LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1081

Siedem opinii po meczu z Palace


Liverpool zaprezentował się w oszałamiający sposób, pokonując w sobotnim, wyjazdowym spotkaniu Premier League Crystal Palace 7:0.

Roberto Firmino i Mohamed Salah zdobyli po dwa gole w południowym Londynie, podczas gdy Takumi Minamino, Sadio Mané i Jordan Henderson również wpisali się na listę strzelców dla The Reds. 

Oto siedem opinii po meczu w stolicy Anglii:

Na szczycie tabeli w Święta Bożego Narodzenia

Trzy punkty oznaczają, że Liverpool spędzi Święta Bożego Narodzenia na szczycie tabeli Premier League. 

To trzeci rok z rzędu, w którym podopieczni Jürgena Kloppa będą na pierwszym miejscu 25 grudnia. 

Zapewnili sobie oni status ligowego lidera poprzez strzelecką kanonadę na Selhurst Park.

- Dziś wyglądało to tak, jakby wszyscy mieli idealne buty do wykończenia - ocenił potem Klopp. 

Być może najprzyjemniejszym dla okna wykończeniem był gol numer trzy i doskonałe przejście Liverpoolu z obrony do ataku. 

Trent Alexander-Arnold zagrał do Firmino z pozycji prawego obrońcy, zanim Brazylijczyk przeniósł grę na lewą stronę do Andy’ego Robertsona.

Robertson popędził z piłką i świetnym podaniem w okolice pola karnego obsłużył Firmino, który zakończył swój sprint spokojnym trafieniem do siatki. 

Pozostając w temacie oszałamiających goli, Henderson, pięknie zakręcił piłkę po strzale zza pola karnego na początku drugiej połowy.

Salah nie chciał być gorszy i jego drugi gol okazał się cudownym strzałem z dalszej odległości w lewy górny róg bramki, pozostawiającym bramkarza bez szans. 

Mnóstwo rekordów

Od czego powinniśmy zacząć? 

Wynik ten, to pierwsze w historii klubu wyjazdowe zwycięstwo różnicą siedmiu goli w najwyższej klasie rozgrywkowej. 

Było to także 127 zwycięstwo pod wodzą Kloppa w lidze, co oznacza, że niemiecki menadżer wyprzedził Rafę Beniteza i został pierwszym szkoleniowcem Liverpoolu z największą liczbą zwycięstw w Premier League w historii. 

Strzelając gola na 7:0, Salah zdobył 600 bramkę Liverpoolu pod wodzą Kloppa w oficjalnych rozgrywkach. Pułap ten został osiągnięty po 288 meczach, szybciej niż pod wodzą jakiegokolwiek innego menadżera w historii klubu. 

Wszystkie gole strzelane przez The Reds w sobotę, padały po asyście innego zawodnika. To pierwszy przypadek w historii ligi, gdzie aż siedmiu piłkarzy asystowało w jednym meczu. 

W międzyczasie Mané, zdobywając swojego firmowego gola przeciwko Palace, uczynił ukłon w stronę kibica Lee Swana, kopiując jego cieszynkę. Senegalczyk, z 10 trafieniami, jest najlepszym strzelcem przeciwko Orłom w historii Premier League.

Co za dzień.

Porozumienie w linii ataku

Patrząc na strzelców i asystujących, warto pamiętać, że Salah rozegrał w tym spotkaniu zaledwie 33 minuty. 

Klopp świadomy dużego natężenia spotkań, posadził Egipcjanina na ławce. Jego pierwszym wkładem w spotkanie po wejściu na boisko była wykwintna piłka do Firmino.

Kompan Salaha z linii ataku był tuż przed bramką i przystąpił do delikatnego lobowania piłki nad bramkarzem Vincente Guaitą. 

To podanie stanowiło 17 okazję do zdobycia gola wypracowaną przez Salaha i Firmino dla Liverpoolu w Premier League. 

Tylko Robbie Fowler i Steve McManaman przyczynili się wspólnie do większej liczby bramek dla klubu w tych rozgrywkach, zdobywając łącznie 24. Wszyscy spodziewamy się, że ich przewaga zmniejszy się przed końcem tego sezonu. 

Wyjście z bloków startowych

- Nie pozwólmy sobie po raz kolejny na przespanie pierwszej połowy - krzyczał Georginio Wijnaldum przed zwycięstwem z Tottenhamem Hotspur w środku tygodnia, jak wynika ze słów Jürgena Kloppa. 

Liverpool zastosował się do tego także na Selhurst Park z piorunującym efektem. The Reds potrzebowali zaledwie 125 sekund do wyjścia na prowadzenie. 

To najszybszy gol zdobyty przez klub na wyjeździe w Premier League, od listopada 2014 roku, kiedy Rickie Lambert trafił do siatki po 90 sekundach, co ciekawie, właśnie przeciwko Palace.

To dowód poparcia dla apelu Wijnalduma. Podopieczni Kloppa, przegrali do tej pory tylko jedno z ostatnich 94 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej, kiedy jako pierwsi zdobywali gola. 

Kamień milowy Minamino

Dokładnie rok po podpisaniu kontraktu z The Reds, Minamino uczcił swoją rocznicę pierwszym golem w Premier League. 

Zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu gry, zaprezentował opanowanie i swoje umiejętności, które sprawiły, że Liverpool wyciągnął go z Salzburga. 

Po otrzymaniu podania od Mané w polu karnym, Japończyk zamarkował uderzenie, tworząc sobie więcej miejsca zanim bezwzględnie posłał piłkę w dolny róg bramki. 

Czyniąc to, Minamino stał się dopiero siódmym japońskim zawodnikiem, który trafił do siatki w Premier League. 

Asystent Andy

Determinacja i doskonałe dogranie od Robertsona, pomogły Firmino w zdobyciu jego pierwszego gola. To nie pierwszy raz, kiedy widzimy podobne rzeczy w wykonaniu lewego obrońcy. 

Od sierpnia 2018 roku, tylko jeden zawodnik w Premier League uzbierał więcej asyst od Robertsona. Dorobek Szkota to 28 ostatnich podań, plasuje go to na drugim miejscu za rozgrywającym Manchesteru City, Kevinem De Bruyne.

- Cieszę się, że asystowałem przy 28 golach, jestem zachwycony i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej - mówi Robertson.

Tuż za Szkotem, z 27 asystami jest jego partner na drugim boku obrony, Trent Alexander-Arnold, który dołożył kolejną w sobotę, odgrywając piłkę idealnie na strzał do Hendersona.

Powrót Ox’a

Kolejnym pozytywnym akcentem wartym odnotowania po meczu z Palace jest powrót do akcji Alexa Oxlade’a-Chamberlaina 

- Prawdopodobnie najlepszy widok, to Ox z powrotem na boisku - zapewniał po spotkaniu jego kolega z zespołu, Andy Robertson. 

Pomocnik zastąpił Roberto Firmino na 15 minut przed końcem, zaliczając swój pierwszy występ w sezonie. Pomocnik był wyeliminowany z gry od czasu odniesienia kontuzji kolana podczas przedsezonowego obozu w Austrii. 

Anglik wszedł na boisko wnosząc swój wkład i asystując przy pięknym strzale Salaha w końcówce. 

- Back in business - napisał na Instagramie. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo