AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1556

Jak FSG obudziło smoka - cz. I


Dyrektor Zarządzający Liverpoolu Billy Hogan w obszernym wywiadzie dla Liverpool Echo opowiedział o tym, jak FSG pomogło w wydobyciu i wykorzystaniu potencjału, który drzemał w Liverpoolu. Wywiad przeprowadził James Pearce.

Billy Hogan uważa, że śpiący gigant został obudzony.

Za panowania FSG ekscytujący progres pod względem piłkarskim przebiegał równocześnie z systematycznym postępem w innych obszarach działalności klubu. Właśnie mija sześć lat od momentu, kiedy Dyrektor Zarządzający po raz pierwszy pojawił się w Merseyside w roli Dyrektora ds. marketingu. Hogan nadzorował proces transformacji, którego efektem było podwojenie zysków z działań marketingowych do 136 mln funtów rocznie.

Ten wzmocniony mięsień struktury Liverpoolu umożliwił Jürgenowi Kloppowi ważne zmiany w składzie i pozwolił wrócić do walki o największe trofea.

- To było bardzo różnorodne sześć lat – zaczyna swój wywiad.

- Ruszyliśmy jako klub trochę do przodu w tym okresie. Z punktu widzenia komercyjnego, za co byłem bezpośrednio odpowiedzialny, ten wzrost był znaczący. Jednak zdecydowanie ważniejszy i uważam, że każdy jest z tego dumny, jest progres w realizowaniu strategii, którą wprowadziło FSG po przejęciu klubu. Chodzi o to, jak budujemy klub w zrównoważony sposób w długiej perspektywie czasu po to, by drużyna odnosiła sukcesy na murawie. Ostatecznie o to przecież w tym wszystkim chodzi. Każdy w tym klubie chce wygrywać.

- Wydaje mi się, że zaczynamy obserwować pierwsze efekty tego podejścia. Mam na myśli inwestycje piłkarskie i idące za tym sukcesy. Także poza boiskiem zainwestowaliśmy dużo środków: trybuna Main Stand, nowy supersklep na Anfield i nowy kompleks treningowy, którego budowa niedługo się rozpocznie.

- Cały zespół, zajmujący się sprawami niezwiązanymi bezpośrednio z grą w piłkę nożną, ma w sobie ogromne pragnienie przywrócenia klubu do miejsca, w którym wierzymy, że powinien się znajdować – na szczycie piłkarskiego świata. Nie jesteśmy w stanie tego robić poprzez kopanie piłki, ale możemy to realizować, pomagając pchać ten biznes w dobrym kierunku.

- Chodzi o sprawianie, by fani byli dumni z klubu. Dzisiaj siedzimy tutaj, a Liverpool stał się naprawdę pozytywnym miejscem. Zespół gra wspaniały futbol, drużyna świetnie sobie radzi i wszyscy jesteśmy podekscytowani czekającą nas przyszłością.

- Jeżeli cofniemy się do momentu, kiedy FSG zaczęło spoglądać na Liverpool, jako na pewną możliwość, to należy wspomnieć, że ludzie wtedy mówili o klubie, jak o śpiącym gigancie. Wydaje mi się, że to stwierdzenie okazało się bardzo prawdziwe.

Ostatnie sprawozdania finansowe wskazują, że Liverpool odnotował w obszarze marketingowym przyrost o 20 mln funtów w sezonie 2016/17. Klub zawarł 12 nowych partnerstw komercyjnych, w tym z: Malyasia Airlines, Konami i Joie. Podpisano także umowę sponsorką z BetVictor na reklamę na trykotach treningowych. Odnowione zostały umowy partnerskie z trzema już współpracującymi firmami, włączając w to markę Carlsberg.

- Partnerstwa są kluczowe dla rozwoju klubu – podkreśla Hogan.

- Jesteśmy dumni z faktu, że nasi dotychczasowi partnerzy przedłużyli z nami swoje umowy. To pokazuje, że partnerstwo daje korzyści obu stronom. Koncentrujemy się na tym, by partnerstwa były odnawiane, ale także na tym, by stale poszerzać rodzinę Liverpoolu poprzez współpracę z nowymi markami.

- Niedawno zakończyliśmy proces odnawiania umowy ze Standard Chartered. To będzie jedna z najdłużej trwających umów sponsorskich na wizerunek na koszulkach piłkarzy w Premier League. Z kolei do końca obowiązującej umowy wybije nam 28 lat współpracy z Carlsbergiem, o czym zbytnio się nie mówi. Następuje także wiele innych odnowień umów w różnych obszarach.

- Zastosowaliśmy metodyczne podejście do realizacji strategii, by wesprzeć rozwój klubu od strony komercyjnej. Zdobyte środki chcieliśmy reinwestować w sferę piłkarską. Patrzymy na to, z jakiego miejsca zaczynaliśmy, gdzie obecnie się znajdujemy oraz dokąd zmierzamy w rozwoju klubu. Nasze plany zakładają, że będzie to dynamiczny rozwój.

Umowa ze Standard Chartered obowiązuje obecnie do 2023 r. i mówi się, że jest warta 40 mln funtów rocznie.

- To niesamowita relacja. Przede wszystkim łączą nas wspólne wartości – dodaje Hogan.

- W bardzo szerokim zakresie ich kluczowe rynki docelowe pokrywają się z naszą globalną bazą fanów. Jeżeli zastanawiali się nad tym, jaka inwestycja da im możliwości dotarcia do tych obszarów i zaoferuje odpowiednią siłę przebicia, to Liverpool był odpowiedzią na te pytania.

- W ramach tego partnerstwa wiele udało nam się już zdziałać pod względem biznesowym, ale również z punktu widzenia społecznego. Standard Chartered jest jednym z głównych zwolenników rozdawania własnych biletów dla lokalnych fanów z okolic Anfield. Wspierają ten proces.

- „Seeing is Believing”, czyli jedno z naszych największych przedsięwzięć o charakterze społecznym, jest inicjatywą, nad którą wspólnie ciężko pracujemy. Zamiana logo sponsora na logo „Seeing is Believing” to idealne rozwiązanie. Dzięki niemu zebraliśmy już ponad 500 000 funtów na cele charytatywne.

W kolejnych sprawozdaniach liczby powinny prezentować się jeszcze lepiej. Globalny serwis finansowy i płatniczy Western Union minionego lata dołączył do grona partnerów klubu. Za umieszczenie swojego logo na rękawach strojów zapłaci 5 mln funtów rocznie.

- Miejsce na rękawach było dostępne, ponieważ ten element promocji zaczął się pojawiać na szczeblu ligowym, a my byliśmy jednymi z pierwszych, którzy postanowili go zaadaptować do swoich potrzeb. Western Union to dla nas świetny partner – prawdziwa światowa marka. Jest znana zarówno na lokalnych, jak i globalnych rynkach. Współpracujemy od roku i to był początek naprawdę dobrego partnerstwa. Jesteśmy podekscytowani wspólną przyszłością.

- Nieco dłużej trwa nasza współpraca z BetVictor - partnerem promowanym na strojach treningowych. To była dla nich świetna okazja do biznesowego rozwoju, a dla nas odpowiednia platforma do promocji i urynkowienia klubu.

- Nastąpił ewidentny wzrost w obszarze biznesowym. Partnerstwo z Malyasia Airlines było uwzględnione w ostatnich sprawozdaniach, ale od tego czasu zawarliśmy siedem nowych umów o współpracy, w tym ostatnią z marką Levi’s. To bardzo interesujący projekt. Levi’s chce docierać do fanów poprzez futbol i muzykę za pośrednictwem projektu Levi’s Music Project, który znany jest już na całym świecie.

- Zazwyczaj proces identyfikowania odpowiednich partnerów trwa długo. Wymaga pracy od obu stron. Chodzi o znalezienie partnera z odpowiednim potencjałem i wypracowanie tego, co może zadziałać dla obu stron, a następnie określenie, jak możemy to wykorzystać.

- Naszym dyrektorem ds. marketingu jest Olly Dale. On odpowiada za partnerstwa biznesowe i wykonuje kawał dobrej roboty. Dysponuje zespołem, który dniami i nocami pracuje nad wyszukiwaniem odpowiednich partnerów.

Zadanie to wspierane jest przez zamiejscowe biura Liverpoolu zlokalizowane w Londynie. Około 30 pracowników działu sprzedaży pracuje w stolicy.

Hogan, który pochodzi z Cleveland w stanie Ohio, w 2014 r. przeniósł się ze swoją młodą rodziną z Bostonu do Wielkiej Brytanii. Przed rozpoczęciem pracy dla the Reds pełnił funkcję Dyrektora Zarządzającego w Fenway Sports Management. To komórka organizacyjna FSG, która zajmuje się kontraktowaniem partnerstw sponsorskich w skali globalnej.

- Posiadanie bazy w Londynie, który jest jedną z finansowych stolic świata, jest bardzo pomocne. Kiedy ludzie przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, to zazwyczaj pojawiają się w Londynie. To dla nas szansa, którą chcemy dobrze wykorzystać.

- Chodzi też o rozszerzenie wpływów klubu. Od zawsze nasi ludzie podróżowali do Londynu i z powrotem. Teraz dysponujemy miejscem, do którego można przyjść i pracować w ciągu dnia lub przez kilka dni, goszcząc u nas różnych partnerów.

- Prawdopodobnie większość swojego czasu spędzam w Londynie, ale przynajmniej raz w tygodniu jestem tutaj w Liverpoolu, a kiedy zachodzi potrzeba, podróżuję za granicę.

Koniec części pierwszej. Część druga wkrótce!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

sc0user 04.09.2018 19:40 #
Wygląda trochę jak brakujące ogniwo między Carragherem, a Owenem.
Kalbiafka87 04.09.2018 20:44 #
Fajnie się czyta,że Liverpool rośnie w siłę i to na wszystkich frontach. Jestem fanem Liverpoolu od czasów jak Michel Owen debiutował w LFC. Mam nawet jeszcze zeszyt z podstawówki jak wklejało się wycinki z gazet na temat Liverpool,piłkarzy,wszystko co się tyczyło LFC. Własno ręcznie rysowane herb LFC:) Sentymentalny czas ;) Mam nadzieję,że wkońcu jest ten czas,a Liverpool sięgnie po mistrzostwo, oby nie pierwsze i ostatnie. W zeszłym sezonie udało mi się spełnić marzenie bycia na meczu na Anfield z Southampton, teraz ponownie jadę na mecz z Fulham:)

Mam nadzieję,pewnie jak wszyscy kibice,że nastała era LFC!

Pozdrawiam, YNWA
Scofield1111 04.09.2018 22:50 #
kalbiafka87
czytając Twój komentarz przypomniało mi się jak sam narysowałem herb na dużej kartce z bloku i powiesiłem nad łóżkiem :) oj tak, sentymentalny czas. Ja kibicuję od transferu Jurka na Anfield, wycinki, plakaty, telegazeta i wyniki i tabele Premier League.. Zazdroszczę z wizyty na Anfield, też mam nadzieję, że kiedyś tam będę

YNWA
Kalbiafka87 05.09.2018 03:06 #
Tak telegazeta:) chwalenie się w szkole kto najwięcej zapamiętał informacji :)

Marzenia są do spełnienia:)

Po pierwszym wyjeździe stwierdziłem,że wolę raz na jakiś czas jechać na mecz do Liverpoolu jak chodzić na naszą ekstraklape regularnie.

Pozostałe aktualności

Liverpool prowadzi do przerwy 2:0!  (83)
05.05.2024 18:18, Zalewsky, własne
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports