AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1231

Klopp po starciu z Leicester


Jürgen Klopp podsumował niezwykle imponującą wygraną 4:0 z Lisami na King Power Stadium słowami: „Moi zawodnicy właśnie zagrali bardzo dobry mecz”.

The Reds pokonali ekipę prowadzoną przez Brendana Rodgersa 4:0, a łupem bramkowym podzielili się Firmino (2), Milner i Alexandr-Arnold.

Poniżej znajdziecie Państwo wypowiedzi menedżera Czerwonych z pomeczowej konferencji prasowej…

O tym jak duży krok wykonał Liverpool pokonując tak wysoko drugą drużynę w tabeli...

To był zwyczajny mecz przeciwko bardzo dobremu zespołowi. Nie możemy jednak dzielić skóry na żywym niedźwiedziu. Niesamowicie trudno jest zagrać w taki sposób z Leicester na ich stadionie. Wszyscy wiedzą jak mocną i groźną są ekipą. Moi chłopcy zagrali bardzo dobry mecz. Naprawdę zachowali niesamowitą czujność przez całe spotkanie i przez większą część byli dobrze zorganizowani, gdy tworzyli jakieś luki to od razu je zamykali. Zablokowane strzały - nie wiem ile razy piłka leciałą w światło bramki, ale prawdopodobnie nie za dużo. Graliśmy swój futbol. Pierwszy gol był oczywiście świetny, ale wcześniej mieliśmy kilka lepszych okazji, których nie wykorzystaliśmy. Divock Origi pojawił się na murawie chwilę przed wywalczeniem rzutu karnego. Myślę, że gdyby go nie było to obrońca widziałby tę piłkę trochę lepiej, może zareagowałby inaczej. Millie również wszedł chwilę przed i wykorzystał jedenastkę, co pomogło. Trzeci gol - po prostu całkiem fajny, pełna kontrola: super piłka Trenta i Bobby znakomicie wykańczający akcję. Na koniec super strzał Trenta. Oczywiście był to naprawdę dobry mecz piłkarski, ale musieliśmy zagrać znakomicie, w przeciwnym razie przegralibyśmy to spotkanie.

O tym, czy na świecie jest obecnie lepszy obrońca niż Alexander-Arnold…

Szczerze mówiąc, nie jestem tym zbytnio zainteresowany. Nie szukamy żadnego, pozwólcie, że odpowiem w ten sposób. Nieco w cieniu naszych piłkarzy staramy się również szkolić młodych chłopaków. Dla przykładu Neco Williams wygląda całkiem obiecująco. Zagrał naprawdę dobry mecz. Nie był idealny, ale naprawdę dobry i bardzo nam pomógł. Wiemy, jak ważne są dla nas dośrodkowania, więc pod tym względem jest absolutnie wyjątkowy. Ale nie mogę ich porównać, ponieważ w tej chwili oglądam praktycznie tylko mecze pierwszej drużyny Liverpoolu, więc nie widzę innych.

O tym co czuje widząc 13-punktową przewagę Liverpoolu...

Zastanawiam się czym oprócz liczby różni się to pytanie od poprzednich: wcześniej było to 10, 11, teraz jest 13. Właściwie to nie czujemy tego, wcale o tym nie myślimy. Nie wspominaliśmy o tym wcześniej przed meczem, ponieważ nie ciekawi nas to. Mogę pisać historie: pierwsza historia jest taka, że ​​nigdy wcześniej w historii futbolu, przynajmniej brytyjskm, ​​zespół z taką lub większą przewagą nie stracił jej. To ma bardzo negatywny wydźwięk, więc dlaczego mielibyśmy myśleć o czymś takim? Skupiamy się na następnych spotkanaich. Jak powiedziałem, gramy z Wolves, Sheffield United, Evertonem, Tottenhamem, Manchesterem United - to nasze 5 kolejnych meczów. Szczerze mówiąc, nie brzmi to tak, jakby cokolwiek już przesądzone. Zrobimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do nich. Ta liczba absolutnie nas nie dotyczy.

O tym, czy był to najlepszy mecz The Reds w tym sezonie…

Tak, powiedziałbym tak. Mamy ze sobą fantastyczny pojedynek z Manchesterem City, zagraliśmy super mecz z Arsenalem i mieliśmy kilka dobrych meczów w tym sezonie. Nie jestem pewien, czy było lepiej, po prostu inaczej. Na dzisiejszy wieczór potrzebowaliśmy dokładnie czegoś takiego. Myślę, że gdybyśmy zagrali nieco gorzej, mielibyśmy problemy. Szło nam dobrze, ponieważ chłopcy byli w 100 procentach zaangażowani w grę, a to bardzo pomogło.

O tym, czy zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata miało wpływ na mentalność drużyny…

Nie sądzę. To było doświadczenie, ciekawe doświadczenie. Już dawno zdecydowaliśmy, że tam pojedziemy. W chwili, gdy tam dotarliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że to naprawdę intensywny turniej. Różnica czasu wynosząca trzy godziny nie wydaje się ogromna, ale jeżeli uprawiasz sport - jest ogromna. Światło jest inne, wszystko jest inne. Naprawdę cierpieliśmy, więc byłem szczęśliwy, że mogliśmy zakończyć to tak, jak to zakończyliśmy. Ponownie próbowaliśmy wszystkiego, chcieliśmy aby chłopakom zostało jeszcze nieco energii na same mecze i udało się. Mieliśmy kilka problemów. Virgil nie był zdrowy, Gini był niedostępny, więc chłopcy spisali się naprawdę dobrze. Podjęliśmy decyzję jakiś czas temu, tak naprawdę nie myślimy o rzeczach, których już dokonaliśmy, takich jak Liga Mistrzów, Superpuchar Europy czy KMŚ - chcemy o tym porozmawiać znacznie później. Na chwilę obecną staramy się wygrywać, a potem możemy pomyśleć o tym, jak to było.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo