W centrum uwagi: Bordeaux

Przed meczem z Bordeaux w Lidze Europy, specjalizujący się we francuskim futbolu dziennikarz James Eastham dzieli się przemyśleniami o drużynie, z którą zmierzy się Liverpool.

Bordeaux nie jest być może największym klubem we francuskiej piłce, ale jako drużyna może się poszczycić bogatą historią w europejskich rozgrywkach.

W 1985 roku Żyrondyści zagrali w półfinale Pucharu Europy a w sezonie 1995-96 – natchnieni geniuszem młodego Zinedine'a Zidane'a – zupełnie niespodziewanie zawojowali finały Pucharu Intertoto i Pucharu Uefa.

W ostatnim czasie, w 2010 roku sprawili kolejną niespodziankę, grając w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Sezon wcześniej w świetnym stylu zdobyli pierwsze miejsce w Ligue 1, pod wodzą Laurenta Blanca.

Obecnie drużyna wydaje się być zdecydowanie słabsza niż te kilka lat temu.

Największą gwiazdą zespołu jest Wahbi Khazri, 24-letni reprezentant Tunezji grający na pozycji „dziesiątki”. Świetnie wyszukuje sobie optymalną pozycję na boisku. Co i rusz popisuje się również sprytnymi zagraniami. W tym sezonie w Ligue 1 strzelił już trzy bramki, a wypracował jedną.

Diego Rolan, który w zeszłym sezonie był najskuteczniejszym strzelcem drużyny, zdobywając 15 bramek, usiłuje obecnie udowodnić, że w dalszym ciągu jest czołowym graczem w klubie. Bordeaux wiąże również wielkie nadzieje ze swoim wychowankiem Enzo Crivellim, od którego oczekuje się przejęcia roli lidera ofensywy w zastępstwie doświadczonego Cheicka Diabaté, który z powodu kontuzji może opuścić najbliższe spotkanie.

Średnia wieku w pierwszym składzie Żyrondystów to 24 lata. Dlatego też można stwierdzić, że zespół w pełni dojrzeje dopiero za kilka sezonów. Brak doświadczenia może być największym problemem Francuzów.

Na prawej obronie zagra albo 19-letni Milan Gajic, albo 20-letni Frederic Guilbert, którzy łącznie zagrali w pierwszym składzie tylko 11 razy.

Stoperami najprawdopodobniej będą nowy nabytek drużyny – Pablo – oraz Nicolas Palloi, którzy w duecie zagrają dopiero drugi raz.

Jednym z głównych atutów Bordeaux jest trener, którego zadaniem będzie pokierowanie młodych piłkarzy w europejskich pucharach. Jest nim Willy Sagnol, który rozegrał ponad 250 meczów w Bayernie Monachium, wygrywając pięć tytułów mistrza Niemiec i jeden raz zdobywając trofeum Ligi Mistrzów (w 2001 roku).

Były selekcjoner kadry Francji U21 przejął funkcję trenera Bordeaux latem 2014 roku, obiecując kibicom wprowadzenie bardziej ofensywnego stylu gry. Przez chwilę rzeczywiście tak wyglądała gra Żyrondystów, ale po jakimś czasie pragmatyzm przeważył i dzięki bardziej zachowawczym występom drużyna zdobyła szóste miejsce w lidze.

Sagnol korzystał z różnych ustawień – 4-4-2 z pomocą ustawioną w kształt diamentu, 4-3-3 i 4-2-3-1. Ta elastyczność oznacza, że Liverpool będzie musiał sprostać kilku różnym wyzwaniom w trakcie spotkania.

Francuzi mogą się poszczycić również bardzo liczną i głośną grupą kibiców – do wtorku w sprzedaży pozostało tylko 2000 biletów na mecz. Station Nouveau Stade de Bordeaux mieszczący 42000 fanów, zbudowany na Euro 2016, został otwarty w maju.

Dopiero się jednak okaże, czy Bordeaux jest w stanie godnie uczcić budowę nowej areny.