LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1003

Didi: Liverpool pokazał siłę


Dietmar Hamann uważa, że wygrana ze Swansea City, w meczu rozegranym tuż przed przerwą na spotkania reprezentacji narodowych, uwidoczniła zupełnie inne, ale wcale nie mniej istotne, oblicze Liverpoolu.

Zespół Jürgena Kloppa wybrał się na Liberty Stadium po zwycięstwach nad Leicester, Chelsea, Derby County i Hull City. W tych meczach Liverpool zdobył łącznie 14 bramek.

The Reds czterokrotnie umieszczali piłkę w siatce również w meczu z Arsenalem, który otwierał sezon 2016-17. Oznacza to, że tylko prowadzący w tabeli Manchester City może się poszczycić podobnym bilansem strzeleckim po dotychczasowych spotkaniach rozegranych w Premier League.

Nie zmienia to faktu, że po słabej pierwszej połowie przeciwko Swansea, w drugiej odsłonie piłkarze Kloppa musieli walczyć o odrobienie jednobramkowej straty. Ostatecznie to gol Jamesa Milnera z rzutu karnego zapewnił the Reds upragnione trzy punkty.

Hamann, były pomocnik Liverpoolu, uważa, że sposób osiągnięcia zwycięstwa w tym meczu pokazuje, iż Liverpool potrafi osiągać korzystne rezultaty nawet wtedy, kiedy piłkarze nie są w szczytowej dyspozycji.

- Bez wątpienia Liverpool rozpoczął ten sezon w bardzo obiecującym stylu, zwłaszcza mając na uwadze fakt, że rozegrali już kilka naprawdę trudnych spotkań.

- Szczególnie dobrze wyglądali w akcjach ofensywnych. Strzelili cztery gole Arsenalowi i Leicester, a Hull City na Anfield zaaplikowali pięć trafień.

- Taka gra to czysta przyjemność i oczywiste jest, że fani się z tego cieszą. Chcielibyśmy oglądać coś takiego co tydzień. Rzeczywistość jest jednak taka, że będą też takie mecze, w których nie da się strzelać goli na zawołanie. I w takich momentach trzeba szukać innego sposobu na wygraną.

- Właśnie z tego powodu zwycięstwo nad Swansea tuż przed przerwą reprezentacyjną było, w pewnym sensie, tak samo imponujące, jak niektóre z tych wcześniejszych, o których już wspomniałem.

- Na przerwę schodzili z golem straty i mnóstwo rzeczy wymagało poprawy, aby odmienić losy spotkania. To, że udało im się tego dokonać, jest tylko dobrym prognostykiem na przyszłość.

- Mecz z Chelsea miał zupełnie inną specyfikę. Jednak podobna jakość uwidoczniła się w końcówce spotkania, kiedy prowadzili tylko jedną bramką. Wykonali swoją robotę do końca i wywieźli ze Stamford Bridge bardzo satysfakcjonujący wynik 2:1 - kontynuuje Hamann.

- Chodzi mi o to, że czasem będą takie dni, w których pomimo dobrej gry przez 90 minut trzeba będzie grać na krawędzi przepisów, aby osiągnąć korzystny rezultat, lub po prostu wyszarpać przeciwnikowi punkty z rąk. Jeśli drużyna jest do tego zdolna, to ma znacznie większe szanse na sukces.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (2)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic