Boss: Wciąż chcemy naprawiać błędy

Jürgen Klopp stwierdził, że cały zespół Liverpoolu nie spocznie, dopóki nie wyeliminuje błędów, które tak odbijają się na ich sezonie ligowym. The Reds zanotowali kilka wyróżniających się wyników od kiedy Niemiec zawitał na Anfield, lecz nie potrafią regularnie powtarzać dobrych występów.

Niedzielne spotkanie z Sunderlandem nie było inne. Dwa gole gości pozwoliły im wywieźć punkt, mimo, iż w ostatnie dziesięć minut wchodzili z dwubramkową stratą.

Klopp koncentruje się na zapobieganiu takim zdarzeniom i jest pewien, że nie może winić swoich graczy za braki w zaangażowaniu.

- To oczywiste, że wydaje się, iż łatwo nam strzelić gola – powiedział Klopp.

- Straciliśmy w lidze cztery gole więcej niż strzeliliśmy i jesteśmy na dziewiątym miejscu w tabeli. To nie jest coś normalnego, to wyjątek.

- W decydujących chwilach popełniamy zbyt dużo błędów. Tak to wygląda.

- Za każdym razem jest inaczej. Niekoniecznie to są dwa gole w ostatnich dziesięciu minutach. To wcześniej nam się nie zdarzało zbyt często.

- Po stracie jednego gola zaczynasz być nerwowy. Zmienia się cały mecz, jedna sytuacja do tego wystarczy.

- Wcześniej mogliśmy strzelić bramkę numer trzy i cztery, ale nie zachowujemy zimnej krwi w tych sytuacjach.

- Szczerze mówiąc, nie byłem zaskoczony, że straciliśmy drugiego gola przeciwko Sunderlandowi. Nie można było pomyśleć: „Wow! Jak to możliwe?!”.

- Byłem wtedy w łóżku i pomyślałem: „Okej”. Nie byłem pewien czy wygramy.

- Wszystko jest dobrze dopóki patrzymy na te sytuacje i staramy się poprawić, ponieważ jedyne czego nie możemy zrobić to przestać próbować. To oczywiste, że drużyna zawsze się stara.

Odrobienie strat przez Sunderland pozostawiło gorzki smak przede wszystkim dlatego, że przyszło w połowie, w której gospodarze zdobyli dwa gole i rozegrali kilka efektownych akcji.

Menedżer podkreślał te dobre momenty i ocenił występ jako całość, stwierdzając przy tym, że mogą one być przeniesione do kolejnych spotkań, które rozegrają the Reds.

- Chodzi przede wszystkim o liczbę graczy w polu karnym – powiedział.

- Wciąż o tym mówimy, ale gdy zobaczyłem dośrodkowanie Jamesa Milnera i główkę Roberto, pole karne było pełne piłkarzy. To bardzo dobrze.

- Drugi gol to świetne rozegranie. Adam zachował w tej sytuacji zimną krew.

- Na przyszłość, musimy znaleźć lepszy balans, dzięki któremu im będzie o wiele trudniej strzelić nam, a nam trochę łatwiej strzelić im. To nasz cel.

- Mamy różne problemy, ale musimy walczyć o każdy kolejny wynik.

- Wciąż możemy dużo osiągnąć w tym sezonie. Nie tylko mamy finał, ale w pozostałych dwóch pucharach możemy awansować do kolejnej rundy.

- W trakcie sezonów takich jak ten, potrzebujesz tego. Myślę, że takich sezonów mamy zbyt wiele, ale by coś zmienić trzeba podejmować dobre decyzje. By podjąć dobre decyzje, musisz zebrać odpowiednie informacje – zakończył.