LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1033

Oceny według LFC.pl


Liverpool w Southampton rozegrał swoje najgorsze spotkanie w tym sezonie i utrudnił sobie drogę do drugiego z rzędu finału Pucharu Ligi. Poniżej oceny za to spotkanie.

WYJŚCIOWA XI

Loris Karius – 8 – PIŁKARZ MECZU - W niedzielę przeciwko Plymouth nie miał nic do roboty, dostał więc drugą szansę z rzędu, którą wykorzystał znakomicie. Był bardzo trudny do pokonania, wyglądał bardzo pewnie.

James Milner – 4,5 - Nie bał się włożyć głowy tam, gdzie inni wkładają nogi. Nie bał się też posyłać kolejnych dośrodkowań, mimo że każde próby skutkowały utratą piłki. Nienajlepiej radził sobie w grze obronnej.

Ragnar Klavan – 4 - W prostej sytuacji nieczysto trafił w piłkę, prokurując gola dla gospodarzy. Wyglądał słabo w pojedynkach z rywalami i mocno odstawał od swoich w miarę solidnych standardów.

Dejan Lovren – 5 - Wyglądał nerwowo, choć lepiej od swojego partnera ze środka obrony. W drugiej połowie uratował nas przed stratą drugiej bramki, wybijając w ostatniej chwili piłkę z linii bramkowej.

Nathaniel Clyne – 4,5 - Brak Mane sprawił, że cała prawa strona należała do niego. Potrzebowaliśmy bocznych obrońców dobrze oskrzydlających akcje, ale ani Clyne, ani Milner tego nie robili. Wpisał się w szarzyznę Liverpoolu, na dodatek przy straconej bramce mógł szybciej doskoczyć do Redmonda.

Lucas Leiva – 4 - Dobrze rozdzielał piłki, wykonał 112 podań z 92% celności i nie bał się grać do przodu. Jednak jego braki w motoryce i ustawieniu doprowadziły do tego, że gospodarze wchodzili w naszą obronę jak w masło, Brazylijczyk nie stanowił dla nich żadnej przeszkody.

Emre Can – 4 - Zagrał w pierwszej połowie dobrą piłkę do Lallany w pole karne, co zrodziło naszą pierwszą i najlepszą sytuację w tym meczu. Często tracił piłki, niewiele mu wychodziło, ale przynajmniej nie można mu odmówić odważnej gry i próby zmiany przebiegu meczu.

Georginio Wijnaldum – 4 - Zero ryzyka, wszystko grane do najbliższego partnera. Anonimowy jak troll w Internecie.

Roberto Firmino – 5,5 - Autor jedynych celnych strzałów po stronie The Reds. Lekko wyróżniał się spośród kolegów z pola, ale to też nie był jego wieczór.

Adam Lallana – 5 - Poza zgraniem piłki głową do Firmino w polu karnym, nie stwarzał żadnego niebezpieczeństwa pod bramką Southampton.

Daniel Sturridge – 3 - Kompletnie nie radził sobie w siłowych pojedynkach z Van Dijkiem, które wszystkie przegrał. Gdy miał piłkę przy nodze też nic z tego nie wychodziło. Oddał jeden fatalny strzał.

REZERWOWI

Philippe Coutinho – 6 - Jego wejście trochę zdynamizowało rozgrywanie piłki w okolicach trzydziestego metra od bramki rywala. Płynnie zmieniał strony gry, zapewniając więcej miejsca kolegom.

Divock Origi – bez oceny - Wszedł dopiero w 82. minucie, co przy słabej postawie całego zespołu i indywidualnie Sturridge’a dziwi. Miał dziewięć kontaktów z piłką, nie mógł wiele zrobić przez ten czas.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

slobo 13.01.2017 01:10 #
To ile było? 12-0?
żółtoczerwony 13.01.2017 01:13 #
"Van Dijkiem, które wszystkie przegrał"

Mały błędzik się wdał :)

slobo

12-0 nie było, ale gra była tragiczna, więc oceny są adekwatne :)
LookAss 13.01.2017 09:26 #
Naszym MOTM był Redmond. Bardzo nie chciał strzelić nam więcej bramek.
slobo 13.01.2017 10:09 #
Gdybym nie widział meczu,a spojrzał na oceny,to rysuje się obraz że przeciwnik robił co chciał,na naszą bramkę sunął atak,za atakiem,a przed klęską uchronił nas bramkarz... Tym czasem,to my prowadziliśmy grę,klepaliśmy-fakt całkiem bez sensu nie kreując nic z przodu,zupełnie bez pomysłu i błysku.W defensywie zdarzały się indywidualne błędy,ale nikt nie zawalał seryjnie i nie grał zupełnego piachu(jak na mój gust,może tylko Can,ale to raczej za zupełne zero do przodu,niż klopsy z tyłu).A Karius choć zagrał dobre zawody,był pewnym punktem i może być dumny z tego występu,to żadnej kanonady na jego bramkę nie było,cudów nie robił.Defensywa choć pozwoliła się oszukać więcej razy niż zwykle,bo przyzwyczailiśmy się już,że rywale maja po max 2-3 sytuacje na mecz,to serem szwajcarskim wcale nie była.
No i pamiętajmy,że nie graliśmy z jakimiś ogórkami.
Jak dla mnie oceny za ten mecz na poziomie 4-5 to przesada,ale jeśli ma to komuś poprawić humor to dajcie nawet 1-2.
AgentTomek 13.01.2017 14:44 #
Według mnie Lallana zagrał o wiele lepiej od Firmino. Może niebezpieczeństwa nie stwarzał, ale jedyny potrafił utrzymać się przy piłce, celnie podać, próbował grać, ale nie miał z kim. Karius zasłużony tytuł. Jeśli prezentowałby taki poziom mecz w mecz, to byłby czołowym bramkarzem Premier League.
uNiLFC 13.01.2017 15:03 #
@AgentTomek Naah. Nikt nie stracił więcej piłek w tym meczu niż Lallana
AgentTomek 13.01.2017 15:04 #
a Can? :)
uNiLFC 13.01.2017 15:07 #
Can był drugi. Trzeci Sturridge

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com