Klopp: Powrót Harveya to zasługa wielu ludzi
Jürgen Klopp i Jordan Henderson bardzo chwalą otoczenie, które wspierało Harveya Elliotta podczas powrotu do zdrowia po kontuzji.
Osiemnastolatek zaliczył pamiętny powrót na boisko w zeszłym tygodniu, po niemal pięciu miesiącach przerwy, zdobywając swojego pierwszego gola w barwach Liverpoolu. Między innymi dzięki jego bramce Liverpool pokonał w FA Cup Cardiff City 3-1.
Udany powrót po poważnej kontuzji kostki był zasługą nie tylko pozytywnego nastawienia samego zawodnika, ale również wyjątkowego poświecenia klubowych lekarzy.
W swojej kolumnie w programie meczowym na spotkanie z Leicester City Klopp napisał:
- Jestem świadom sytuacji Harveya Elliotta. Niezwykle ważnym jest, byśmy wszyscy sobie uświadomili, że będzie potrzebował czasu by wrócić do pełni formy i konsekwencji w grze na wysokim poziomie. Oczekujemy jej od niego i on też jej od siebie oczekuje. Mimo to, tylko ktoś całkowicie bez serca nie byłby poruszony tym co się stało. Cóż to była za chwila.
- Od razu po meczu nasi zawodnicy okazali Harveyowi miłość i radość. Motywem przewodnim było to, że ciężka praca popłaca. To co mi się bardzo podobało, to to, że w pomeczowych wywiadach Harvey docenił to, że nie tylko on ciężko pracował na tą chwilę.
- Jego powrót rozpoczął się sekundy po tym jak doznał kontuzji i trwał aż do niedzieli, do 58. minuty meczu.
- Chris Morgan (fizjoterapeuta) i Jim Moxon (lekarz) podjęli niezwykle ważne decyzje jeszcze na boisku na Elland Road, co uchroniło Harveya przed jeszcze poważniejszymi skutkami, gdy był na nie najbardziej narażony. Mieli sekundy na podjęcie ważnych decyzji i podjęli te prawidłowe. Podobnie lekarze, którzy zajmowali się nim w szpitalu.
- Później gdy nadszedł czas rehabilitacji, zajął się nim Joe Lewis, który zaplanował cały proces wraz z Andreasem Schlumbergerem. Harvey wymienił Joe z imienia w pomeczowym wywiadzie nie bez powodu. Opieka, jaką otrzymał była najwyższej klasy. Nie tylko ta fizyczna, ale również wsparcie emocjonalne i mentalne.
- Gdy przyszedł czas na powrót na boisko, ważną rolę odegrał Dave Rydings wraz z Andreasem Schlumbergerem i Joe. Z mojego biura widać boisko. Nie wiem ile razy obserwowałem ich zajęcia i widziałem jak zawodnik staje się silniejszy z każdym sprintem, podskokiem i kopnięciem.
- Podkreślam to wszystko, ponieważ uważam, że to co wydarzyło się z Harveyem to nie był żaden cud. Wręcz przeciwnie. Spodziewaliśmy się tego. To prawdziwy profesjonalista, pomimo młodego wieku, który ma podejście do pracy na najwyższym poziomie. Współpracuje z ludźmi, którzy mają wiedzę, chce wykorzystać to co mu mówią by ten proces przebiegał jak najlepiej.
- Mówię o tym, ponieważ ważne jest, by uświadomić sobie, że za sukcesami drużyny stoi praca zespołowa. Pominąłem masę innych ludzi, którzy odegrali rolę w pomaganiu zawodnikowi w powrocie po kontuzji i rehabilitacji. To cały zespół ludzi, od trenerów po ludzi pracujących w administracji, na boisku i poza nim.
- Jest takie powiedzenie: "potrzeba wioski, by wychować dziecko". To dotyczy również zdrowego środowiska w klubie i my takie środowisko mamy. To cała społeczność czyni drużynę tym czym jest. Grupa jest ważniejsza niż suma jednostek i dobrze jest mieć przykłady, które nam o tym przypominają.
Jordan Henderson dodał:
- Pisałem to już, ale opieka jaką otrzymujemy w tym klubie jest wyjątkowa. Mógłbym napisać książkę o tym, jak wiele pracownicy robią, byśmy byli w najlepszej możliwej formie.
- Chciałbym powiedzieć to głośno i wyraźnie: robią dla nas więcej niż muszą. Jako kapitan mówię w imieniu chłopaków, że jesteśmy wam za to ogromnie wdzięczni.
- Zawsze powtarzam, że chciałbym zobaczyć jak wyglądałaby Premier League, gdybyśmy nie mieli tego całego wsparcia. Z pewnością można powiedzieć, że zawodnicy nie byliby w stanie rozegrać tylu meczów co teraz.
- Nie chodzi tylko o sferę fizyczną. To również aspekty mentalne. Czasami wystarczające jest powiedzenie odpowiedniej rzeczy w odpowiednim momencie, by podnieść nas na duchu lub dodać nam wiary w nasze ciała. To niezwykle istotne.
- Harvey przeszedł tą drogę i mam nadzieję, że od tego czasu będzie już zdrowy, by każdy kto brał udział w jego powrocie, a zwłaszcza on sam, mógł czerpać benefity z wykonanej pracy.
Komentarze (2)