LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1003

Michael Owen: Marzyłem o powrocie


Michael Owen wyznał, że po nieudanym epizodzie w lidze hiszpańskiej aż trzykrotnie starał się wrócić do Liverpoolu. Wychowanek the Reds przekonał się, że łatwiej było jednak opuścić klub niż ponownie zasilić jego szeregi.

Napastnik zdążył strzelić dla Liverpoolu ponad 150 goli zanim Real Madryt zapłacił za niego 8 milionów funtów w 2004 roku. Zaledwie po 12 miesiącach zawodnik chciał już wrócić.

- Po każdych rozgrywkach, każdego lata byłem w kontakcie z Carrą i prosiłem go, by znalazł jakiś sposób, żeby ściągnął mnie z powrotem - wyznał Owen.

- Najpierw pytałem go czy chce mnie Rafa, potem czy chce mnie Kenny, a także czy chce mnie Brendan. Powtarzałem w kółko to samo.

- Kiedy tylko byłem dostępny w Liverpoolu było zbyt dużo napastników. Kiedy Liverpool mnie chciał, byłem akurat kontuzjowany. Koniec końców nie byłem już tym samym piłkarzem co kiedyś i nie byłem im potrzebny. Byłem po prostu za słaby.

Powrót Owena do Liverpoolu nigdy nie nastąpił. Po roku spędzonym w Madrycie, napastnik przeszedł do Newcastle United, gdzie grał przez kolejne 4 sezony. Swoje nadzieje na powrót do Liverpoolu zaprzepaścił, kiedy dołączył do Manchesteru United po tym jak wygasł jego kontrakt z ekipą z St. James Park. Owen twierdzi, że wcale nie chciał tego transferu.

- Rozmawiałem z Carrą. Prosiłem, żeby coś zrobił i przekonał Beniteza. Starałem się wykonać właściwy krok - powiedział napastnik.

- Kiedy stało się jasne, że Rafa mnie nie chce, pogadałem jeszcze raz z Alexem (Fergusonem). Był bardzo pozytywnie nastawiony. Miałem 29 lat. Może powinienem wtedy zakończyć karierę?

Owen grał dla Manchesteru United 3 lata, w tym czasie strzelił dla zespołu z Old Trafford 17 goli. Na koniec swojej kariery grał jeszcze w Stoke City.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (19)

BartekLfc1993 05.09.2016 22:59 #
Jak widzicie ten przykład pokazuje, że nie zawsze jest tak jak to wygląda z naszej perspektywy.
Przypadek Torresa i jego okoliczności też byłby zupełnie inne niż się wszystkim wydawało...
aro8 05.09.2016 23:20 #
No coz nie dziwo, ze chciał wrocic, jesli nieukłądalo mu sie w realu, ani w zadnym innym klubie.
Jaki był przypadek Torresa? Też go zmuszano do odejścia?
sebeszczyn 06.09.2016 00:13 #
Wszystko spoko, ale transferu do United nie jest w stanie wytłumaczyć..
A_Boone 06.09.2016 05:49 #
Ja nie jestem w stanie wytłumaczyć, że Rafa Go nie chciał, mimo tego, że potrafił kupić już powoli wygasającego Fowlera. To była kolejna dziwna fanaberia Hiszpana. W ogóle by wtedy nie doszło do rozmów z Fergusonem, który ewidentnie zagrał nam na nosie.
ManiacomLFC 06.09.2016 07:00 #
Na koniec zapytał, czy może powinien wtedy zakończyć karierę? Myślę, że byłby to lepszy wybór niż Manchester United. Podejrzewam, że wiele klubów go chciało, ale niższej rangi, a Ferguson dał mu ostatnią szansę dorobienia się przed emeryturą.
Gin 06.09.2016 08:32 #
Pierwsze nasuwające się pytanie do pana Owena - skoro chciałeś wrócić aż 3 razy to po ch** odchodziłeś ??
adiczny 06.09.2016 11:15 #
Ale się ceny zmieniły przez te 12 lat.
Real w 2004 roku za jednego z najlepszych napastników na świecie zapłacił tylko 8 milionów funtów.....
Mike1710 06.09.2016 11:22 #
Michael Owen powód dla którego pokochałem LFC i przez kolejne, prawie 20 lat, niezmiennie mu kibicuje.
Dzięki niemu obserwowałem Newcastle i nawet zdarzyło mi się obejrzeć mecz tych wycierusów MUŁÓW.
Wieczny szacunek Mike, dla mnie jesteś Legendą i zawsze pozostaniesz! YNWA
klosinho 06.09.2016 11:46 #
Stan Collymore w 1995 roku do Liverpoolu za 8,5 mln funtów :)
1010Arx 06.09.2016 12:15 #
@adiczny
Owenowi kończył się wtedy kontrakt z nami. W momencie transferu został mu chyba nie cały rok jeśli dobrze pamiętam.
despero 06.09.2016 18:33 #
@mike 1710 ja tak samo jak i Ty. Mistrzostwa świata 1998 r od tego czasu kibicuje liverpoolowi, małe możliwości oglądania meczy śledzenie wyników na telegazecie, czasy w których nie było lte i komputerów w kaźdym domu. Dzieki niemu jestem kibicem, chwała mu za to co zrobił dla tego klubu, szkoda że nie każdy to widzi, Ageer był lojalny i jak na tym wyszedł? Zastanówcie sie sami Ci którzy hejtujecie co byście wybrali? Gra w newcastle bez żadnych szans na jakie kolwiek trofeum, czy Manu? Człowiek mający 29 lat na karku wiedzący ze coraz bliżej mu do konca kariery. Suarez też uciekł do Barcelony i narobił dziadostwa w klubie to nikt nie ma mu tego za złe, Owen chciał najpierw wrócić lecz nikt go tu nie chcial to wybrał najrozsądniej. YNWA Michael zawsze czerwony.
A_Boone 06.09.2016 19:15 #
despero - nic więcej nie trzeba dodawać. Owen sprawił, że zacząłem kibicować The Reds, objawienie na MŚ, a potem Złota Piłka. Największe pretensje mam do Rafy, że po Niego nie sięgnął, gdy była okazja, a potem wiadomo jak się to potoczyło. Ja na Niego nie pluję, bo Liverpool najbardziej kojarzy mi się z Owenem i nic na to nie mogę poradzić. Zbyt dużo pięknych wspomnień, aby tak to wszystko przekreślić.
foxtrote92 06.09.2016 19:32 #
I u mnie Owen na propsie jak najbardziej. Jak grał w LFC to prawie nic nie wiedziałem o piłce i był jednym z pierwszych zawodników których uwielbiałem. Szkoda, że nikt go potem nie ściągnął bo to byłaby piękna historia.
SteveHarrisOwen 06.09.2016 21:07 #
Mój nick mówi sam za siebie. Trudno uwierzyć, że to już ponad 18 lat.

Gin -> gdyby nie odszedł, to by nie mógł chcieć wrócić nawet raz.
despero 06.09.2016 21:41 #
Ciekawe który użytkownik na naszym forumku ma najdłuższy staż kibicowania
Szpieg 06.09.2016 22:53 #
despero - tyle, że Agger nie żali się w mediach, że czegoś żałuje tak jak robi to ciągle Owen. Jest zasadnicza różnica między tymi panami i jak dla mnie Agger zasługuje na większy respekt - chciano go w City, chciano go w Barcelonie, a jednak zdecydował się zostać w Liverpoolu.
despero 06.09.2016 23:26 #
Też udzielał nie tak dawno wywiadu że za coś wini nasz klub, a Owen jednak poszedł inną drogą ktorej żaluje, ale nie o to chodzi, każdemu należy się szacunek i tak powinno pozostać czy to Owen czy Torres Czy Suarez każdy miał jakiś wkład większy czy mniejszy, za to trzeba im dziękować, a nie jeździć jak po burej suce tak jak w ostatnim sezonie Gerrarda. Nie wytykam tutaj nikomu, każdy ma swoich mniej czy bardziej lubianych zawodników, ale nie wolno patrzeć przez pryzmat w jakim klubie grał bo Manchesteru nie lubią, tylko jaką zasługe miał do klubu. Teraz z innej beczki do wyjadaczy z czasów mistrzostw z 1998 r kto nie śledził poczynań Beckhama? Lub który dzieciak w tych czasach grających w pilke nie chciał bić wolnych jak on, ja bez bicia się przyznam że nawet plakat w pokoju miałem. Chodzi mi o to że jakby nie ten Manu to Owen nie byłby tak tutaj krytykowany, a zwłaszcza przez tych co go w życiu w koszulce Liverpoolu nie widzieli. YNWA
A_Boone 07.09.2016 06:20 #
Beckhama nie śledziłem, ale za to szanowałem, bo nikt chyba nie walił takich idealnych dośrodkowań co do centymetra. Za to pamiętam, że skakałem aż pod sufit z radości, gdy dostałem na urodziny koszulkę Owena. Do kolekcji jeszcze był Ronaldo z Interu i "pomarańczowy" Bergkamp. Piękne czasy, kiedy świetnych zawodników wymieniało się jednym tchem i musiało to zająć dobre pół godziny.
maz78 07.09.2016 19:08 #
Nie ubolewalbym ,gdyby nie bylo artykulow na naszej stronie na temat Owena.

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (5)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (23)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com