LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 949

Ojo: Liczy się najbliższy mecz


Wielu piłkarzy Liverpoolu wolałoby, żeby ich nazwisko nie znalazło się na liście ze składami zespołów na mecz z West Bromem. Występ od początku oznaczać będzie, że dany zawodnik raczej nie znajdzie się w wyjściowej jedenastce na finałowe starcie Ligi Europy. Do grona zmartwionych nie zalicza się jednak Sheyi Ojo.

18-latek w ostatnim meczu z Chelsea wydatnie przyczynił się do wywalczenia remisu. Ojo wszedł z ławki rezerwowych i asystował przy wyrównującym trafieniu Christiana Benteke.

Pomocnik cieszy się każdą minutą spędzoną na murawie. W obecnym sezonie zaliczył 10 meczów w lidze i Pucharze Anglii, co bez wątpienia pozwala ocenić ten rok jako przełomowy w jego karierze.

Potwierdza to w rozmowie z Liverpool Echo:

– To niesamowity sezon, jestem naprawdę szczęśliwy i mam nadzieję, że to szczęście będzie trwać dalej.

– Mecz z West Bromem jest szalenie ważny, w końcu to rozgrywki ligowe. Prawda jest jednak taka, że dla piłkarza Liverpoolu każde spotkanie ma ogromne znaczenie.

– Będziemy walczyć ze wszystkich sił, aby zdobyć trzy punkty. Jeżeli znajdę się w składzie, będę starał się wywrzeć wpływ na grę.

W styczniu borykający się z plagą kontuzji Liverpool skrócił wypożyczenie Ojo do Wolverhampton, a ten, otrzymawszy szansę od Jürgena Kloppa, w pełni ją wykorzystał.

Okres spędzony z drużynie Wilków i wcześniejszy pobyt w Wigan przyczyniły się do rozwoju młodego zawodnika. Jak sam przyznaje, gra w Championship wzmocniła go psychicznie. I chociaż Klopp swego czasu wyraził swoje wątpliwości co do skuteczności systemu wypożyczeń w Anglii, gdyż sam preferuje mieć wszystkich swoich piłkarzy w Melwod, przykład Ojo pokazuje, że takie rozwiązanie może przynieść pozytywne rezultaty.

– Pomogły mi zarówno występy w Wigan, jak i w Wolves. To były dwa różne typy wypożyczeń, ale w obu przypadkach rozwinąłem się jako piłkarz. Mam nadzieję, że teraz, pod opieką menedżera i sztabu szkoleniowego w Liverpoolu, będę stawiał kolejne kroki w piłkarskiej edukacji.

Jeżeli Ojo nie znajdował się danego dnia w składzie pierwszej drużyny the Reds, występował w prowadzonym przez Michaela Beale'a zespole U-21 i odgrywał tam pierwszoplanową rolę, czego dowodem jest chociażby hat-trick w marcowym meczu z Middlesbrough.

Od czasów występów w drużynie U-18 daje się poznać jako zawodnik „przeskakujący" z jednego skrzydła na drugie. Na jakiej pozycji sam zainteresowany widzi siebie najchętniej?

– To, gdzie gram, nie sprawia mi większej różnicy – wyznał. – Dla mnie liczy się tylko, żeby wyjść na murawę i grać – to jest to, co kocham. Jeśli jednak już naprawdę musiałbym wybrać, to postawiłbym na prawe skrzydło, z którego mógłbym schodzić do środka i próbować gry z kolegami lub samemu strzelać.

– Ale naprawdę wszystko mi jedno. Sama gra dla Liverpoolu jest już wielkim zaszczytem.

Chociaż wyjściowa jedenastka na finał Ligi Europy to dla nastolatka prawdopodobnie jeszcze za wysokie progi, to nie ma powodu, dla którego nie miałby znaleźć się na ławce rezerwowych. Zwłaszcza, gdyby do pełnej sprawności nie zdołali dojść na czas Jordan Henderson i Divock Origi.

Jeżeli tak się stanie, Ojo będzie gotowy. Teraz jednak najważniejszy jest mecz z West Bromwich – ewentualna wygrana the Reds przy potknięciach Southamptonu i West Hamu sprawi, że Liverpool skończy sezon nie na ósmym, lecz na szóstym miejscu.

– To wielka szansa. Finał każdych rozgrywek jest ogromnie ważny, a już szczególnie finał Ligi Europy. To będzie niesamowite spotkanie, wszyscy ci fani, atmosfera... Każdy z nas czeka na ten mecz z niecierpliwością.

– W tej chwili nie jestem jednak skupiony na tym spotkaniu. Oczywiście, wyczekuję go, ale myślami jestem przy meczu z West Bromem. Jeśli znajdę się jutro w składzie, dam z siebie wszystko.

– Ten sezon jest dla mnie wspaniały i jestem wdzięczny za otrzymane szanse. Jeżeli zagram w finale, zrobię wszystko, aby trofeum trafiło do Liverpoolu.

– Chciałbym w przyszłym sezonie występować regularnie i dalej w tym stylu rozwijać karierę. Tak naprawdę liczy się jednak dla mnie tylko teraźniejszość. Jutro gramy ważny mecz i postaramy się wywalczyć pełną pulę – zakończył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo