LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1140

Klopp: Jesteśmy w pozycji, że możemy tylko zyskać


Według Jurgena Kloppa, Liverpool nie odczuwa presji przed zbliżającą się ostatnią kolejką Premier League, choć wiadome jest, że mistrzowski tytuł nadal jest w możliwy do zdobycia.

The Reds gościć będą na Anfield Wolverhampton Wanderers, natomiast wyprzedzający o jeden punkt Manchester City zmierzy się z Aston Villą na Etihad Stadium.

Klopp zaznaczył, że jego ekipę interesuje zgarnięcie jedynie trzech punktów w meczu z niełatwym przeciwnikiem.

Czy Liverpool i Manchester City odczuwają presję przed niedzielnymi meczami?

- Nie mogę się wypowiadać za inny zespół, ale my w zasadzie takiej presji nie odczuwamy. Mamy oczywiście presję związaną z wygraniem po prostu kolejnego ligowego meczu, ale nie oglądamy się na inne potencjalne wyniki rywali. Myślę jednak, że gdy przegrywaliśmy z Southampton 1:0, to City było tego świadome i zapewne liczyli na utrzymanie się takiego stanu rzeczy. My jednak odwróciliśmy losy meczu i losy mistrzostwa rozstrzygną się w ostatniej kolejce. Co innego być w sytuacji, gdy możesz coś stracić. My jesteśmy w pozycji, że możemy tylko zyskać. Byliśmy w takich sytuacjach wcześniej i wiemy, że nie jest to łatwe.

- Idziemy na mecz z nastawieniem, że dajemy z siebie wszystko i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie wygraliśmy tego spotkania jeszcze. Czeka nas niezwykle trudne 95 minut.

O stabilności formy Liverpoolu

- Ostatnie kilka lat: niesamowita. Oczywiście, zeszły rok pod wieloma aspektami był bardzo ciężki. Kwalifikacja do Ligi Mistrzów była czymś nieoczywiście zadowalającym. Już wcześniej wspominałem, że było to jedno z największych osiągnięć w mojej karierze. Mam świadomość, że nikt tego nie będzie pamiętać, ale ja to właśnie tak odczuwam. Wiele od siebie wymagamy, czujemy jaką jakość prezentujemy, a z tym idzie odpowiedzialność za wygrywanie kolejnych spotkań. Czasem jednak bycie dobrym nie wystarcza, więc nieustannie trzeba się rozwijać, co w zasadzie cały czas robimy.

- Ta grupa ludzi jest wyjątkowa. Nie mówię, że tylko my jesteśmy wyjątkowi w świecie piłki, ale ja tak uważam. Lata temu, gdy mieliśmy wzloty i upadki widzieliśmy zalążki tego, gdzie możemy zajść. Wiedzieliśmy, że brakuje nam stabilizacji formy. Ona jest jednak trudna do uzyskania, ale przez te lata moi zawodnicy ustabilizowali formę również. Musisz to zrobić, jeśli wiesz, że Manchester City czai się za rogiem i również gra na bardzo równym poziomie. Jedyna droga, aby coś osiągnąć, to być blisko tego celu jeszcze przed finałem.

- Wiem, jakie mam szczęście pracując z tymi piłkarzami. I wcale nie mówię tego, bo ludzie tego ode mnie oczekują. Po dwóch miesiącach tutaj czujesz, że to jest zupełnie inne doznanie. Cały klub jest wyjątkowy i to nawet bez naszego grania. Jeśli gramy dobrą piłkę, to to jeszcze podnosi wartość tego całego projektu, a nasi fani są uradowani.

Ogólnie o sezonie 2021/2022 niezależnie od rozstrzygnięcia ostatnich dwóch spotkań

- Mam świadomość, że ludzie mogą odbierać ten najbliższy mecz jak finał Ligi Mistrzów. Część pewnie chce żebyśmy wygrali, ale nie zostali mistrzami, by następnie wygrać Champions League. Nie wiem. Życie jednak nie jest takie proste. Nie pamiętam na 100 procent, co czułem przed ostatnim meczem sezonu 2018/2019. Po meczu byłem bardzo zadowolony. Pamiętam, że szedłem koło Trenta i oboje mieliśmy uśmiechy na naszych twarzach. Ten sezon jest świetny, niezależnie od tego, co się wydarzy w niedzielę. „ Delektuj się przygodą” - tak mawiamy, bo nie wiadomo, co się wydarzy. Wtedy faktycznie lepiej jest od początku cieszyć się z samej przygody i to właśnie robimy.

- Moje największe porażki prowadziły do sukcesów, które ciężko mi było wcześniej sobie nawet wyobrazić. Niezależnie czy było to Mainz, czy gdziekolwiek indziej. Nie wiemy, czy wygramy Ligę Mistrzów i co będzie na nas czekać potem z powrotem w Liverpoolu. Nauczyłem się wiele z pewnego momentu w Mainz, gdy nie udało nam się awansować do Bundesligi. Przyjechaliśmy i każdy z nas myślał „Ok, czyli od teraz wszystko będzie smutne”. Potem jednak widzisz 20 tysięcy ludzi czekających na ciebie i musisz wyjść na scenę po trudnej przegranej. W tamtym momencie się zorientowałem, że skoro fani są wyrozumiali, to my również mamy do tego prawo. Liczą się właśnie takie rzeczy, odbiór przez środowisko jest ważny.

- Cokolwiek się stanie w niedzielę, nie zatrzymamy się. Nie przestaniemy się starać. Owszem, mamy najtrudniejszego rywala w świecie piłki, ale oni mają nas również z tyłu głowy. A to wcale też nie jest łatwe. Zobaczmy więc, co się stanie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com