AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1635

Škrtel: Taka gra przyniesie rezultaty


Martin Skrtel twierdzi, że Liverpool zacznie osiągać lepsze wyniki, jeżeli drużyna będzie w stanie zademonstrować taką samą determinację i chęć gry, jaką gracze popisali się w ostatnim meczu z Arsenalem, kiedy to obrońca doprowadził do wyrównania wyniku w 97. minucie.

The Reds dominowali wczoraj na Anfield. Od pierwszego gwizdka byli wyraźnie zaangażowani w grę i stosowali wysoki pressing, nie pozwalając Kanonierom na podawanie piłki w tempie, z którego znani są londyńczycy.

Dzięki bezustannym atakom Philippe Coutinho, Adama Lallany i Lazara Markovicia, którzy nękali graczy drużyny przyjezdnej będących przy piłce, zespół Brendana Rodgersa miał przewagę w pierwszej części meczu.

Zasłużoną bramkę gospodarze strzelili tuż przed przerwą, po zejściu do środka Jordana Hendersona, umożliwiającym Coutinho zrobienie zwodu w jednym kierunku i natychmiastowe oddanie strzału w przeciwległym. Piłka odbiła się od słupka do wnętrza bramki zmieniając wynik na 1:0.

Utrzymał się on jednak tylko kilkadziesiąt sekund, po których Mathieu Debuchy mógł cieszyć się z gola zdobytego głową na oczach kibiców z the Kop.

Arsenal wyszedł na prowadzenie 19 minut po przerwie, gdy Olivier Giroud oddał strzał po ziemi, po którym piłka przeleciała pomiędzy nogami Brada Jonesa.

Liverpool musiał odpowiedzieć. Gospodarze zaczęli atakować, ale Wojciech Szczęsny stojący w bramce Arsenalu bronił każdy strzał, dopóki potężnym uderzeniem głową w róg bramki nie pokonał go Martin Škrtel. Tym samym Słowak ostatecznie ustalił wynik spotkania na 1:1.

Bezpośrednio po pełnym wrażeń meczu Barclays Premier League, grający z numerem 37 Skrtel był zadowolony ze swojego kluczowego wkładu w grę, zastrzegając jednocześnie, że drużyna powinna poprawić niedociągnięcia w ataku i obronie.

– Dobrze, że strzeliliśmy bramkę i zdobyliśmy punkt. Pokazaliśmy ducha walki i chęć grania do końca – wyjaśnił środkowy obrońca w wywiadzie dla liverpoolfc.com przeprowadzonym w tunelu na Anfield.

– W pierwszej połowie całkowicie dominowaliśmy i zdobyliśmy gola. Bezpośrednio po nim, tuż przed przerwą, straciliśmy jednak bramkę. Popełniliśmy w tej sytuacji kilka błędów.

– Później straciliśmy kolejną bramkę i musieliśmy gonić wynik. Cieszę się, że się udało. Jeżeli chodzi o naszą grę, było dobrze. W ostatnich trzech meczach – z Manchesterem United, Bournemouth i teraz – myślę, że spisaliśmy się nieźle.

– Przez stracone bramki i niewykorzystywanie większej liczby szans nie byliśmy w stanie osiągnąć wymarzonego rezultatu. Jeżeli jednak w przyszłości będziemy grali w podobny sposób, wszystko się ułoży. Teraz musimy przygotować się do kolejnego meczu, czyli do wyjazdu do Burnley. Musimy zdobyć trzy punkty.

Wyrównującą bramkę Martina Škrtela można traktować z pewną dozą ironii. Trzydziestolatek na początku drugiej połowy doznał urazu głowy po kopnięciu Oliviera Girouda, co spowodowało konieczność wejścia na murawę sztabu medycznego i doprowadziło do długiej przerwy w meczu.

Incydent w dużej mierze przyczynił się do decyzji sędziego o przedłużeniu spotkania o dziewięć minut, podczas których Liverpool w dramatycznych okolicznościach zdobył wyrównującą bramkę.

– Teraz jest w porządku – powiedział Škrtel zapytany o uraz.

– Bezpośrednio po zderzeniu miałem obolałą głowę, ale taka już jest piłka nożna. Po prostu cieszę się, że mogłem dalej brać udział w meczu.

– Jestem szczęśliwy z powodu strzelonej bramki, bo pomogłem drużynie zdobyć punkt. Wszyscy jesteśmy jednak zawiedzeni, bo po tym jak się zaprezentowaliśmy – dominując w meczu – zasłużyliśmy na więcej, niż udało się osiągnąć.

Chris Shaw

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

silver7 22.12.2014 20:53 #
Cieszę się z bramki Skrtela, lecz zawalił nam dwie bramki, niech się ogarnie, bo już jakoś od 2 lat gubi krycie i mamy przez to kłopoty.

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports