LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1105

BR: Chcemy poprawić formę u siebie


Brendan Rodgers uważa, że Liverpool ciężko pracuje nad poprawą wyników u siebie. The Reds nie mogą się w tym sezonie poszczycić doskonałymi wynikami na własnym podwórku, co w poprzednim sezonie imponowało kibicom.

Liverpool w całej kampanii 2013-14 przed the Kop stracił jedynie osiem punktów. W obecnym sezonie mogliśmy już obserwować remisy z Evertonem i Hull City, a także rozczarowującą porażkę z Aston Villą.

Rodgers wierzy w polepszenie rekordu na Anfield, co może być kluczem do odbudowania formy drużyny. Menadżer Liverpoolu wierzy, że elektryzująca atmosfera poniesie zespół w dzisiejszej potyczce z Chelsea.

– Nadal wierzę, że Anfield jest trudnym terenem dla zespołów, które do nas przyjeżdżają – powiedział Rodgers.

– Kiedy już wrócimy na dobre tory i zanotujemy szereg zwycięstw wrócą wspomnienia z poprzedniego sezonu.

– To połączenie wielu czynników. Inne drużyny znają nasze zalety i styl gry. Przyjeżdżają na Anfield z myślą o wygranej, co nie jest dla nas łatwe.

– Pokazaliśmy kilka dobrych prognostyków w meczach z Southampton i West Bromem.

– Zwłaszcza zwycięstwo z Southampton było budujące, bo gdy patrzymy na ich pięć straconych goli w obecnym sezonie nasze dwie, które im strzeliliśmy wyglądają całkiem imponująco.

– Muszę przyznać, że kibice są wspaniali i w spotkaniach zwłaszcza z dużymi firmami dają nam ogromne pokłady wsparcia i zaufania.

Zwycięstwo z Chelsea, która jest liderem tabeli może przybliżyć the Reds to czołowej czwórki tabeli.

– Mimo wszystko nie tracimy dystansu do czuba tabeli. Naszym celem w tym sezonie jest ponowne zameldowanie się w najlepszej czwórce i awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów – powiedział Rodgers.

– Wciąż długa droga do końca sezonu i dużo meczów pozostało do rozegrania. Chcemy, żeby nasz wysiłek na treningach w końcu wypalił i liczymy, że stanie się to prędzej niż później.

– Jednym z tych co nie zmieniło się w drużynie jest przywiązanie zawodników. Nie jesteśmy w naszej najlepszej dyspozycji w tym sezonie, ale nie wynika to z braku wysiłku i chęci piłkarzy.

Rodgers uważa, że głównym czynnikiem takiej sytuacji jest za mała liczba strzelanych bramek.

Menadżer jednak widzi światełko w tunelu, bo podczas pracy w Melwood drużyna skupia się głownie na taktycznych rozwiązaniach pozwalających na stwarzanie większej ilości sytuacji bramkowych. Według Rodgersa cieszy mała liczba bramek traconych przez Liverpool w porównaniu z poprzednim sezonem.

– Bramki dodają pewności siebie. W tym sezonie mamy niewiele więcej goli straconych niż Chelsea, która jest potęgą w defensywie. Oni stracili 10 bramek, my o trzy więcej.

– Ogromną różnicą są bramki zdobyte przez oba zespoły. To coś czym imponowaliśmy w poprzedniej kampanii.

– Nie rozpaczamy. Kiedy traci się zawodników takiego kalibru w ofensywie nie jest zaskoczeniem, że zdobywamy mniej bramek.

– Nie mamy magicznej różdżki, która da nam mnóstwo bramek, ale będziemy ciągle pracować nad poprawą tego elementu.

– Dużo czasu na treningach poświęcamy poruszaniu się po boisku.

– Cieszę się, że wraca pewność siebie. Z Newcastle nie wyglądało to dobrze, ale przeciwko Swansea widoczny był powrót szybkości i świeżości.

– Z Realem również pokazaliśmy się z lepszej strony niż wszyscy się spodziewali. Pokazaliśmy elastyczność i charakter w obronie przeciwko najlepszemu zespołowi na świecie. Ciągle musimy pracować i wszystko będzie dobrze – zakończył Rodgers

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

tartak26 08.11.2014 13:05 #
Jak Huj...
silver7 08.11.2014 13:11 #
Lepiej byś Brendan poprawił formę z myśleniem i odwiedził okulistę.
Kinio25LFC 08.11.2014 13:28 #
Nie no. Chęć poprawy jest spoko. Tylko żeby to osiągnąć trzeba przestać powielać te same błędy. Werner przyjechał na Anfield żeby zobaczyć jak gra jego zespół i zobaczy pochód zombie w środku pola, jednego Lidera przyspawanego do murawy i osamotnionego Balotellego który nienawidzi grać na szpicy. No ludzie! Na logikę to facet przyjechał więc na kabaret Liverpoolu. Może z jakimś Burnley czy Stoke ten skład by dodawał energii ale z CFC w takiej formie jak obecnie, to jest melodramat.
Lyzwa7 08.11.2014 13:32 #
To właśnieś pan wykonał pierwszy krok, żeby tej formy nie poprawić.
John 08.11.2014 14:33 #
Fajnie że chcemy grać odważnie piłką od tyłu pomimo pressingu, ale ku*wa zagranie długiej piłki jak masz 2 metry od siebie rywala nie jest grzechem, palipitacje.
Neymar94 08.11.2014 14:39 #
Lamusy z was :D Jak się nie podoba zmieńcie klub :)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (0)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic