LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 896

Konaté: Musimy wygrywać w każdym meczu


Ibrahima Konaté zaliczył do tej pory 19 występów we wszystkich rozgrywkach dla Liverpoolu, odkąd dołączył do klubu z RB Lipsk zeszłego lata - 16 spośród tych spotkań Francuz zaczynał w pierwszym składzie i do tej pory nie zaznał goryczy porażki.

Młody stoper z pewnością będzie chciał podtrzymać tę passę przez najbliższe dwa miesiące, w których podopieczni Kloppa będą konkurować o zwycięstwo w Premier League, Lidze Mistrzów i Pucharze Anglii.

- Dobrze wiedzieć! - mówił zawodnik o swoim bezbłędnym początku przygody na Anfield w ostatnim oficjalnym programie meczowym.

- Wydaje mi się, że swój ostatni mecz w pierwszym składzie przegrałem jeszcze grając w Lipsku. To był mecz Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain w listopadzie 2020 roku. Wiem też, że swój ostatni mecz w lidze, w którym wystąpiłem od pierwszej minuty, przegrałem 19 stycznia 2019 roku z Dortmundem!

- To ładna statystyka, ale to oczywiście nie moja zasługa, tylko drużyny.

Zapytany o to, czy Liverpool powinien w tym kluczowym okresie sezonu nałożyć na siebie presję wygrania w każdym kolejnym meczu, Konaté stwierdził:

- Owszem, musimy tak do tego podchodzić.

- Podejście pt. "Zobaczymy, jak będzie" z pewnością nie jest najlepsze. Musimy myśleć, że po prostu trzeba wygrywać, wygrywać i jeszcze raz wygrywać, jeśli chcemy mieć szansę na zdobycie kolejnych trofeów. Podchodząc do sytuacji z takim nastawieniem, będziemy bardziej skupieni.

- Musimy tak myśleć, bo dysponujemy niewiarygodnym zespołem, a jeśli będziemy trzymać się razem, będziemy w stanie osiągnąć szalone rzeczy w tym sezonie.

Konaté zdążył już poznać, jak smakuje triumf z Liverpoolem - jeden z jego występów miał miejsce w finale Carabao Cup z Chelsea na Wembley.

22-latek został wprowadzony z ławki przed dogrywką i wykorzystał swoją jedenastkę w rzutach karnych, zakończonych wynikiem 11:10. To dało Liverpoolowi dziewiąty w historii klubu Puchar Ligi.

- To było wyjątkowe - mówił Francuz o tamtym doświadczeniu.

- Niesamowity mecz, w którym intensywność i wszystko inne stało na szalonym poziomie. To było jak finał Ligi Mistrzów!

- Szalone było samo oglądanie tego spotkania, a gra w nim była jak spełnienie marzeń. To był dla mnie pierwszy tytuł w profesjonalnej karierze. To, że udało mi się to osiągnąć z Liverpoolem, bardzo mnie uszczęśliwiło, ale szybko musieliśmy skupić się na następnym meczu. Tak więc musieliśmy odłożyć to wszystko na bok i zacząć myśleć nad kolejnym spotkaniem.

- Czasem jednak, gdy wracam myślami do atmosfery, jaką stworzyli wtedy kibice, myślę, że to było niesamowite. Na stadionie był mój starszy brat, siostra, a także moi przyjaciele, więc to był dla mnie naprawdę dobry dzień.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (0)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (3)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kilka scenariuszy w sprawie Mo Salaha  (2)
30.04.2024 10:05, Ad9am_, thisisanfield.com
Skróty meczów U-18 i U-21  (0)
30.04.2024 10:02, Piotrek, liverpoolfc.com
Holenderski dziennikarz o ekspertach z Anglii  (3)
30.04.2024 07:33, RosolakLFC, Liverpool Echo