Oceny według LFC.pl
Liverpool trzeci raz z rzędu wygrywa 2:1, strzelając bramkę w ostatniej fazie meczu. Tym razem ofiarą drużyny Kloppa w ramach FA Cup padł lokalny Everton.
WYJŚCIOWA XI
Loris Karius – 6
Everton rzadko tworzył zagrożenie i Karius nie miał okazji się wykazać. Sigurdsson go zaskoczył płaskim strzałem przy słupku i nawet nie zdążył zareagować. Popełnił błąd przy jednym z dośrodkowań, kiedy najpierw przechylony złapał piłkę a później wytrącił ją sobie o głowę własnego obrońcy. Przy innym zawahał się i szczęśliwie jego błąd naprawił Robertson.
Andrew Robertson - 8
Znakomicie poradził sobie z Bolasie, przez którego przechodziły niemal wszystkie akcje Evertonu. Ratował zespół przy wspomnianym dośrodkowaniu. Był ciągle pod grą i świetnie napędzał lewą stroną. Przeprowadził też brawurową akcję w polu karnym i oddał mocny strzał obroniony przez Pickforda.
Joël Matip – 6,5
Brakuje mu nieco pewności i niektóre zagrania mu nie wychodziły jak przykładowo jedno z przyjęć piłki głową, które zakończyło się stratą.
Virgij van Dijk 8 – GRACZ MECZU
To nie był idealny występ. Kilka interwencji było nieudanych, kilka razy zbytnio ryzykował podaniami a raz nawet kopnął piłkę prosto w przeciwnika. Jednak wykonał sporo by usprawiedliwić cenę własnego transferu. Defensywnie był mocny, w powietrzu świetny, jako lider zdecydowany i bez problemu wydawał polecenia kolegom, których zna przecież chwilę. Bezsprzecznie świetny obrońca. Natomiast dodatkowo z piłką przy nodze demonstrował wysoką klasę. Takiego właśnie wyprowadzania piłki mocno brakowało w tym zespole. Ponadto trzykrotnie znajdował się w dobrej pozycji w polu karnym przy stałych fragmentach gry a jego ostatnio próba pozwoliła wygrać Liverpoolowi derby. Znakomity debiut.
Joe Gomez – 7
Po cichu wyrasta na świetnego piłkarza. Dalej ma problemy z utrzymaniem koncentracji, szczególnie w późniejszych fazach meczu, kiedy zaczyna odczuwać zmęczenie. Jednak bardzo dobrze operował piłką po swojej stronie i całkiem nieźle radził sobie w ofensywie. Dobrym dośrodkowaniem stworzył okazję Milnerowi. Natomiast sam zmarnował niezłą okazję po rzucie rożnym.
Emre Can - 7
Nieźle, chociaż nic niezwykłego nie pokazał. Zaskakująco Everton długimi momentami przejmował kontrolę w środku, ale do niczego to nie prowadziło. To Emre podawał do Lallany przed rzutem karnym. Także świetnie odebrał na początku drugiej połowy piłkę Rooney'owi, co sprowokowało Anglika do faulu.
James Milner – 7
Próbował efektownego strzału z woleja po dośrodkowaniu Gomeza, ale w ostatniej chwili przypomniał sobie, że jest tylko Jamesem Milnerem i skiksował. Bez problemu wykorzystał rzut karny. Prawdopodobnie mógł lepiej asekurować tyły przy bramkowej kontrze Evertonu.
Sadio Mané - 6,5
Prosto z podróży z Ghany wszedł do wyjściowego składu i wyglądał nieźle. Nie potrafił jednak zaznaczyć swojego udziału w grze niczym szczególnym poza kilkoma nieudanymi strzałami z dystansu.
Roberto Firmino - 6,5
On również zagrał przyzwoicie, ale bez wyraźnego akcentu. Dobrze odebrał piłkę Holgate'owi, ale wypchnięty niesportowy w trybuny stracił zimną krew i nawrzeszczał na Anglika, co teraz będzie badać FA.
Alex Oxlade-Chamberlain - 7,5
Przede wszystkim znakomicie dośrodkowywał ze stojącej piłki. Stworzył dużo okazji i znowu był współodpowiedzialny za późne zwycięstwo Liverpoolu. Ponadto stworzył Lallanie świetną okazję prostopadłym podaniem. Kolejny mecz na wysokim poziomie.
Adam Lallana - 6,5
Dla niego to kolejny krok w kierunku najwyższej dyspozycji. Całkiem spory krok. Wywalczył rzut karny, nawet jeśli nie był on oczywisty. Czasem wykazywał się kreatywnością i techniką, ale momentami popełniał proste błędy. To naturalne po długiej kontuzji. Zmarnował okazję po podaniu Alexa-Chamberlaina, kiedy nieczysto uderzył obok bramki.
REZERWOWI
Georginio Wijnaldum - bez oceny
Zmienił zmęczonego Lallanę na ostatnie 20 minut.
Dominic Solanke - bez oceny
Wszedł, żeby zwiększyć szansę na strzelenie zwycięskiej bramki, ale niczym się nie wyróżnił.
Trent Alexander-Arnold - bez oceny
Odciążył na prawej obronie Gomeza, który miał już nieco problemów ze dynamicznym Lookmanem.
Komentarze (16)
Będę się tego trzymał razem z tobą.
Can, o ile się nie mylę.
Nie No, wiadomo że pojazd po Kariusie w wielu przypadkach jest po prostu za nazwisko,bo „kiedyś nie zuapau z wolnego i jest chuj” ale druga sprawą jest, że -przy zgodzie co do potrzeby odpowiedniego czasu na aklimatyzacje i rozwój, pewne błędy powtarzaja sie u niego za często. Prawdę mówiąc, moim zdaniem zbyt często żeby było widać ze nad nimi pracuje z jakimikolwiek sukcesem. Nie ukrywam że mocno mu kibicuje, ale widać u niego jeszcze blokady które jeśli ich nie przełamie to długo nie będzie jeszcze na światowym poziomie. Wielu zdolnych bramkarzy hamowało w jego wieku i średnio wyglądały ich perspektywy później. Kurde nie chciałbym żeby Loris był kiedyś Szczesnym
Nie ma żadnych informacji. Staramy się aby Keita dołączył już teraz do nas.
Dzięki
Juventus ma często podobną sytuację jak Liverpool - przeciwnik oddaje często max 2 strzały na mecz. I tak jak u nas często te strzały kończą się golem, tak Wojtek już uratował parę punktów(obronił nawet sam na sam w końcówce z Romą jeśli dobrze pamiętam)