LIV
Liverpool
Premier League
14.12.2024
16:00
FUL
Fulham
 
Osób online 1602

Brendan o spotkaniu z Blackburn


Brendan Rodgers wierzy, że piłkarze Liverpoolu zaprezentują się znacznie lepiej w drugim meczu z Blackburn Rovers w ćwierćfinale FA Cup. Sam boss przyznaje, że bezbramkowy remis w niedzielnym meczu na Anfield nie do końca go satysfakcjonuje.

The Reds zostali powstrzymani dzisiejszego popołudnia przez drużynę Rovers co oznacza, że do wyłonienia zespołu, który będzie kontynuował walkę o finał na Wembley będzie potrzebny dodatkowy mecz reważnowy.

Blackburn, które wyeliminowało wcześniej między innymi Swansea City czy Stoke solidnie broniło się przez całe spotkanie i skutecznie neutralizowało zagrożenie płynące z ataków Liverpoolu.

Taka sytuacja drużynie Rodgersa już się przydarzyła w tym sezonie. W 4. rundzie tych rozgrywek w meczu z Boltonem Wanderers padł bezbramkowy remis.

Liverpool wygrał drugi mecz, w którym dominował tak samo jak w innych meczach FA Cup z AFC Wimbledon czy Crystal Palace. Rodgers jest pewien, że jego zawodnicy w następnym meczu z Rovers zaprezentują się na podobnym poziomie.

- Oczywiście chcieliśmy już awansować do półfinału, ale tylko udało nam się zachować czyste konto w meczu z drużyną, której najgroźniejszą bronią są stałe fragmenty gry i długie piłki wrzucane w pole karne - powiedział Rodgers dziennikarzom po końcowym gwizdku.

- Myślałem, że zawodnicy odczują spotkanie, które rozegraliśmy w środku tygodnia. Celem tego meczu było zapewnienie sobie awansu. Nie wygraliśmy meczu, ale ciągle wszystko jest możliwe. Jestem dumny z wysiłku jaki został włożony w to spotkanie.

- Szanujemy naszych przeciwników. Jednak jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji, wygrywamy mecze. Nie jest łatwo utrzymać taką formę. Teraz jedziemy do Blackburn aby wygrać. Piłkarze są skoncentrowani i skupieni na zwycięstwie. Jeśli nie udało nam się tego dokonać w domu to zrobimy to na wyjeździe.

Przed tym meczem Liverpool odniósł dwa wspaniałe zwycięstwa na Anfield w odstępie czterech dni. Najpierw nad Manchesterem City w ubiegłą niedzielę i ostatnio w środę z Burnley. Dzięki temu Liverpool nadal pozostaje niepokonany w Barclays Premier League w 2015 roku.

Rodgers przyznał, że końcowy rezultat może trochę zaciemniać ogólny obraz meczu z Blackburn, jednakże boss chętnie opowiadał jak goście z wielką determinacją utrudniali organizację gry Liverpoolowi

- Przez ostatnie 3 miesiące prezentujemy dobrą, równą formę. Fizyczna i mentalna energia, którą pokazujemy w meczach osiągnęła w nas bardzo wysoki poziom. Dziś, prawdopodobnie zabrakło nam odrobinę szczęścia i dokładności.

- Chcieliśmy zagrać dobry mecz co nam się udało. Niestety nie osiągnęliśmy tylko zadowalającego rezultatu. Jednak takie rzeczy się zdarzają. Wiemy jak mamy grać i jak dalej pracować. Czasami po prostu brakuje jakiegoś małego kawałka całości w twojej grze. Dziś mogło to być spowodowane szybkim tempem spotkania.

Zespół Gary'ego Bowyera miał kilka okazji do zdobycia bramki szczególnie w pierwszej połowie, ale głównie drużyna Rovers skupiła się na zamknięciu dostępu do własnej bramki.

Philippe Coutinho, który notuje ostatnio niesamowite występy w barwach the Reds był dziś zmuszony grać znacznie głębiej. Odbierał piłki rywalom, podczas gdy Raheem Sterling i Daniel Sturridge ciągle byli nękani przez defesywę gości.

- Blackburn włożyło w ten mecz wiele sił. Tak właśnie grają zespoły z Championship. Wcześniej spotkaliśmy się z tym w meczu z Middlesbrough i Boltonem - powiedział Rodgers.

- Jednak jesteśmy bardzo pewni siebie niezależnie czy gramy na Anfield czy na wyjeździe. Zawsze możemy osiągnąć dobry wynik. Dziś nie poradziliśmy sobie z Blackburn, ponieważ zagrali perfekcyjnie w obronie. Ich sposób gry w defensywie był dla nas nie przejścia.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

RK23 08.03.2015 21:37 #
Głupoty bezmyślnie przepisane. Jesteśmy na etapie ćwierćfinału, 8 drużyn w grze czy to panie Exol półfinał? #beztrolingu pozdro :v

Pozostałe aktualności

Alisson graczem meczu z Gironą  (0)
11.12.2024 22:03, AirCanada, własne
McManaman o niedoszłym transferze Zubimendiego  (1)
11.12.2024 18:50, FroncQ, Liverpool Echo
Opinie prasy po wygranej z Gironą  (0)
11.12.2024 18:04, Wiktoria18, Liverpool Echo
Alisson szczęśliwy z powrotu do gry  (0)
11.12.2024 12:32, Redbeatle, liverpoolfc.com