły od ostatniego mistrzostwa, w 1990 roku. Działo się to wszystko kolejno w latach: 1992-94(Po wicemistrzowstwie miejsca w tabeli kolejno 6 ->6 ->8), mniejszego mieliśmy po sezonie 2001/2002, gdy w kolejnym zajmowaliśmy 5, 4 i znów 5 lokatę(mimo wygrania CL), oraz w końcu najświeższy przypadek: 4 następne sezony po 2008/2009, gdy o włos przegraliśmy z United walkę o tytuł, a potem znów dopadł nas kryzys(Miejsca: 7-> 6->8->7). Może to tylko suche, nic nie znaczące statystyki, lecz faktem jest, że gdy w ciągu ostatniego ćwierćwiecza przegrywaliśmy walkę o mistrzostwo, to nie byliśmy w stanie podjąć jej w kolejnym sezonie i zawsze popadaliśmy w miejszy, lub większy kryzys. Czy pdoobnie będzie również i tym razem? Jak na razie wszystkie objawy pacjenta wskazują na to, że choroba znów ma miejsce...Tylko ile to potrwa tym razem? Dlatego tak bardzo bolało, jak w zeszłym sezonie na ostatniej prostej straciliśmy szansę na mistrzostwo, czułem wtedy, że kolejna taka szansa prędko nie nadejdzie...
roberthum 01.11.2014 22:41 #
YNWA90 - ja tylko krytykuję Rodgersa, jeszcze nie domagam się jego zwolnienia i mam nadzieje, że jeszcze to sie nie wydarzy (chyba, że nagle zacznie sie dziac jeszcze gorzej). Sam uważam, że błędem było zwolnienie Beniteza po sezonie 2009/10, że Hiszpan nie dostał szansy na odkucie się po słabym sezonie. Liczę, że Rodgers nie podzieli losu Hiszpana i jeśli nie zacznie się dziać jeszcze wikeszy dramat to utrzyma stanowisko, aby dowiesc swej wartosci.

Chciałbym jedynie, aby odebrac Irlandczykowi prawo do dokonywania transferów, może lepiej sobie poradzi jesli bedzie ustalac skład, ale odpowiednich ludzi ktos mu będzie kupować, bo widać, że po transferach Coutinho czy Sturridge nie dokonał żadnego genialnego transferu
roberthum 01.11.2014 22:48 #
Problem z dymisją Brendana może być taki, że Irlandczyk podpisał długoletnią umowę. Nie pamiętam ile, ale chyba do 2018, albo 2019 roku. Jeśli będziemy chcieli rozwiązac z nim umowe, to będziemy zmuszeni wypłacić mu równowartośc pensji za 3 lub nawet 4 lata. Będą to kwota rzedu 10-20 mln
jasiex06 01.11.2014 23:25 #
"Nie zasłużyliśmy na porażkę..." jak to nie ?! Nic nie robiliśmy, fatalny mecz. To Newcastle zasłużyło na 3 pkt ale na pewno nie The Reds.
Lucaas 01.11.2014 23:29 #
Panie Rodgers! Najbardziej to boli to, że w ogóle nie mamy pomysłu na grę, zero taktyki, zero ruchu, zero jakiejkolwiek szybkiej wymiany podań. Nie potrafimy przedostać się pod bramkę przeciwnika. TOTALNE DNO. Jestem roztrzęsiony. Sturridge wróć!!!
jaszyn 01.11.2014 23:54 #
Nic nie działa trenerze, zrób coś z tym!
twardy 02.11.2014 00:08 #
prosze mi tu nie pierdolic glupot
Davvid8 02.11.2014 10:18 #
Dobry trener ze słabeuszy potrafi zrobić drużynę i wpoić im jakąś wizję i koncepcje (np. Koeman). Rodgers nie dość, że nasprowadzał partaczy za grube miliony to jescze nie umie nimi grać. Przecież to kpina i żenada, która nie powinna mieć miejsca w takim klubie. Jest 3 sezon w klubie i nie potrafił poprawić obrony ani zbudować szkieletu drużyny mając wolną rękę w doborze zawodników. Ani Mignolet, ani Skrtel, ani Henderson, ani Coutinho nie są zawodnikami, którzy zagwarantują pewny poziom w każdym meczu. Faktycznie czar Rodgersa prysł z momentem odejścia Luisa. Tych durnych wypowidzi pomeczowych to juz nawet nie chce się czytać bo to jedna śpiewka 3 rok. Powinien beknąć za to jak nie będzie top4.
zimowypan 02.11.2014 10:49 #
Z przczyn technicznych nie mogłem oglądać wczoraj tego fascynującego spotkania. Czy faktycznie wczoraj Rodgers zagrał wczoraj 3-ma obrońcami wystawiając Moreno wyżej? http://live.premierleague.com/#/gameweek/10/matchday/10/match/755401 Według relacji officiala BPL zagraliśmy 3-5-1-1.
Kielbol 02.11.2014 13:02 #
No cóż, chyba jednak nic z tego nie będzie. Tym bardziej boli teraz frajersko przegrany zeszły sezon. Który był jednym wielkim przypadkiem. Tak to wygląda.
sebix129 02.11.2014 16:53 #
Jedyna myśl jaka mnie pociesza to to że united mimo zakupu o wiele lepszych zawodników niż my również nic wielkiego nie gra ... A tak w ogóle naprawdę ktoś wierzy że powrót Sturridga zmieni sytuacje o 360' ?
RedTom 02.11.2014 20:22 #
@sebix129 jeśli sytuacja miałby się "zmienić o 360 stopni" to oznaczałoby, że nic się nie zmieni!. Chodziło Ci pewnie o 180 stopni....
silver7 02.11.2014 23:10 #
Ja tam wielkim zwolennikiem Brendana nie byłem, czar prysł wraz z odejściem pewnego geniusza. Teraz pozostało dogorewanie, cóż czas pokaże, co się okaże. Jednakże zagiąłbym parol na Guardiolę :)
Lyzwa7 03.11.2014 09:20 #
Davvid8- to rozumiem, ze w dwóch poprzednich sezonach nie było żadnej koncepcji na grę?

Jednakowoż zgadzam się, ze jak nie będzie w czwórce to powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności.

Do roboty trenerze, bo mamy tu Hodge-ball.
Davvid8 03.11.2014 10:51 #
A była? Oświeć mnie. Nie chodzi mi o "koncepcje", która przynosi nam 7miejsce w tabeli w pierwszym sezonie BR czy stracenie 74690 goli w zeszłym niwelowane przez indywidualności LS i DS.
Lyzwa7 03.11.2014 10:59 #
Rozumiem, że przez dwa sezony graliśmy- podaj do Suareza, a ten coś zrobi. Nie było żadnych schematów ataku, żadnej organizacji gry, wymienności pozycji, pressingu, stałych fragmentów, ani nic innego.
To wszystko robiły indywidualności.
Jaja sobie robisz, prawda?
Davvid8 03.11.2014 11:46 #
Ale co z tego, że było to co piszesz jak nie przynosiło rezultatów? Takie schematy miał też Moyes, Magath, Fornalik i ja czy Ty też możemy przygotować. To nic trudnego dla kogoś obcykanego z piłką. Chodzi o to by one dawały wyniki a jak nie to umiejętne manewrowanie i przetwarzanie ich aby cele osiągnąć. Gramy tą samą padakę teraz co dwa lata temu i Twoim zdaniem to idzie w dobrym kierunku? Moim nie i nie widzę żadnej koncepcji na poprawę gry u Rodgersa tylko chaotyczne i desperackie przetasowania zawodników. Więc jak jest? Albo nagle wicemistrzowie Anglii przestali umieć grać w piłkę, zadziwiająco wszyscy stracili formę, zostali źle przygotowani do sezonu czy też Rodgers to jednak bajkopisarz, któremu wyniki robili SAS a on im tylko nie przeszkadzał a do tego transferami potwierdził swoją nieudolność. Jeśli masz inne wyjaśnienie to proszę dawaj
Lyzwa7 03.11.2014 12:03 #
Myślałem, że piszesz o wszystkich sezonach Rodegrsa z tym brakiem koncepcji ;)

Brak SaS znacznie się odbija na grze i to jest fakt. Ja nie twierdzę, że to idzie w dobrym kierunku, ale nie przesadzajmy, że Rodgers nigdy nie miał żadnej koncepcji, ani pomysłu.
SaS samo też sie nie stworzyło, cała gra była pod nich, można więc się było spodziewać, że jak obu zabraknie to będzie problem ;)

W obecnym sezonie również nie widzę aby Rodgers miał jakiś pomysł jak to naprawić, a dodatkowo ciągle popełnia te same błędy i ja osobiście mam deja vu z sezonu 2009/10.
Głupie bramki po głupich błędach, wyszarpywane zwycięstwa, kopanie po czole, zero walki, głupi upór trenera.

Drużyna wygląda na zniszczoną mentalnie, grają jakby się bali, nie podejmują ryzyka, nie walczą o każdy centymetr boiska.
Liderzy nie ciągną zespołu, nawet Henderson nie biega jak szalony, no ale czemu się dziwić jak biegnie sam do pressingu i wtedy grają z nim w dziada, bo reszcie się nie chce podłączyć...

Wbrew pozorom transfery wcale nie są takie beznadziejne i nie są największym problemem.
Problemem jest system, którym uparcie próbuje grać Rodgers, jego decyzje personalne, postawa zawodników, którzy grali tu w ubiegłym sezonie (Gerrard, Coutinho chyba najbardziej zawodzą).

Tym bardziej to dziwi, bo w ubiegłych dwóch sezonach, ciągle zmieniał taktykę i szukał optymalnego rozwiązania dla posiadanego składu, tak aby wykorzystać jego atuty i zamaskować słabości, dodatkowo uczynił ze stałych fragmentów bardzo groźną broń.

Tego SaS przecież nie robili.
Chyba, że wraz z Suarezem odeszła cała odwaga, waleczność , odpowiedzialność tego zespołu oraz dośrodkowania Gerrarda.

Jest źle i tyle. Zobaczymy czy Irlandczyk z Północy to ogarnie.
Davvid8 03.11.2014 12:21 #
Jeśli Rodgers jest kumaty to niech weźmie się w garść i zrobi wyniki w dwóch najbliższych meczach. Jak jest odpowiednim człowiekiem na stanowisku managera LFC to powinien wymyślić taktykę czy metodę na Real i Chelsea bo ma przecież swą głębie składu i mu za to płacą.
Lyzwa7 03.11.2014 12:24 #
I wszystko na ten temat ;)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo