LIV
Liverpool
Premier League
14.12.2024
16:00
FUL
Fulham
 
Osób online 1967

Rodgers wychwala Mignoleta


Według Brendana Rodgersa, niesamowita postawa strzegącego bramki Liverpoolu Simona Mignoleta była kluczowa do przetrwania ,,nawałnicy" ze strony drużyny Swansea w pierwszej połowie. Szkoleniowiec Czerwonych pochwalił swojego gracza dodając, że był jednym z głównych architektów zbudowanego z trudem zwycięstwa.

Belgijski golkiper w pierwszych trzech kwadransach popisał się dwoma kapitalnymi interwencjami, broniąc w wielkim stylu strzały Sigurdssona i Gomisa. Ostatecznie próby przełamania śrubowanej serii the Reds bez straty gola na wyjeździe spełzły na niczym i Łabędziom nie udało się umieścić piłki w bramce przyjezdnych na Liberty Stadium.

Północnoirlandzki boss ekipy z Anfield Road jest zdania, że Mignolet wrócił do swej najlepszej dyspozycji, odzyskując pewność siebie po bardzo nieudanym początku sezonu, przez który stracił miejsce między słupkami ekipy wicemistrza Anglii.

- Nikt nie powinien mieć żadnych wątpliwości - w ciągu ostatnich trzech miesięcy Simon gra fenomenalnie - powiedział trener Liverpoolu.

- Potrzebowaliśmy właśnie takiego gracza jakim jest teraz Mignolet w pierwszej połowie. To dzięki niemu ,,zostaliśmy" nadal w grze i tym samym zdobyliśmy trzy punkty.

- Na początku sezonu cała drużyna prezentowała się na boisku marnie, ale w chwili obecnej wszystko wróciło na właściwe tory. Osoba Simona jest tego niezbitym dowodem.

Rodgers wyznał, że jego zespół był nieświadomy wyrównania rekordu osiągniętego przez kultową drużynę prowadzoną przez Billa Shankly'ego w 1971/72 roku - 43-letniego rekordu dotyczącego ilości meczów wyjazdowych z rzędu bez utraty gola.

- Jeśli już patrzymy na liczby, chciałbym zauważyć, że w poprzednim sezonie tuż obok Arsenalu byliśmy najlepiej punktującą ekipą na wyjazdach, a w trwającej kampanii zajmujemy miejsce w pierwszej trójce.

- Wiemy, że kiedy udajemy się na mecz wyjazdowy możemy wydrzeć każdemu zwycięstwo sprzed nosa. Taki charakter ma moja drużyna i jesteśmy świadomi naszego potencjału i jakości w grze.

- Patrząc przez pryzmat poziomu ligi i występujących w niej zespołu, wyrównanie takiego rekordu jest czymś niesamowitym. Uzmysławia to siłę drużyny, dlatego należą się wielkie brawa piłkarzom, że byli w stanie tego dokonać. 6 spotkań wyjazdowych w Premier League bez ani jednej strzelonej bramki przez przeciwnika u na swoim terenie to wyczyn, obok którego ciężko przejść obojętnie - zakończył Rodgers.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

m4rvell 17.03.2015 13:51 #
Nasz bramkarz naprawdę zasługuje na pochwały za wczorajszy występ. Był pewny na swojej pozycji nie tylko na linii, ale również na przedpolu co zauważyli polscy komentatorzy C+. Mignolet zaczyna naprawdę "kiełkować" na jednego z najlepszych bramkarzy na świecie, a jego wczorajszy występ można porównać do poziomu jak prezentuje Neuer w Bayernie, co mnie niezmiernie cieszy :)

Kilka kolejek odpoczynku od 1 składu naprawdę pomogło Simonowi.
Wielki szacun i oby tak dalej.
MarcinLFC77 17.03.2015 14:14 #
Nie kilka kolejek odpoczynku od pierwszego składu pomogło Mignoletowi a ustawienie przed nim obrońców, a nie pachołków jak to miało miejsce na początku sezonu. Jak miał przed sobą Johnsona, Skrtela, Lovrena i Enrique oraz DMa w postaci Gerrarda to trudno się dziwic, że grał jak grał. A, że na niego łatwiej zrzucic winę niż na 20 milionowego lidera obrony, kapitana klubu, czy śmieszka z instagrama i króla fify, to Mingolet był regularnie krytykowany (oczywiście jakaś tam częsc racji w tym była).

Teraz ma przed sobą prawdziwego lidera w postaci Sakho, zajebistego Emre Cana i Skrtela, który świetnie odnajduje się jako ten środkowy obrońca w obecnym ustawieniu. A i w środku pola nie fundujemy już rywalom autostrady do własnej bramki.

Mając przed sobą takich zawodników, Mignolet nabrał pewności siebie, co widac w jego grze na przedpolu w ostatnich miesiącach. A to, że na linii jest znakomity wiadomo nie od dziś.
Lyzwa7 17.03.2015 14:16 #
Zwalaniem słabej gry Szymona tylko na obronę i DMFa jest spłyceniem problemu i ignorowaniem kompletnego braku pewności siebie u Belga.
On potrzebował tej przerwy, przemyślał parę spraw, o czym z resztą sam mówił, a teraz widzimy tego efekty. Szkoda tylko, że Jones to ręcznik, bo Szymonem w bramce byśmy byli teraz na 3 miejscu.
m4rvell 17.03.2015 14:24 #
@MarcinLFC77

Liverpool wcześniej miał zupełnie inną strategię. To prawda, że razem z ustawieniem została przemeblowana również obrona, nasi obecni obrońcy o których wspomniałeś oczywiście spisują się dobrze, to jednak gdyby Simon nie poprawił swojej gry i tym samym nie nabrał pewności siebie, to jestem pewien, że wpuszczałby więcej śmiesznych bramek i przysparzał nas o palpitacje serc swoimi interwencjami.
silver7 17.03.2015 16:10 #
Jestem w szoku, bo już go skreślałem , a tu chłop spiął 4 litery ( w przeciwieństwie chociażby do zrytej bani nie-Szczęsnego ) i proszę , z każdym meczem mnie zadziwia co raz bardziej. Wczoraj rozgrywał koncertowe wręcz zawody. Oby tak dalej .

Pozostałe aktualności

Liverpool ze 150 zwycięstwem w Pucharze Europy  (0)
10.12.2024 21:56, AirCanada, liverpoolfc.com
Salah z 50 golem w Lidze Mistrzów  (0)
10.12.2024 21:44, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
10.12.2024 21:10, Zalewsky, SofaScore
Liverpool U-19 zremisował z Gironą  (0)
10.12.2024 15:36, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Girona: przedstawienie rywala  (0)
10.12.2024 12:46, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Alisson wraca, co dalej z Kelleherem?  (22)
10.12.2024 11:49, Bartosz_Becker, The Athletic