PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1688

Robbo: W finałach liczą się zwycięstwa


Andy Robertson powiedział, że szatnia Liverpoolu była zachwycona z powodu dzisiejszej wygranej w finale Carabao Cup. The Reds po serii rzutów karnych ograli na Wembley Chelsea i sięgnęli po swój 9 w historii Puchar Ligi.

- Nasze spotkania przeciwko Chelsea w tym sezonie są naprawdę bardzo zacięte. Mecze w Premier League zakończyły się remisami, a tutaj po regulaminowym czasie gry również nic nie było rozstrzygnięte - powiedział reprezentant Szkocji.

- Dziś każdy zespół miał swoje szanse bramkowe. Będąc szczerym mieli więcej dobrych okazji na pokonanie naszego golkipera. Momentami ten pojedynek robił się zanadto otwarty. Sądzę, że zwłaszcza w dogrywce zawodnicy zrobili się mocno zmęczeni. Patrzyliśmy na siebie z myślami w głowach 'kiedy to się wreszcie skończy?'. Pod kątem fizycznym finał kosztował wszystkich mnóstwo energii. Wiedzieliśmy, że ktoś w długiej serii jedenastek w końcu będzie musiał się pomylić. Na szczęście nie był to nikt z Liverpoolu!

- W drugiej połowie strzeliliśmy całkiem niezłą bramkę! Sędzia powiedział, że Virg nieprzepisowo blokował zawodnika Chelsea, ponadto był na pozycji spalonej. Nie jestem przekonany, czy miało to w ogóle jakiś wpływ na strzelonego przez nas gola. Taki jest futbol. Chelsea też trafiała do siatki, ale prześladował ich spalony - uśmiechnął się Robbo.

- Mo w jednej z sytuacji byÅ‚ bardzo blisko gola, lecz piÅ‚ka zostaÅ‚a wybita praktycznie z linii bramkowej. Nie weszliÅ›my najlepiej w to spotkanie. Chelsea miaÅ‚a przewagÄ™ przez pierwsze 10 minut, ale potem udaÅ‚o nam siÄ™ dojść do gÅ‚osu i wypracować przewagÄ™. W drugiej poÅ‚owie grali naprawdÄ™ dobrze i sprawili nam dużo problemów. 

- W finałach chodzi jednak o efekt końcowy. Nie przyjeżdżasz tutaj, by zaliczyć bardzo udany występ i ostatecznie nie wygrać niczego. Nasza gra była daleka od ideału, jednak sięgnęliśmy po Pucharu Ligi. To najważniejsze! Zrobiliśmy to w pojedynku z bardzo mocnym rywalem, co dodaje jeszcze więcej splendoru naszemu zwycięstwu. Po dogrywce na tablicy wyników było 0:0, ale nie sądzę, by nawet neutralni kibice się nudzili, oglądając zawody.

- Bardzo chciałem, żeby Caoimhin w końcu obronił, którąś z jedenastek, zwłaszcza, że nieuchronnie zbliżała się moja kolej!

- Trzymałem kciuki, by coś wyciągnął! Zachował jednak nerwy na wodzy przy swoim strzale. Zrobił to ze stoickim spokojem. Tak jak mówiłem, najważniejsze, że udało nam się zwyciężyć. O to chodzi w finałach. W rzutach karnych byliśmy niesamowicie skuteczni, co zaowocowało triumfem Liverpoolu - podsumował Robertson.

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (2)

ynwa19 27.02.2022 23:27 #
Truizm!
Finałów się nie gra,je się wygrywa🤣
użytkownik zablokowany 28.02.2022 01:14 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Kijoraptor 28.02.2022 08:29 #
Dobrze, że Andy wytrzymał ciśnienie i pewnie strzelił. Widać jak zeszła z niego presja po karnym.

Pozostałe aktualności