LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1077

Aldo: Pominięcie Touré to błąd


Liverpool zaprzepaścił szansę na wykorzystanie psychologicznego tricku z Kolo Touré. Jego pewność siebie po meczu z Realem mogła pomóc uspokoić paniczną defensywę.

Z sobotniego meczu nie można wynieść wiele pozytywów. Liverpool rozegrał dobre pierwsze 20 minut, zdobył otwierającego gola, ale zbyt szybko dopuścił do wyrównania. Znowu bramka dla rywali padła po rzucie rożnym i od tego momentu nie można powiedzieć już nic optymistycznego.

W obronie panuje wszechogarniająca panika. Chyba tylko tuż przed przerwą nie widziałem w nas nerwowości. Brendan jest menedżerem i to on przyjmuje zaszczyty i krytykę, ale muszę przyznać, że byłem nieco zdziwiony pominięciem Kolo Touré w pierwszej jedenastce.

W meczu na Bernabéu rozegrał świetne zawody i był naszym najlepszym piłkarzem. Widać było po nim pewność siebie i mógł kontynuować to w sobotę. Grając z taką pewnością jego nastawienie mogło przejść na kolegów z linii obrony i bramkarza. Kiedy tak się dzieje, defensywa odrazu wygląda na bardziej zabezpieczoną.

Dejan Lovren w jedną noc nie stał się złym piłkarzem, ale widać po nim, że zatracił wiarę w siebie, którą prezentował zaraz po przyjściu do klubu. Musi wziąć się w garść, zejście z linii frontu na jakiś czas mogło mu w tym pomóc. Pewność siebie jest bardzo delikatna i zarazem niezmiernie ważna. Po raz pierwszy muszę przyznać, że przerwa reprezentacyjna przyszła w odpowiednim momencie.

Przegraliśmy trzy mecze pod rząd, zawodnicy są przybici, więc przerwa da nam czas, żeby się przegrupować. Myślę, że komentarze Brendana po meczu o tym, że trudno skusić klasowych piłkarzy na transfer do Liverpoolu, są bardzo interesujące.

Oczywiście Alexis Sánchez, który był naszym głównym celem wolał przeprowadzkę do Londynu. Brendan sugerował, że czasami czynniki społeczne i oczywiście finansowe, dla niektórych piłkarzy znaczą więcej niż czynniki tylko piłkarskie.

Minęły już czasu, kiedy zawodnicy daliby się pokroić za transfer na Anfield. Chelsea i Arsenal regularnie grają w Lidze Mistrzów i mogą płacić niewyobrażalne pieniądze, ale dla niektórych przede wszystkim mają swoją siedzibę w stolicy.

Nie wiem, czy to właśnie dla tego Diego Costa zdecydował się dołączyć do Chelsea zamiast do Liverpoolu, gdy miał taką okazję – jednak mimo wszystko bardzo chciałbym zobaczyć go w czerwonej koszulce.

Jeżeli chodzi o napastników to jestem trochę staroświecki. Uwielbiam kiedy środkowy napastnik jest prawdziwym wrzodem dla obrońców i oczywiście potrafi wykańczać akcje. Costa zdobędzie swoją porcję czerwonych kartek, ale jego agresja, bramki i liczba spotkań wygranych dla Chelsea przechyli szalę.

Potrzebujemy na Anfield piłkarzy takiego kalibru, jednak tak jak powiedział to Brendan nie jest to tak łatwe jak kiedyś. To smutne, ale pokazuje w jaką stronę poszedł współczesny futbol.

Wyczekiwany powrót Sturridge’a

Wygląda na to, że Daniel Sturridge będzie mógł wystąpić w meczu z Crystal Palace i mam nadzieję, że od tego momentu zobaczymy wszystkie najlepsze cechy Mario Balotellego. Chyba już jasne jest, że Włoch nie może grać sam z przodu.

Jednak w meczu z Tottenhamem pokazał, że kiedy ma graczy obok siebie to potrafi być efektywny. Powrót Daniela to ostatnia szansa Mario na pokazanie się.

Może jednak okazać się również takim piłkarzem, któremu pomoże chwila odpoczynku od linii frontu i nieustającej krytyki. Ciążyłaby na nim mniejsza presja, gdyby w kilku meczach został wprowadzony z ławki. Kibice wciąż chcą, aby mu się udało, a powrót Daniela może w tym pomóc.

Brendan Rodgers wciąż uczy się sztuki rotowania składem

Brendan Rodgers wciąż uczy się jak rotować składem – a powiadam Wam jest to sztuka. Będą zdarzały się wpadki jak i drobne sukcesy. Trzeba zrozumieć, że dopiero drugi raz w karierze styka się ze spotkaniami w środu tygodnia.

Najlepszym menedżerem, który wyciskał swój skład do cna był Alex Ferguson, ale nawet jemu zajęło lata by tak efektywnie zarządzać swoimi podopiecznymi. To długi proces i jestem pewien, że Brendan sobie z nim poradzi, ale do tego czasu musimy zaakceptować, że po drodzę może zaliczyć kilka wpadek.

John Aldridge

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

krecik 11.11.2014 15:55 #
Dobrze prawisz Aldo!
uNiLFC 11.11.2014 17:19 #
Nie ważne kto co powie.. Nawet jeżeli powiedzą świętą prawdę i wypunktują błędy Rodgersowi.. Brendan i tak będzie dalej uparcie stawiał na "swoich"
Toto8Sagres 11.11.2014 17:54 #
Jak to jest, że wszyscy to widzą i wiedzą (kibice, eksperci, etc...), a Rodgers i tak z uporem maniaka stawia na duet Skrtel-Lovren, którzy grają tak jakby zapomienli, ze grają w defensywnie.
TheGod 11.11.2014 20:32 #
Aldo jak coś napisze to... Bez komentarza;)
Stachyra 11.11.2014 22:00 #
Rodgers wie swoje i nic ani nikt tego nie zmieni. Na szczęście jeśli tak dalej pójdzie to po tych milionach wydanych na koniec sezonu złotousty podzieli los Dalglisha.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo