AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1029

Trzy kropki: Mecz z Man City


Niedzielne spotkanie (niemal) na szczycie angielskiej Premier League było ucztą dla oczu bezstronnych widzów, jednak kibice obu drużyn w trakcie meczu obgryźli paznokcie aż po same łokcie. Prosimy rzućcie okiem na to, co na temat tego starcia mieli do powiedzenia redaktorzy naszego portalu: ManiacomLFC, TurekLFC i Ziaja.

– O ogólnym przebiegu meczu… (Ziaja)

Mecz z obu stron był bardzo otwarty, dzielił się na fazy mocnego ataku tak gospodarzy, jak i nas.

Obie drużyny grały mocno z pominięciem środkowej strefy, skupiając się na atakach skrzydłami. W ten sposób grali w szczególności the Citizens, którzy od razu starali się rozciągnąć grę przez Sané i Sterlinga czy też bocznych obrońców i tak stwarzali sobie co chwilę groźne sytuacje do zdobycia gola. Tak też padła bramka dla Manchesteru City, czy też okazja Firmino stworzona dla Coutinho którą powinien był zamienić na bramkę. Ale nie ma co rozpaczać, remis wydaje się z przebiegu gry odpowiednim wynikiem dla obu drużyn, szczególnie że jedna i druga mogła ten mecz zakończyć zwycięstwem bo błędach w obronie. Ale obie drużyny prześcigały się, kto bardziej nieudolnie zmarnuje okazję na bramkę.

– O przewodnictwie w mini-tabeli… (TurekLFC)

Pięć zwycięstw, pięć remisów i uwaga – zero porażek. To bilans the Reds z obecnym Top 6 Premier League. W starciach z największymi potęgami ligi Liverpool był w stanie uzbierać aż 20 na 30 możliwych do zdobycia punktów. Podczas tych dziesięciu, często elektryzujących spotkań podopieczni Kloppa stracili dziewięć bramek (z czego cztery w meczach przeciwko Arsenalowi), a 16 razy umieszczali piłkę w siatce. Drużyna Wengera była w tym sezonie regularnie niszczona przez ofensywę Czerwonych i w bezpośrednich starciach z londyńczykami zdobyliśmy komplet punktów i siedem bramek. Najmniejszą liczbę oczek w tym zestawieniu zebraliśmy z Czerwonymi Diabłami, gdyż te pojedynki dwukrotnie kończyły się remisem. Zarówno z Chelsea, Manchesterem City oraz Tottenhamem zdobyliśmy po cztery punkty w dwumeczach. Liverpool z takim dorobkiem przewodzi w mini-tabeli złożonej z czołówki ligi. Sam fakt braku porażki z mocnymi ekipami budzi respekt, lecz mimo tych świetnych wyników warto zwrócić uwagę na styl gry, jaki Liverpool zademonstrował walcząc z trudnymi rywalami. Strach pomyśleć, co by było, gdybyśmy potrafili wygrywać te teoretycznie prostsze spotkania. Ten „mały lider” powinien być powiewem optymizmu na przyszły sezon.

– O dwóch różnych połowach sędziego Olivera… (Ziaja)

Sędzia popełnił kilka błędów które mogły być decydujące na wygląd spotkania. Pierwszy z nich to karny na Mane przy wyjściu sam na sam, a więc powinna być czerwona w takim wypadku. Drugi to brak karnego dla City i czerwonej dla Milnera, a trzeci to brak czerwonej kartki dla Silvy za drugi faul taktyczny, ale to już drugiej połowie gdzie poprawił się w sędziowaniu, prawidłowa decyzja o rzucie karnym i o wiele mniej sprzecznych sytuacji, jak np. ta akcja w pierwszej połowie przy udziale Yayi Touré i Emre Cana, gdzie znalazło by się paru sędziów, którzy mogliby wyrzucić Iworyjczyka z boiska. Niestety było zbyt dużo kontrowersji, co pokazuje, że poziom angielskich sędziów jest żenująco słaby.

– O szansach liczonych w tuzinach… (TurekLFC)

Spotkanie Liverpoolu z Manchesterem City na tym etapie sezonu musiało być wielkim widowiskiem. Osobiście dla mnie najlepsze spotkania, to te przepełnione bramkami – najlepiej zdobytymi przez the Reds, lecz tutaj mimo marnego 1:1 emocje sięgały zenitu. Masa okazji strzeleckich, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Ba (nie Demba Ba), w niektórych przypadkach to nie były okazje, to nie były „setki” – to były sytuacje, których nie da się nie wykorzystać. Agüero i Lallana jeszcze przez kilka dni będą zastanawiać się, dlaczego tak, a nie inaczej przyłożyli stopę do futbolówki. Bramkarze zaliczyli kilka poważnych interwencji, wiele strzałów ominęło bramkę, lecz by określić liczbę wykreowanych okazji należy spotkać się z dwójką kumpli w barze i pożyczyć od nich palce, gdyż jedna para rąk to zbyt mało. Hit kolejki nie zawiódł, Liverpool również, aczkolwiek zawsze pozostaje niedosyt. Szczególnie, gdy masz realną szansę na wywiezienie trzech punktów z bardzo trudnego terenu.

– O powolnym powrocie Coutinho do formy… (ManiacomLFC)

Powrót Phillipe do formy rzeczywiście jest bardzo powolny, niemalże niezauważalny. Tak jak zresztą sam zawodnik przez większość dotychczasowych spotkań po kontuzji. Mimo to można zauważyć przebłyski jego geniuszu. W meczu z City w pewnym momencie rewelacyjnie wyprowadził kontrę i uruchomił Roberto Firmino, który powinien był pokonać Willy’ego Caballero w sytuacji sam na sam. Ciągle jednak nasz Magik nie daje nam tyle w ataku co na początku sezonu. Jego dryblingi są nieskuteczne, a strzały dalekie od ideału. Do takiego zaniku formy na 1–2 miesiące Brazylijczyk nas zdążył już przyzwyczaić, wkrótce miejmy nadzieję powróci do swojej optymalnej dyspozycji. Oby było to już w najbliższym meczu z Evertonem.

– O derbowym meczu z Lukaku i kolegami… (ManiacomLFC)

O derbach Liverpoolu można napisać siedmiotomową książkę, nakręcić osiem filmów i ciągle będzie mało. Mecze między the Reds a Evertonem stoją zawsze na najwyższym poziomie i nie sposób przewidzieć ich rezultatu niezależnie od miejsca obu zespołów w tabeli. W tym roku rywalizacja toczy się nie tylko o to, kto będzie rządził w mieście Beatlesów – walka rozgrywa się o Ligę Mistrzów. Everton zrównał się już punktami z 6. Arsenalem, chociaż należy pamiętać, że Kanonierzy mają dwa mecze w zanadrzu. The Toffees prezentują w ostatnich tygodniach wyśmienitą postawę. Jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnie 10 spotkań, to będą oni na czele Premier League (23 punkty, tak jak Tottenham i Chelsea, ale z lepszym bilansem bramkowym – Liverpool w tym czasie zdobył 10 punktów mniej). Jest to kolejny bardzo ważny mecz, którego zwycięstwo może przynieść nam awans do Champions League i dodatkowo oddali odwiecznych rywali od europejskich pucharów.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Szoboszlai o swoim pierwszym sezonie na Anfield  (2)
07.05.2024 19:13, GiveraTH, thisisanfield.com
Nabór do redakcji serwisu  (1)
07.05.2024 17:38, AirCanada, własne
Mellor pod wrażeniem Elliotta  (0)
07.05.2024 16:05, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Gdzie Núñez traci, tam Gakpo korzysta  (6)
07.05.2024 15:12, Bartolino, The Athletic
Gakpo o potencjalnym przyjściu Arne Slota  (0)
07.05.2024 14:20, ManiacomLFC, Liverpool Echo
Elliott: Pracowałem nad tym na treningach  (0)
07.05.2024 13:34, Ad9am_, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Tottenhamem - wideo  (0)
07.05.2024 12:41, AirCanada, liverpoolfc.com