Osób online 828

Boss: Dziękuję fanom


Menedżer the Reds na pomeczowej konferencji prasowej podziękował kibicom na Anfield, którzy jego zdaniem podczas dzisiejszego spotkania stworzyli najlepszą atmosferę odkąd przybył do klubu.

Pomimo dość chłodnej aury dzisiejsze starcie Premier League pomiędzy Liverpoolem, a West Bromem rozgrzało kibiców do czerwoności.

Wynik spotkania otworzył wracający po kontuzji Jordan Henderson. Na trafienie Anglika odpowiedział Craig Dawson po ewidentnym błędzie Simona Mignolet.

Tuż przed przerwą the Baggies szaleli z radości za sprawą gola Jonasa Olssona, lecz po konsultacji sędziowie zmienili decyzję o uznaniu bramki. Szwed dopiął jednak swego i w 73 minucie meczu wyprowadził swój klub na prowadzenie.

Klopp robił co mógł, aby zmienić postawę swoich podopiecznych. Wprowadzony z ławki rezerwowych Divock Origi uratował punkt dla the Reds po kąśliwym strzale zza pola karnego.

Znane ze swojej żywiołowości Boss pobudzał tłum do większego wsparcia ale ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.

- Wczoraj rozmawialiśmy o tym, żeby stworzyć specjalną atmosferę i tak właśnie było. To był naprawdę ciężki mecz. W czwartek zagraliśmy na lodzie, dziś nasz przeciwnik był jak ściana. Stworzyliśmy kilka okazji i zrobiliśmy co w naszej mocy.

- Nie wiem jaki procent posiadania piłki był po naszej stronie ale miałem wrażenie, że 98. Dobrze się broniliśmy i wszystko było ok.

- Tworzenie okazji nie jest łatwe przeciwko takiemu przeciwnikowi zwłaszcza gdy ma się w nogach czwartkowe spotkanie. Nasz dzisiejszy przeciwnik grał tylko długie piłki więc było nam naprawdę ciężko.

- Może tłum był rozczarowany ale nie dał nam tego odczuć i w tym rzecz. Byliśmy jednością. Wszyscy do samego końca wierzyli, że uda się wywalczyć ten jeden punkt, który smakuje jak trzy.

- Ten moment sprawił, że stadion wybuchł i stworzył najlepszą atmosferę odkąd tu przybyłem. Cieszy mnie to i nie wiem czy jest to normalne w Anglii ale chciałbym wszystkim podziękować zarówno w imieniu swoim jak i drużyny. To było świetne.

- Czasami jeden punkt wywalczony w takich okolicznościach znaczy dużo więcej. Wiem, że każdy chciałby zwycięstwa patrząc na układ tabeli ale z punktu widzenia rozwoju drużyny stało się coś ważnego. Pomału wypracowujemy styl gry przeciwko zespołom tego typu.

- Każdy mówił, że nie potrafimy grać przeciwko takim drużynom. Pokazaliśmy coś innego. Możemy wszystko. Tworzymy szanse, znajdujemy się w polu karnym rywala i zdobywamy piękne gole ... oni mieli swoje dwa momenty.

- Pozbieranie się i podniesienie głowy w takich momentach to coś ważnego w związku z czym jestem zadowolony. Ten punkt robi różnicę, coś albo nic. Spotkanie podobało mi się podobnie jak atmosfera na trybunach.

Klopp został poproszony o skomentowanie zachowania Simona Mignolet podczas stałych fragmentów gry wykonywanych przez przeciwnika.

- Powiedziałem Simonowi, że może powiedzieć, iż pierwsza bramka była z jego winy ponieważ chcę bramkarza który pomaga i robi wszystko co w jego mocy.

- W tej sytuacji był otoczony 20 piłkarzami. Starał się ale nie sięgnął piłki. Nie wiem kto powinien wziąć odpowiedzialność za bramkę z 46 minuty ponieważ jej nie było.

- Drugie trafienie dla gości muszę jeszcze przeanalizować. Przeważnie za bliższy słupek odpowiada zawodnik z pola, nie bramkarz.

- West Brom ma w swoim składzie kilku wysokich piłkarzy więc nie jest łatwo z nimi wygrać. Staraliśmy się ale nie zdołaliśmy ich upilnować. Dostaliśmy lekcję.

- Nie mam jednak nic negatywnego do powiedzenia na temat Simona. Liczą się dla mnie jego starania ponieważ ważne jest mieć bramkarza, który stara się zrobić wszystko co w jego mocy. Czasami błędy się zdarzają ale nie jest to najważniejszy problem. Jedziemy dalej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Lfciorek 13.12.2015 21:10 #
"jeden punkt, który smakuje jak trzy."

Jurgen_error_404
Milten 13.12.2015 21:21 #
Z tym smakiem trzech nie chodzi ani trochę o obniżanie standardów. Wręcz przeciwnie. Klopp powiedział, że każdy z kibiców miał prawo czuć się rozczarowany wynikiem, a mimo nie przestali wspierać swoich graczy [cecha, której tak bardzo brakuje strzępiącym klawiaturki na forum].

"Czasami jeden punkt wywalczony w takich okolicznościach znaczy dużo więcej." ~ i to jest esencja wypowiedzi. Pomimo, że zdobyliśmy jeden punkt, kibice, Klopp i klub pokazali walkę do samego końca. Można powiedzieć, że wszyscy ramię w ramię napierali na bramkę.

To jest właśnie Great Character, o którym mówił Brendan, a nikt go nie widział.
brandao 13.12.2015 21:48 #
Kibice na Anfield dziś w końcu coś się ruszuli. Będzie z tego coś wielkiego :)
lfc13 14.12.2015 01:05 #
Jedynym małym ale jakże ważnym plusem jest to, że przybliżyliśmy sie do Man Utd i Totków o 1 punkcik.
Mało ale zawsze coś.
Marcel 14.12.2015 11:40 #
Najgorsze jest to, że gdy czołówka się potyka my jak zwykle nie umiemy tego wykorzystać a badźmy szczerzy taki tottenham czy Man Utd nie będzie przegrywał co drugie spotkanie, w tej sytuacji co najmniej jeden z ostatnich dwóch meczy powinniśmy wygrać, niby sezon jeszcze długi ale zawsze potem brakuje tych 5-6 oczek by nawiązać bezpośrednią rywalizajcę o TOP4 przy końcu sezonu. Jeśli Scholes mówi że "Man Utd jest teraz przeciętną drużyną" to jaką jest Liverpool?? Potencjał jest ale to nic nowego, ciągle głupio tracimy punkty i potem fala rozczarowania, dziś każdy w klubie kocha Kloppa a co będzie za rok jak zespół dalej oscylować będzie w granicach 5-7 miejsca na koniec sezonu??

Pozostałe aktualności

Klopp o problemach Origiego poza The Reds  (0)
29.05.2024 23:41, B9K, thisisanfield.com
Trio z Liverpoolu w kadrze Oranje  (0)
29.05.2024 21:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Kelleher: Następny krok to bycie numerem 1  (7)
29.05.2024 18:37, Bajer_LFC98, The Athletic
Koumas powołany do kadry Walii  (0)
29.05.2024 17:26, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Klopp: Inni właściciele by mnie zwolnili  (16)
29.05.2024 14:47, Margro1399, thisisanfield.com
39. rocznica tragedii na Heysel  (0)
29.05.2024 10:53, Loku64, Liverpoolfc.com
Klopp pożegnał się z kibicami - zdjęcia  (0)
29.05.2024 09:04, Ad9am_, liverpoolfc.com