LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1522

Wywiad z Lijndersem


James Pearce przeprowadzi obszerny wywiad z trenerem pierwszej drużyny, Pepem Ljindersem. Holender wypowiedział się przed spotkaniem z AC Milanem między innymi o młodym Ovie Ejarii, współpracy z Jürgenem Kloppem i jego metodach treningowych.

Ljinders pracował w klubowej Akademii aż do zeszłego roku, kiedy to ówczesny manager Liverpoolu, Brendan Rodgers przeniósł go do Melwood. Gdy Jürgen Klopp przybył do klubu w październiku, postanowił nie zwalniać utalentowanego trenera.

33-latek, który pracował wcześniej w PSV Eindhoven i FC Porto, teraz jest ważną postacią w trakcie przedsezonowych treningów Liverpoolu w Stanach Zjednoczonych.

Na dwa dni przed odlotem na tournee Pepowi urodziło się drugie dziecko - syn Benjamin. Liverpool ECHO spotkał się z trenerem w Kaliforni, w bazie treningowej the Reds - Palo Alto, żeby przeprowadzić wywiad. Poniżej prezentujemy zapis tej rozmowy.

Pep, obserwujemy wasze sesje treningowe podczas tournee i są one dosyć intensywne. Jesteś zadowolony z obecnego etapu rozwoju drużyny, która już za dwa tygodnie przystąpi do nowego sezonu Premier League?

Piłkarze wrócili do klubu po okresie, w którym albo nie grali wcale, albo reprezentowali swoje kraje na Euro i Copa America grające innym stylem gry. Do nich dołączyło też wielu młodych zawodników.

Jeśli mowa o intensywności to na pierwszym etapie pozwala ona się rozwijać. Piłkarze podejmują decyzje na podstawie wspólnych założeń naszego zróżnicowanego stylu gry. Intensywność zwiększa się, ponieważ wszyscy zaczynają ze sobą lepiej współgrać.

To jest główne założenie pierwszego etapu przygotowań - każdy piłkarz podejmuje indywidualne decyzje mając na względzie drużynowe ustalenia.

Oczywiście jestem zadowolony, dokonaliśmy wielkiego postępu na tym etapie przygotowań.

Mówimy jasno czego chcemy - jak grać pressingiem, jak stopniowo przesuwać się z piłką, jak wykorzystywać luki w formacji rywala i jak prowadzić atak pozycyjny. Intensywność jest wysoka, ponieważ wszyscy zaczynają ze sobą lepiej współpracować.

Wiele ćwiczeń jest często powtarzanych. Chodzi o to, żeby niektóre sytuacje weszły zawodnikom w krew?

Ktoś kiedyś powiedział, że sukces to stałe powtarzanie tych samych czynności w poprawny sposób. My rzeczywiście wiele ćwiczeń powtarzamy, ale nie chcemy stworzyć monotonnego i mechanicznego stylu gry. Dlatego skupiamy się na zasadach, a zasady opieramy o podstawy taktyki. To daje uporządkowanie w naszym nieprzewidywalnym stylu gry.

W meczu z Chelsea widać było, że brakuje nam tego porządku. Chcemy zapewnić stabilizację w podstawowych elementach taktyki. Byłoby prosto powiedzieć: macie robić to, to i to, ale to jest futbol i to wcale nie jest takie proste. Zwłaszcza w klubie takim jak Liverpool, który składa się z wielu utalentowanych piłkarzy.

Chcemy dać zawodnikom wolność w grze na tyle, żebyśmy ciągle byli nieprzewidywalni, ale musimy ustalić też pewien limit, żeby indywidualne popisy piłkarzy służyły dobru zespołu, a nie nas osłabiały.

To jest jasne dla wszystkich, ponieważ stanowimy zgraną grupę i tak chcemy podejść do każdego spotkania. Wszystkie ćwiczenia mają swój specyficzny charakter, który musi pasować do naszych założeń taktycznych.

Styl gry zespołu jest niczym latarnia morska, która wskazuje trenerom jak powinni dobierać ćwiczenia, żeby wszyscy piłkarze chcieli osiągnąć ten sam cel. To daje nam stabilizację.

Liverpool miał problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich przeciwko głęboko broniącej Chelsea, która okazała się trudnym do pokonania przeciwnikiem...

Skoro są tak zorganizowani po 3 tygodniach to strach pomyśleć co będzie po 3 miesiącach!

Jeśli chcesz się rozwijac to musisz sprawdzić swoje możliwości taktyczne, techniczne i psychiczne, zarówno indywidualnie jak i grupowo. Zarówno ten mecz jak i następne są dla nas idealne do przetestowania swoich umiejętności.

Nasz atak pozycyjny mógł być momentami szybszy i mogliśmy spróbować poszukać więcej miejsca na skrzydłach, to pomogłoby nam ich otworzyć.

Zauważmy też, że w wielu aspektach, takich jak wykorzystywanie wolnej przestrzeni, cierpliwości w szukaniu miejsca i czasu oraz podawaniu piłki uległo poprawie.

Kilku młodych piłkarzy zaprezentowało się z dobrej strony po tym jak dołączyli do pierwszego zespołu. Po tym jak dołączyłeś do Liverpoolu w 2014 roku, pracowałeś w Akademii z zespołem U-16. Juniorzy Cię zaskoczyli?

Nie, znam ich bardzo dobrze. Mamy bardzo wiele talentów w Akademii i wielu, którzy potrzebują naszej porady.

Mogliście zobaczyć jakie postępy odenieśli ostatnio Ben Woodburn, Trent Alexander-Arnold i Ovie Ejaria - to dla nich złoty okres rozwoju. W Akademii taki postęp zająłby pewnie pół roku.

Wystarczyło, że zobaczyli jak Phil Coutinho wykorzystuje wolną przestrzeń czy jak Adam Lallana utrzymuje się przy piłce. Trent zaobserwował jak Emre Can wpada w defensywę rywala i pozwala całej drużynie grać wyżej.

Młodzi piłkarze potrzebują mentorów, a nie krytyki. To chcemy im zapewnić. Chcemy podźwignąć ich na wyższy poziom. Wzięliśmy chłopaka z U-16 czyli Bena. Wzięliśmy chłopaka z U-17 czyli Trenta, a także zabraliśmy 18-latka Oviego.

Oprócz tego chcieliśmy mieć wpływ na pozostałych juniorów, którzy nie polecieli z nami do USA, ponieważ mogą zobaczyć, że ciężką pracą również mogą zostać wcieleni do pierwszego zespołu.

Chcemy też zmotywować chłopaków, żeby nigdy się nie poddawali i zawsze walczyli ze wszelkimi niepowodzeniami i przeciwnościami losu. Niektórzy mają więcej czasu, inni mniej. Czasem dopada ich zmęczenie, ponieważ wchodzą na wyższy poziom i muszą więcej pracować.

Radzimy sobie z tym wszystkim. Póki co zrobili dobre wrażenie, jesteśmy z nich zadowoleni.

Ejaria świetnie sobie radził w meczu z Chelsea. Ten chłopak wydaje się być bardzo opanowany mimo nagłego awansu na poziom wyżej.

My zawsze powtarzamy, że boisko i piłka się nie zmieniają. Zmienia się tylko przeciwnik i stadion, ale stadion nie robi Ci różnicy jeśli jesteś dostatecznie mocno skoncentrowany.

Wtedy musimy zobaczyć jak zawodnik odnajduje się pod większą presją. Czy jest w stanie utrzymać się przy piłce? Potrafi grać swój futbol? Ovie spisuje się naprawdę dobrze. Staramy się, żeby piłkarz przechodząc z Akademii do pierwszego zespołu zawsze zabierał ze sobą inicjatywę.

Wymagamy od nich ofensywnej agresywności. Nie zależy nam na utrzymywaniu się przy piłce przez 70% meczu i stwarzaniu sytuacji, z których nic nie wynika. Chcemy, żeby nasi piłkarze przejmowali inicjatywę i napierali na rywala skutecznie wykańczając akcje.

Ovie jest dobrym przykładem. Jeśli potrafisz ograć rywala, destabilizujesz linię obronną przeciwnika. Ale jeśli potrafisz grać szybko i kombinacyjnie, możesz rozerwać ich defensywę na strzępy. Potrafiąc i jedno i drugie jesteś naprawdę topowym graczem. Ovie umie i jedno i drugie.

Od najmłodszych lat w Akademii uczymy, że należy szanować piłkę oraz, że lepiej poszukać zagrania do przodu niż wycofywać piłkę do tyłu. To wymusza ruch piłkarzy z przodu i pozwala tworzyć wolne przestrzenie.

Przeciwko Chelsea nasz atak pozycyjny był dobry, ale mógłby być szybszy. Czy na pewno wystarczająco zdestabilizowaliśmy ich defensywę?

Każdy myśli, że większa intensywność oznacza więcej biegania, a to nieprawda. Intensywność to umiejętność współpracy między formacjami i cięższa praca każdego zawodnika w tworzonych sytuacjach, ale to działa tylko jeśli jest koordynowane.

W innym wypadku to tylko bieganie, a w najgorszą rzeczą w futbolu jest bieganie bez celu.

Część młodych piłkarzy opuściło tego lata Liverpool. To między innymi Jordon Ibe, Sergi Canos czy Brad Smith. Klub zabezpieczył się jednak klauzulami odkupu co może oznaczać, że ci zawodnicy jeszcze zagrają dla the Reds.

Zawsze chcemy zrobić to co będzie najlepsze dla obu stron. Wiele inwestujemy w rozwój i staramy się wytworzyć poczucie jedności wszystkich zawodników w klubie.

Wierzymy, że młoda generacja piłkarzy pomoże nam w przyszłości i nawet jeśli piłkarz opuszcza klub to może do niego wrócić, gdy nabierze więcej doświadczenia.

Wiele osób o tym mówi, ale my naprawdę wierzymy w rozwój, co potwierdził Liverpool swoim niebywale długim kontraktem dla Jürgena Kloppa. My jednak troszczymy się teraz o jeszcze dalszą przyszłość.

Zabranie na tournee Bena, Ovie i Trenta to jeden z elementów naszej kultury organizacyjnej. Pozwalamy im mierzyć się z naszymi najlepszymi zawodnikami.

Żeby mierzyć się z innymi na tym poziomie, potrzebujesz umiejętności ustawiania się i organizacji gry na wysokim poziomie.

Ci zawodnicy pokazali, że mają takie umiejętności. Mogą rywalizować na tym poziomie i już robią to dobrze. Kiedyś wygramy jakieś rozgrywki. Szczerze w to wierzymy. To zajmie jakiś czas, ale warto będzie czekać.

Wierzę w drużynę. Mamy przewagę nad naszymi rywalami niezależnie od tego jakich piłkarzy mają i kogo kupią. Nasz system treningowy - każda jedna minuta spędzona na boisku treningowym - przyniesie efekty.

Siedmiu piłkarzy dołączyło do tej pory do zespołu. Co możesz o nich powiedzieć?

To są zawodnicy z najwyższej półki. Zrobiliśmy listę zawodników przed okienkiem tranferowym i zakontraktowaliśmy tych, których chcieliśmy. Mamy najlepszych juniorów i najlepszą selekcję. Jestem optymistycznie nastawiony do nowego sezonu.

Sprowadziliśmy zawodników, którzy poprawią naszę grę zarówno w sektorach wymagających poprawy jak i tych gdzie już byliśmy bardzo dobrzy. Oglądamy nasze mecze i szukamy sposobów na poprawę naszej gry.

Jeśli gracz posiada pewne umiejętności, może wpływać pozytywnie na piłkarza, któremu brakuje innych cech. Jeśli Ragnar Klavan potrafi grać piłką i dobrze znosi presję to może Sadio Mane pomoże mu poprawić grę 1 na 1.

Nie zapominajmy, że gracze, którzy byli w Liverpoolu już przed sezonem też są z piłkarskiego topu. Świetnie się z nimi pracuje. Mają odpowiedni charakter, postawę i zawsze dążą do występów na najwyższym poziomie.

Wydaje się, że jesteś zadowolony z bycia częścią Liverpoolu?

Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie tego opisać. Ten klub już zdążył na stałe wpisać się w moją osobowość. Jestem zadowolony i staram się pomóc. Wszyscy jesteśmy jedną drużyną.

Jürgen stworzył rodzinną atmosferę w drużynie, gdzie głównym celem jest wejście na szczyt.

Nie możesz starać się być najlepszą ekipą tylko na boisku. Musisz być nią też poza murawą. Wszsystko zawsze musi być na najwyższym poziomie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

uNiLFC 30.07.2016 15:05 #
Dzięki bardzo za przetłumaczenie wywiadu :p Czytałem już go dzisiaj 2 razy po angielsku ale z racji tego, że przetłumaczony to czas na trzeci raz :D

Pozostałe aktualności

Spięcie, które symbolizuje kryzys Liverpoolu  (5)
29.04.2024 19:16, GiveraTH, The Athletic
Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (1)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com
Dirk Kuyt: Anfield pokocha styl Arne Slota  (1)
29.04.2024 14:43, Bartolino, The Athletic
Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (34)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (16)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (6)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo