Sherwood: Nie czujemy presji

Menedżer Aston Villi wierzy, że cała presja związana z dzisiejszym półfinałem Pucharu Anglii jest po stronie Liverpoolu i ma nadzieję, iż jego podopieczni sprostają wymaganiom drużyny prowadzonej przez Brendana Rodgersa.

Sherwood jest zdania, że zdobycie tego trofeum dla Liverpoolu jest głównym celem podczas, gdy dla Aston Villi byłby to niespodziewany bonus.

Trener the Villans wydaje się być zrelaksowany i w dobrym nastroju przed starciem na Wembley.

W przedmeczowej rozmowie wspomniał o liście 6-letniego fana, który aplikował na stanowisko menedżera po zwolnieniu Paula Lamberta - W odpowiedzi napisałem: Nie miej urazy, powodzenia następnym razem.

- Miejmy nadzieję, że nie będzie tak zadowolony po meczu - tymi słowami skomentował natomiast ostatnie kompromitujące zdjęcie Sterlinga.

Jednocześnie zaznaczył, że nie pochwala Raheema za swój czym, lecz mimo to darzy go wielką sympatią i uznaniem. Warto przypomnieć, iż Sherwood starał się ściągnąć 14-letniego wówczas zawodnika do Tottenhamu Hotspur, gdzie akurat pracował.

- Był typem ulicznego piłkarza, dryblera z fantastycznymi umiejętnościami. Każdy go znał gdy przebywał jeszcze w QPR i chciał sprowadzić do siebie. To szczęście spotkało Liverpool. Nie jestem przekonany, że Tottenham był gotowy zapłacić odpowiednią kwotę za tego piłkarza. Z perspektywy czasu widać, iż Raheem podjął słuszną decyzję. Wybrał klub z menedżerem, który dał mu szansę.

Zatrzymanie Sterlinga będzie priorytetem jeśli piłkarze Sherwooda marzą o powtórzeniu sukcesu z 2000 roku, kiedy dotarli do finału tych rozgrywek.

- Dla nas będzie to wielki bonus, dla Liverpoolu natomiast priorytet. Nie mówię, że podejdziemy do tego meczu na luzie bo tak nie będzie. Chcemy, aby ten wspaniały klub awansował do finału na Wembley.

- Myślę jednak, że presja jest po stronie the Reds. Bardzo potrzebują zwycięstwa w jakichś rozgrywkach. Ten klub dąży do sukcesów od wielu lat. Mamy nadzieję, iż będą z tego powodu nieco nerwowi. Postaramy się wykorzystać każdą ich słabość.

Christian Benteke zdobył osiem goli w sześciu ostatnich występach i z wracającym po kontuzji Agbonlahorem stanowi o sile ofensywnej zespołu. Belg dochodzi do swojej najlepszej dyspozycji, lecz jego przyszłość w klubie nie jest pewna. Sherwood przyznaje, że w sytuacji gdy klub i piłkarz nie dojdą do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, jest gotów sprzedać napastnika za dobrą cenę.

- Nie chcemy pozbywać się naszych najlepszych zawodników. Z drugiej strony wolę mieć w swoim składzie piłkarzy, którzy faktycznie chcą grać dla tego klubu. Christian nie mówił nic głośno o odejściu do innego klubu . Jeżeli to zrobi będziemy musieli przedyskutować całą sytuację, lecz priorytetem jest zatrzymanie go w drużynie.

- Jestem najlepszym przykładem tego, że nie da się trzymać piłkarza na siłę w klubie. Pieniądze mają znaczenie ponieważ wraz z końcem kariery może ich zabraknąć. Trzeba to wziąć pod uwagę. Tak naprawdę nikt nie chce sytuacji, w której zawodnikowi za 18 miesięcy kończy się kontrakt. Christian jest ważną częścią długofalowych planów klubu, więc trzeba zrobić wszystko, aby chronić swój interes.

Sherwood przyznał, że w dzisiejszym pojedynku z Liverpoolem na ławce rezerwowych usiądzie Brad Guzan, który broni w lidze, natomiast jego miejsce między słupkami zajmie Shay Given.

Nathan Baker prawdopodobnie zastąpi Ciarana Clarka na środku defensywy, natomiast w pomocy zamiast Carlosa Sancheza zobaczymy Ashleya Westwooda, mającego zamiar utrudnić Stevenowi Gerrardowi sięgnięcie po kolejne trofeum na koniec swojej przygody z the Reds.

- Możecie w to wierzyć lub nie, ale nie chodzi tu o powstrzymanie Gerrarda, lecz zrobienie czegoś dla nas. Mówiąc szczerze mam nadzieję, że Steven myślami jest już na wakacjach.