Oceny według LFC.pl
Liverpool przełamał impas i pokonał niżej notowanego rywala, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu. Postawa drużyny nie zachwyciła, ale koniec końców najważniejsze są trzy punkty. Poniżej oceny za to spotkanie.
Simon Mignolet 6.5 - Przy straconym golu nie miał szans, choć starał się jak mógł, by zatrzymać uderzenie. Gol ten był jedynym celnym strzałem na bramkę strzeżoną przez Belga. Miał on trochę roboty z długimi piłkami wstrzeliwanymi w pole karne, ale ani razu nie spanikował. Podejmował odpowiednie decyzje dotyczące wyjścia do nich i skutecznie piąstkował je poza pole karne.
Nathaniel Clyne 5 - Wraz z Matipem mogli zachować się trochę lepiej przy straconych golu. Jego wejścia ofensywne były kiepskiej jakości, częściej spowalniał grę niż dawał coś ekstra. 72,3% dokładności podań to przeciętny wynik jak na bocznego obrońcę, który nie był skory do podejmowania ryzyka w grze.
Joel Matip 6,5 - Był odpowiedzialny za strefę, z której bramkę strzelił Barnes. Napastnicy gości sprawili mu trochę kłopotów w pierwszej połowie, ale za to w drugiej był pewny, zdecydowany i nie do przejścia.
Ragnar Klavan – 7 - Prezentował dobry poziom przez cały mecz. Właściwie czytał grę, nie dawał się ogrywać, zaliczył też kluczową interwencję w defensywie, blokując strzał Barnesa z pola karnego tuż po tym, jak Liverpool objął prowadzenie.
James Milner 6 - Dośrodkowywał trochę rzadziej i lepiej niż przyzwyczaił nas do tego w tym sezonie. W końcówce spotkania w zamieszaniu w polu karnym zapomniał o kontrolowaniu swojej przestrzeni, dopuszczając Lowtona do sytuacji strzeleckiej.
Emre Can 7 – PIŁKARZ MECZU - W pierwszej połowie był przeciętny. Przy bramce mógł szybciej dobiec do Lowtona i wywrzeć na nim większą presję w celu utrudnienia mu dośrodkowania. W drugiej połowie był zdecydowanie lepszy. Jego piękny strzał z dystansu pozwolił Liverpoolowi wyjść na prowadzenie, a Niemcowi grać z większą swobodą. Pod koniec spotkania wypracował jeszcze Mane stuprocentową sytuację. Grał dość głęboko do czasu wejścia Lucasa, wspomagając środkowych obrońców w radzeniu sobie z długimi piłkami. Wygrał aż sześć pojedynków powietrznych.
Gini Wijnaldum 6,5 - Na raty wykorzystał dośrodkowanie Origiego, wyrównując stan meczu. Pracował od pola karnego do pola karnego, trzymając niezły poziom.
Adam Lallana 5,5 - Nie można odmówić mu starań, dużo biegał zwłaszcza w ostatnim kwadransie dawał z siebie wszystko przy bronieniu prowadzenia. Zabrakło jednak konkretów w jego grze, brakowało momentów, w którym pokazałby jakość pod polem karnym i zrobił przewagę.
Philippe Coutinho 3 - Nic mu w tym meczu nie wychodziło, zepsuł nawet dobrze zapowiadającą się kontrę, mając dużo miejsca. Grał słabo i słusznie został zmieniony po godzinie gry.
Sadio Mané 6,5 - W pierwszej połowie był jedną z najjaśniejszych postaci, wyróżniał się na tle drużyny, robiąc kilka groźnych akcji na skrzydle. W drugiej połowie obniżył swój poziom, w końcówce spotkania zaprzepaścił jeden z kontrataków za mocno podając do Woodburna i nie wykorzystał okazji wykreowanej przez Cana.
Divock Origi 6 - Miał udział przy obu golach, choć trudno obsypywać go pochwałami za asystę przy golu Cana, gdyż w tej bramce 99% zasług było po stronie Niemca. Można wymagać od niego lepszej gry tyłem do bramki i częstszego utrzymywania się przy piłce.
Rezerwowi:
Ben Woodburn 6,5 - Krótko po jego wejściu Liverpool objął prowadzenie i cofnął się pod naporem Burnley. Wykonał jedno groźne dośrodkowanie i brał czynny udział w kontratakach.
Lucas Leiva 6,5 - Wszedł na ostatni kwadrans, przyjmując rolę defensywnego pomocnika. Wygrał dwa pojedynki główkowe, a w końcówce spotkania popisał się dobrą akcją, odebrał piłkę na połowie przeciwnika, minął jednego rywala i wykreował szansę Woodburnowi. Zmiana na plus.
Komentarze (15)
Wiadomo, że pewnie ktoś da komuś 3, a ktoś inny 7, ale jak zagłosuje 19185978 użytkowników, to pojawi się subiektywna ocena...
MOTM moim zdaniem? hmmm no kurwa nitk bo grali bardzo bardzo słabo, ale ważne że wygrali! Mane jak zawsze próbował ciągnąć grę, ale zdecydowanie za długo trzyma piłkę.(ale jak nikt nie wychodzi i każdy stoi i czeka na piłę to co się dziwić!)
YNWA!