Henderson: Świetnie jest wrócić na Anfield
Jordan Henderson nie może się doczekać rozpoczęcia się jednego z najtrudniejszych okresów podczas jego pobytu na Anfield.
The Reds wracają do pogoni za poczwórną koroną sobotnim meczem z Watfordem. To pierwsze z ośmiu zaplanowanych na kwiecień spotkań we wszystkich rozgrywkach.
W programie meczowym kapitan napisał:
- Minął niecały miesiąc odkąd ostatni raz graliśmy na Anfield w Premier League. W tym czasie wydarzyło się jednak tak wiele, że wydaje się to być dużo dłużej.
- Wiem tylko, że to wspaniale móc zagrać tu ponownie, przed własnymi kibicami na początku okresu, który zapowiada się na najbardziej szaleńczy jaki może być.
- Ludzi z pewnością nudzi to, że mówimy, że obchodzi nas tylko najbliższy mecz. Jak jednak możemy patrzeć do przodu, kiedy każdy przeciwnik jest prawdziwym wyzwaniem. To czego rywale by z pewnością chcieli, to żebyśmy rozpraszali się innymi meczami.
- Na kilka miesięcy przed końcem sezonu możemy powiedzieć z pewnością, że osiągnęliśmy wiele wspaniałych rzeczy, ale wiele też jeszcze przed nami. Rozpoczynamy od wizyty Watfordu - drużyny, która walczy o życie i, która ma odpowiednią jakość by ukarać cię, gdy tylko zdekoncentrujesz się na chwilę.
- Tak, jesteśmy na ostatniej prostej do domu, ale ciągle nie widać jeszcze lini mety, więc musimy dalej walczyć.
- Mam nadzieję, że naszym fanom podoba się to co się obecnie dzieje. Możecie pozwolić sobie na trochę ekscytacji, ponieważ o to właśnie chodzi w byciu kibicem. Dla piłkarzy to jednak nie czas na marzenie. To czas na skupienie.
- To nie tak, że nie chcemy wiedzieć co przed nami. Termianarz robi to za nas. Pokazuje nam po kolej mecz po meczu, dzięki czemu wiemy kiedy mamy się skupić na kolejnym rywalu. Dzisiaj gramy przeciwko Watfordowi. Dopóki ten mecz się nie skończy, nie przejdziemy do kolejnego.
- Staruszek i jego ekipa patrzą na to z szerszej perspektywy i przygotowują się pod każde spotkanie mając to w głowie. Chłopcy jednak są na tyle doświadczeni, że wiedzą, że nie bez powodu mówi się o skupianiu tylko na najbliższym meczu.
- Wiemy, że będziemy pytani o przyszłość, to całkowicie zrozumiałe. Znamy swoje cele, ale nie osiągniemy ich patrząc w kryształową kulę i zastanawiając się, co może się stać.
- Mogę was jedynie zapewnić, że damy z siebie wszystko. Nie ważne jakie to będą rozgrywki, jaki przeciwnik, czy jaki skład wybierze staruszek. Mogę spokojnie powiedzieć, że ta grupa piłkarzy ma prawo z dumą mówić, że zawsze daje z siebie 100 procent.
- Musimy kontynuować prezentując właśnie taki poziom.
Komentarze (0)