Oceny według LFC.pl
Prezentujemy Państwu oceny według serwisu po wczorajszym spotkaniu z Derby w ramach trzeciej rundy Pucharu Ligi. Liverpool po golach Klavana, Coutinho i Origiego pokonał Barany i oczekuje rywala w kolejnej fazie turnieju.
Loris Karius 6,5 – Niemiecki bramkarz zadebiutował w oficjalnym spotkaniu Liverpoolu. Zachował czyste konto, co z pewnością doda mu pewności siebie. Należy mu się duży plus za interwencje w pierwszej połowie, gdy poza polem karnym ubiegł Darrena Benta, ratując the Reds przed stratą gola. Po przerwie zaliczył niepewne wyjście w polu karnym po rzucie rożnym, mijając się z piłką, na szczęście bez konsekwencji. Menadżer będzie miał teraz twardy orzech do zgryzienia wybierając golkipera na ligową potyczkę z Hull.
Nathaniel Clyne 6,5 – Solidny występ prawego obrońcy. Pozwolił na niewiele rywalom w tym sektorze boiska. Brakowało mu dokładności w akcjach ofensywnych.
Joel Matip 7 – Były zawodnik Schalke 04 z każdym kolejnym występem poszerza grono swych zwolenników. Dominuje w obronie i staje się prawdziwym liderem serca defensywy. Jego warunki fizyczne po raz kolejny przydały się Liverpoolowi po dwóch stronach boiska.
Ragnar Klavan 7 – Rzadko miał jakiekolwiek kłopoty w defensywie. Świetnie znalazł się w polu karnym Derby, strzelając swojego pierwszego gola dla the Reds.
Alberto Moreno 6,5 – Zrównoważony występ, bez szalonych, często złych decyzji, z których w ostatnich miesiącach słynął Moreno. Jego umiejętność gry lewą nogą, daje mu więcej możliwości na tej pozycji od Milnera, co udowodnił chociażby świetnym prostopadłym podaniem do Origiego w pierwszej połowie.
Lucas Leiva 6 – W roli defensywnego pomocnika czuje się lepiej, niż w środku obrony. Nie podejmował zbędnego ryzyka, wybierając najczęściej podania do najbliższego partnera.
Jordan Henderson 6 – Dyktował tempo gry Liverpoolu i asekurował w razie potrzeby Lucasa. Jego niechlujstwo sprawiło jednak, że Derby stanęło przed najlepszą szansą na zdobycie gola w pierwszej połowie. W porównaniu do ostatnich spotkań zaliczył dość anonimowy występ, bez większego blasku.
Marko Grujić 7 – Bardzo przyjemnie oglądało się młodego Serba, zwłaszcza w pierwszej połowie. Starał się być „pod grą”, nie unikał długich przerzutów, zaliczył kilka odbiorów. Mądrze utrzymywał się przy piłce. W drugiej odsłonie pod wpływem zmęczenia zaliczył niepotrzebne 2–3 straty piłki, ale nie może wpłynąć to na pozytywny odbiór występu Grujicia.
Philippe Coutinho 9 – GRACZ MECZU – Brazylijczyk „maczał palce” przy każdej bramce Liverpoolu, co mówi wszystko o jego wkładzie w zwycięstwo Liverpoolu. Świetny występ, rywale mieli z nim nieustanne problemy.
Roberto Firmino 7,5 – Łączy efektowność z efektywnością w swoich poczynaniach. Do pełni szczęścia zabrakło mu gola na iPro Stadium, a miał ku temu doskonałą sytuację zwłaszcza w drugiej połowie, gdy jego strzał z bliskiej odległości wybronił Mitchell.
Divock Origi 6,5 – Strzelił bramkę, miał też kolejne sytuacje, w niektórych akcjach ofensywnych mógł zachować się lepiej. Jak powiedział Klopp, wciąż musi szukać odpowiedniego rytmu w swojej grze.
Emre Can 6 – Zaliczył swój pierwszy występ po kontuzji kostki. Nie jest jeszcze gotowy na grę w pierwszym składzie.
Danny Ings 6,5 – Świetnie było zobaczyć prawdziwego wojownika znów w akcji. W jednej sytuacji pojawił się z piłką w polu karnym, został jednak odepchnięty przez obrońcę, a gwizdek arbitra pozostał w kieszeni.
Ovie Ejaria 6 – Ocena wyjściowa.
Komentarze (7)
Nie ma sie czego czepić ;)