Thompson: To poważna sytuacja

Legenda Liverpoolu Phil Thompson uważa, że Premier League nie wznowi rozgrywek w zaplanowanym terminie. Władze wskazywały, że rywalizacja rozpocznie się ponownie 4 kwietnia.

Liga została zawieszona do wskazanego powyżej dnia, co stanowi mechanizm zaradczy w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Na całym świecie przekładane są główne wydarzenia o charakterze sportowym.

Władze Premier League spotkają się w czwartek, żeby wypracować plan działania i Thompson ma nadzieję, że rozgrywki zostaną dokończone, a jego były klub Liverpool zakończy 30 lat wyczekiwania na tytuł mistrzowski. Uważa jednak, że piłkarze nie wrócą na boiska w ciągu nadchodzącego miesiąca.

Zapytany o to, czy według niego wskazany termin wznowienia rozgrywek jest zbyt optymistyczny, odpowiedział:

- Tak sądzę. Myślę, że dają sobie chwilę oddechu. Raczej nie będzie tak, że wszystko wróci do normy i zaczną dalej grać.

- Odbędą się spotkania i każdego dnia sytuacja będzie się zmieniała. Oglądam Sky News każdego dnia i wszystko zmienia się z godziny na godzinę. Wszystko się ciągle zmienia.

- Granie za zamkniętymi drzwiami to kontrowersyjna kwestia. Według mnie piłka nożna bez fanów nie ma sensu. To gra fanów i wolę myśleć, że wszystko zostanie wznowione i terminarz zostanie zrealizowany.

- Tak jak powiedział Klopp, są ważniejsze sprawy, o które należy się martwić, ale dobrze byłoby, gdyby rozgrywki zostały dokończone, ponieważ nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte.

Pojawiły się sugestie ze strony wiceprezews West Hamu Karren Brady, że sezon powinien zostać anulowany i unieważniony. Taki wariant pozbawiłby Liverpool tytułu mistrzowskiego i zdaniem Thompsona wytworzyłby wiele problemów w innych obszarach.

- Będą inne skutki takiej decyzji. Co zrobić z zespołami na pozycjach dających awans do Ligi Mistrzów? Leicester City ma całkiem mocną pozycję na trzeciej lokacie i pewnie bardzo by ich zaniepokoił fakt, że kwalifikację do tych rozgrywek zyskają zespoły z Top 4 z zeszłego sezonu.

- I tak będą problemy. To nie oznacza tylko anulowania i unieważnienia. To naprawdę poważna i bezprecedensowa sytuacja.

- Nie jest też tak, że Liverpool ma 2 punkty przewagi. Mają zapas 25 punktów i rozegrane zostało 3/4 sezonu. Naprawdę bardzo trudno będzie uznać, że Liverpool nie został mistrzem.