LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1015

Kelleher: Czułem szczęście w całym swoim ciele!


Caoimhin Kelleher był wniebowzięty po tym, jak stał się bohaterem serii rzutów karnych w meczu przeciwko Leicester. 

Pierwsze 95 minut thrillera na Anfield zakończyło się remisowym wynikiem 3:3. Później młody bramkarz zaliczył dwie udane interwencje, dzięki którym the Reds zwyciężyli 5-4 w karnych. 

- Czułem szczęście w całym swoim ciele! - odpowiadał Kelleher na pytanie o swoją reakcję na  erupcję radości, która towarzyszyła drugiej udanej obronie rzutu karnego. 

- W zasadzie to nie wiedziałem co się dzieje. Ale kiedy obroniłem ten strzał nagle usłyszałem tłum na stadionie. To bez wątpienia wyjątkowe uczucie. 

Ekipa Jürgena Kloppa zdołała odwrócić losy spotkania pomimo niekorzystnego wyniku 1:3. Po natchnionej walce w drugiej połowie spotkania, świetne wykończenie Diogo Joty zapewniło the Reds nawiązać kontakt z rywalem. W dramatycznej końcówce doliczonego czasu gry trafienie na remis zaliczył Takumi Minamino.

Wiadomo już, że w półfinale Liverpool zmierzy się z Arsenalem.

Tymczasem my przedstawiamy Państwu pomeczową rozmowę z Kelleherem.


Caoimhin, jak odległe było to zwycięstwo po pierwszej połowie?

Pierwsza połowa meczu zdecydowanie nie należała do udanych, przegrywaliśmy 1:3. Pomimo to wciąż czuliśmy się dość pewni siebie, ponieważ wiedzieliśmy, że bramki, które straciliśmy wynikały z naszych błędów - tego, że w łatwy sposób oddawaliśmy piłkę. Trener w przerwie powiedział nam: "Jeżeli zdobędziecie drugą bramkę to ten tłum oszaleje i wszystko może się stać". Zawsze gramy do końca i to ponownie się opłaciło. 

To był mecz dwóch zupełnie odmiennych połów. Doświadczenie Joty, Jamesa Milnera oraz  Konaté odegrało ogromną rolę po przerwie... 

Tak, zdecydowanie. Chłopaki z seniorskiej drużyny pomogli nam zyskać większą kontrolę nad przebiegiem spotkania, mogliśmy zaatakować. W późniejszej części spotkania rozgrywaliśmy głównie na połowie rywali. 

Poczucie kolektywności, które jest w składzie ponownie pozwoliło wam odmienić losy spotkania...

Jak najbardziej. Chcemy pokazywać, że my się nie poddajemy, zawsze staramy się grać do samego końca. Dzisiaj zdobyliśmy gola w samej końcówce spotkania dlatego, że nie przestaliśmy wierzyć. Bardzo pomogli nam także kibice, którzy nas nieustannie motywowali. 

Jak myślisz, jak duża presja spoczywała na Takim tuż przed strzeleniem gola wyrównującego? W kapitalny sposób opanował piłkę oraz znakomicie wykończył okazję...

Nawet, gdy udało mu się sprowadzić piłkę na ziemie to wciąż miał bardzo dużo pracy do wykonania. Świetnie uderzył, to była prawdopodobnie ostatnia sytuacja bramkowa w tym meczu. Coś fantastycznego.

O czym myślisz podczas serii rzutów karnych? Widzisz ją jako okazję do zabłyśnięcia jako bramkarz?

Na pewno cieszę się każdą chwilą. Jest bardzo przyjemna. Presja nie spoczywa na tobie. Jeżeli nie obronisz strzału to nic takiego się nie dzieje. Zawsze jednak staram się wybronić karnego.

Jaką rolę odegrał John Achterberg w tej serii? Czy możemy zawdzięczać mu którąś z tych interwencji? 

No jasne! Udało mi się obronić te dwa strzały, ponieważ cały sztab zawsze wkłada mnóstwo pracy w analizę oraz odpowiednie przygotowanie do karnych. Wszystko to dzięki wysiłkowi Johna oraz Jacka [Robinsona].

Wreszcie jesteście w półfinale - czy są to rozgrywki, które chcecie wygrać?

Oczywiście! Czeka nas półfinał czyli dwa spotkania. Później już tylko bezpośrednia walka o puchar. Mamy nadzieję, że nam się uda. 


Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

MG75 23.12.2021 01:01 #
Świetnie spisał się w konkursie jedenastek, nawet gol na 3-1 idzie w niepamięć.
cezarkop 23.12.2021 08:09 #
Nawet gdyby Alli był w bramce mając przed sobą Kumetio to pewnie też nie uchronił by nas przed takimi babolami w defensywie.
Redzik90 23.12.2021 13:17 #
Wielkie brawa za karne. Ale niestety nie może to zamydlać oczu, że w dalszym ciągu nie mamy drugiego bramkarza na dobrym poziomie. Kelleher nie daje żadnej gwarancji i spokoju. Klopp doskonale o tym wie i bał się go wystawić chociażby w meczu z Milanem. Ot poziom odpowiedni do pokopania w Kukuryku Cup. Klasowy bramkarz 1 i 3 gola by nie wpuścił. Nie oszukujmy się, że to jest odpowiedni zmiennik dla Alissona. Nie mniej najlepszy jakiego mamy w tej chwili. Zgroza.

Pozostałe aktualności

Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (1)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (1)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (12)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com