AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1601

Mignolet: Nic się nie stało


Simon Mignolet przyznał, że jest rozczarowany wynikiem niedzielnego spotkania z Manchesterem United na Anfield, ale ma nadzieję, że ta porażka pomoże drużynie wrócić na właściwe tory tak jak miało to miejsce po pierwszym meczu z Czerwonymi Diabłami w pierwszej części sezonu.

The Reds przegrali 1:2 po tym jak Juan Mata dwoma świetnymi bramkami zapewnił gościom trzy punkty i tym samym miejsce w TOP4.

Gol Daniela Sturridge'a dał Liverpoolowi nadzieję na dobry wynik, ale niestety było już za późno. Szanse Czerwonych znacznie zmniejszył Steven Gerrard, który musiał zejść z boiska po zaledwie kilkudziesięciu sekundach od gwizdka rozpoczynającego drugą połowę.

- Kiedy grasz u siebie to zawsze chcesz wygrywać, ale tak się teraz nie stało - odpowiedział Mignolet w pomeczowym wywiadzie dla liverpoolfc.com.

- United pierwsi strzelili bramkę, a grając z takimi przeciwnikami jak oni sytuacja jest bardzo trudna.

- W drugiej połowie próbowaliśmy walczyć, mieliśmy nowy pomysł na grę, który miał przynieść zamierzony efekt. Strzeliliśmy bramkę zbyt późno, szkoda, że przeciwnicy wcześniej dobrze rozegrali kontratak.

- Grając w 10 staraliśmy się o chociażby remis, ale niestety się to nie udało.

Rozmiary porażki mogłyby być jeszcze większe, gdyby nie udana obrona rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Mignolet nie dał się pokonać Wayne'owi Rooneyowi, choć jak sam przyznaje, nie czuje z tego powodu wielkiej satysfakcji.

- Mieliśmy kilka szans, żeby zdobyć chociaż punkt. Byliśmy bliżej po golu Daniela, ale nie zdołaliśmy już wyrównać. Obroniony karny nie ma znaczenia. Martin Skrtel miał chwilę po tym okazję na gola, ale to nie był nasz dzień - kontynuował bramkarz.

Porażka oddala Liverpool od miejsca w TOP4. Do Manchesteru United the Reds tracą już 5 punktów, a do zakończenia rozgrywek Barclays Premier League pozostało 8 kolejek.

Zakończyła się również seria 13 meczów bez porażki, która zaczęła się w połowie grudnia po porażce na Old Trafford 0:3.

Mimo to Mignolet twierdzi, że on i jego koledzy nie złożyli jeszcze broni w walce o miejsce w Lidze Mistrzów. Dużo zależy od formy w jakiej piłkarze wrócą po przerwie na mecze międzynarodowe.

- Ciągle jeszcze jest dużo meczów do rozegrania. Po spotkaniach reprezentacji czeka na nas wielkie starcie z Arsenalem - powiedział.

- Tamto spotkanie na Old Trafford zadziałało na nas jak katalizator. Po nim przyszło wiele dobrych występów. Musimy sami sobie pozwolić na na następną taką serię meczów.

- Dobre miejsce na koniec sezonu wciąż jest możliwe, do końca sezonu jest jeszcze dużo czasu. Mam nadzieję, że powrócimy do gry i rozpoczniemy marsz w górę tabeli.

Mignolet pochwalił również Stevena Gerrarda za jego wypowiedzi pomeczowe, w których kapitan wziął na siebie pełną odpowiedzialność za szybkie usunięcie go z boiska.

- Powiedział to, co musiał powiedzieć. Rozmawiał z nami w szatni po meczu o tym zdarzeniu, ale to już niech zostanie wewnątrz zespołu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Tommyy 23.03.2015 16:19 #
Mignolet pochwalił również Stevena Gerrarda ;p haha, gdzie?

Pozostałe aktualności

Liverpool prowadzi do przerwy 2:0!  (83)
05.05.2024 18:18, Zalewsky, własne
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports