LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 996

García: Firmino potrzebuje czasu


Luis García zaleca fanom Liverpoolu uzbrojenie się w cierpliwość w przypadku Roberto Firmino, który dopiero zaznajamia się z realiami Premier League. Znany kibicom 37-letni Hiszpan wie, jakie trudności napotyka piłkarz, gdy przenosi się do nowego klubu i nowego kraju.

Luis García grał nie tylko dla The Reds w Anglii, ale był również piłkarzem w Grecji, Meksyku, a nawet w Indiach, w późniejszym etapie swojej kariery.

García wierzy, że Firmino jest wystarczająco utalentowany, aby zabłysnąć na Anfield.

– Zaaklimatyzowanie się w Premier League nie jest proste. Uważam, że Firmino jest bardzo dobrym piłkarzem, ale należy mu dać czas na przystosowanie się do tempa gry w nowej lidze, do zawodników i do różnych sytuacji, które zdarzają się na boisku.

– Roberto jest zawodnikiem, który chce swoją grą zmieniać oblicze meczu, tak jak robi to obecnie Coutinho.

Pomimo rozczarowującej porażki 0:3 z West Hamem, Luis García był zadowolony ze startu sezonu w wykonaniu Liverpoolu i ma nadzieję, że drużyna Brendana Rodgersa w nadchodzącym spotkaniu z Manchersterm United może skorzystać na zawirowaniach z ostatnich dni, które miały miejsce na Old Trafford.

– To jedno z najważniejszych spotkań w sezonie. Jak do tej pory Manchester nie gra na 100% swoich możliwości i być może pewne sytuacje z ostatnich dni (nieudany transfer Davida de Gea’i) wpłyną niekorzystnie na zespół Czerwonych Diabłów.

– Mam nadzieję, że Liverpool przywiezie z Old Trafford trzy punkty, co da fanom satysfakcję ze zwycięstwa, która jest tak ważna w tej rywalizacji.

Nigdy nie jest łatwo zacząć sezon z nowymi piłkarzami i nowymi sposobami gry.

– Liverpool musi iść naprzód. Mogą się zdarzyć takie mecze, jak ten z ostatniej soboty. Lepiej, że taki mecz przytrafił się drużynie na początku sezonu niż w jego późniejszym etapie. Sztab i zawodnicy mają bardzo dużo czasu na znalezienie rozwiązania problemów i dopracowanie niektórych elementów.

– Uważam, że głównym celem na ten sezon jest powrót do Ligi Mistrzów. Liverpool potrzebuje spotkań przeciwko najsilniejszym zespołom. Jednak na początku sezonu nie jest łatwo, zwłaszcza z nowymi piłkarzami i nowymi sposobami gry, które mogły się pojawić wraz z pozyskaniem Benteke.

Luis García jest świadomy, że podczas swojej kariery w Liverpoolu, spotkania z Manchesterem United nie najlepiej wychodziły drużynie. Wraz z zespołem pod rządami Rafaela Beniteza przegrał trzy mecze w lidze i jeden zremisował. Hiszpan rozegrał również 30 minut w meczu FA Cup w 2006 r., kiedy to gol Petera Croucha dał zwycięstwo, które było jednym z pierwszych kroków Liverpoolu w drodze do finału w maju tamtego roku.

Niedługo Luis García będzie miał okazję ponownie spotkać się z dawnymi rywalami, kiedy to w czwartek w Sztokholmie zespół legend Liverpoolu podejmie legendy Manchesteru United.

García wystąpił również w zespole legend Liverpoolu w pierwszym meczu tej drużyny w tym roku rozegranym w Madrycie i jest zachwycony, że ponownie ma okazję wziąć udział w podobnym wydarzeniu.

Wszyscy zawodnicy mają o czym opowiadać.

Na dzień przed meczem legend, zespół prowadzony przez Iana Rusha, i którego kapitanem jest Robbie Fowler, nie miał okazji odbyć jeszcze żadnej sesji treningowej.

– Zawodnicy przylatują w różnych terminach z różnych miejsc, więc jeszcze wspólnie nie trenowaliśmy. W Sztokholmie jest bardzo zimno, przeraźliwie zimno! Mecz w Madrycie był wspaniałym doświadczeniem, zagrać mecz z tak niesamowitymi osobowościami Realu Madryt i Liverpoolu.

– Wspaniale, że jeździmy po świecie i zostawiamy fanom Liverpoolu niecodzienne wspomnienia. Zwłaszcza teraz, kiedy jesteśmy oficjalnie wspierani przez klub.

– Oczywiście uwielbiam spotykać się z zawodnikami składu z rozgrywek Ligi Mistrzów w 2005 r., a także ze zwycięzcami pucharu UEFA z 2001 r. Każdy ma swoją historię do opowiedzenia.

Piłkarzem, który łączy te dwa ważne zwycięstwa jest Didi Hamann, który w Sztokholmie zadebiutuje w drużynie legend.

Czy Luis García zdradzi jakąś informację, na temat przygotowania kondycyjnego 43-letniego Hamanna?

– To nie ma znaczenia. On i tak nigdy nie biegał podczas rozgrywanego przez nas meczu– zażartował Hiszpan.

– W przypadku Didiego wszystko jest w jego głowie, jest bardzo bystry. Kiedy masz odpowiednią technikę i jakość, nie ma znaczenia czy masz 25 czy 65 lat.

Piłkarze nie kończą kariery.

Innymi zawodnikami, którzy wystąpią w nadchodzący meczu, będą: bohater ostatniego spotkania na Bernabeu Jason McAteer (autor dwóch dośrodkowań, które przyniosły gole), Vladimir Smicer, Patrik Berger, Jerzy Dudek, Stephane Henchoz, Phil Babb i Sander Westerveld. Luis García nie może doczekać się gry przeciwko Andy’emu Cole’owi z drużyny United i miał okazję zamienić z nim już kilka słów podczas pracy w mediach.

Działania medialne to coraz większy obszar pracy Luisa Garcíi po tym, jak oficjalnie zakończył karierę w styczniu poprzedniego roku podczas swojego pobytu w Meksyku. Była to decyzja, którą zmienił w przeciągu kilku miesięcy i dołączył do drużyny Atletico de Kolkata grającej w Indian Super League.

Jego drużyna zgodnie z przewidywaniami wygrała rozgrywki, a Hiszpan został nagrodzony tytułem zawodnika sezonu.

Zatem, czy Luis García obecnie jest ponownie oficjalnie na piłkarskiej emeryturze?

– Powiedziałem coś takiego raz ponad rok temu i nie chcę próbować mówić tego ponownie – powiedział strzelec 30 goli w 121 występach w barwach Liverpoolu.

– Współpracuję z telewizją i cieszę się, że mogę uczestniczyć wraz z klubem w takich wydarzeniach jak mecz w Sztokholmie (García był również ambasadorem klubu podczas tegorocznego poprzedzającego sezon tourne). Jeśli jesteś piłkarzem, nigdy nie przechodzisz na emeryturę.

Luis García jest przekonany, że mecz w Sztokholmie będzie profesjonalną rywalizacją, pomimo tego, że przygotowania do meczu nie były szczególnie rozbudowane.

– Będziemy się jutro uśmiechać, ale każdy będzie chciał wygrać ten mecz. To przecież mecz Liverpoolu przeciwko Manchesterowi United. Zawsze chodzi o zwycięstwo, nieważne jak grasz. Mam nadzieję, że uda mi się strzelić moją pierwszą bramkę w drużynie legend.

Piosenka, którą śpiewają o mnie fani, pokazuje, że zrobiłem dla nich coś niezwykłego.

Dokonania Luisa Garcíi z 2005 r. trwale zapiszą się na kartach historii Liverpoolu i są regularnie przypominane poprzez odśpiewywanie przez fanów piosenki na jego cześć, zwłaszcza kiedy na Anfield pojawia się zespół Chelsea.

To coś, z czego Hiszpan jest szczególnie dumny.

– Wspaniała, wspaniała sprawa. Czuje się tym zaszczycony. Kiedy opuszczasz klub, masz nadzieje, że ludzie będą cię dobrze wspominali. Skoro fani wciąż śpiewają o mnie piosenkę, oznacza to, że zrobiłem dla nich coś wyjątkowego, a to dla mnie bardzo wiele znaczy.

Tego lata można było odnaleźć w internecie filmik, na którym Luis przygotowuje dla Didiego Hamanna na plaży słynną „sangríę” z piosenki o jego dokonaniach. Pojawiły się plotki, że Hiszpan niespecjalnie lubi ten trunek.

Jaka jest naprawdę Luis?

– Lubię sangríę, to bardzo dobry drink. Mam wideo, które wstawię, kiedy tylko rozpracuję, jak się to robi.

Andy Kelly

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

basialdolfc 03.09.2015 13:03 #
Kurde tak chcem odejścia zlotoustnego ze przesz chwile pomyślałem ze nie możemy wygrać z srenczesterem. Ale nie trzeba pognać te czerwone lalki na ich polkę poza top 4
Biegu 03.09.2015 14:36 #
A ja chce ograniczenia możliwości korzystania z internetu do lat 12.

Pozostałe aktualności

Achterberg po 15 latach opuści klub  (2)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (2)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (8)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kilka scenariuszy w sprawie Mo Salaha  (2)
30.04.2024 10:05, Ad9am_, thisisanfield.com